logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
25. Jubileuszowa pielgrzymka bielsko-żywiecka
 


Jubileuszowa 25. Piesza Pielgrzymka Diecezji Bielsko-Żywieckiej weszła przed jasnogórski Szczyt o godz. 12.30. W tym roku trud pielgrzymowania podjęło 2 tys. 580 pątników. Strudzonych pielgrzymów powitał bp Roman Pindel, ordynariusz diec. bielsko-żywieckiej. Najmłodszym uczestnikiem pielgrzymki był roczny Jeremi, najstarszymi 78-letni Marian i Gertruda. 
 
„W tym roku nasza pielgrzymka ma jubileusz, czyli jest to 25. Piesza Pielgrzymka z Bielska-Białej do Częstochowy. Wyruszamy co roku z naszego największego sanktuarium diecezjalnego Matki Bożej Bolesnej Bielsko-Biała Hałcnów. Miesiąc temu ten kościół otrzymał tytuł Bazyliki Mniejszej, czyli wyruszamy z bazyliki do bazyliki – powiedział ks. Józef Walusiak, kierownik pielgrzymki – Nasza diecezja ma ważny element w tym roku, ponieważ obchodzimy 75-lecie męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana. A nasza pielgrzymka przechodziła dosłownie kilka metrów od miejsca straceń, od obozu koncentracyjnego, dlatego dużo było rozważań na temat męczeństwa św. Maksymiliana, jego świadectwa wiary, a także jak my dzisiaj, jako pątnicy, młodzi ludzie, dorośli, jak my możemy naszej wiary bronić i świadczyć miłosierdzie, tak jak to okazał św. Maksymilian wobec brata, który został na śmierć skazany. Oprócz tego były w drodze konferencje, modlitwy, homilie na temat chrztu świętego, mój chrzest a chrzest Ojczyzny naszej, rocznica Chrztu Polski oraz bardzo dużo mówiliśmy o Światowych Dniach Młodzieży. Były świadectwa ludzi, którzy byli w Krakowie, teraz szli z nami, tym bardziej, że papież Franciszek był w naszej diecezji, był w Oświęcimiu”. 
 
Pątnicy pielgrzymowali pod hasłem: 'Miłosierdzie źródłem nadziei'. Grupy wyruszyły z: Cieszyna, Czechowic-Dziedzic, Andrychowa, Bielska-Białej i Oświęcimia. W zależności od miejsca wymarszu trasa liczyła od 180 do 230 km pokonywanych w czasie 5-6 dni. W pielgrzymce uczestniczyło ok. 37 księży, 18 kleryków oraz 30 sióstr zakonnych. Do pieszych pielgrzymów dołączyły dwie grupy rowerowe liczące łącznie 155 osób. 
 
„W pielgrzymce idzie jak zawsze młodzież z Katolickiego Ośrodka Nadzieja. Młodzi ludzie, którzy są na terapii, uzależnieni co roku idą z wychowawcami. Ofiarują swoją pielgrzymkę,jako podziękowania i prośbę o swoją trzeźwość” – opowiada ks. przewodnik. 
 
Po raz szósty w pielgrzymce bielsko-żywieckiej wędrowała grupa z Węgier – 35 osób. 
 
„Moja grupa jest bardzo dynamiczna, młoda, piękna, wspaniała, radosna, pozytywna, idziemy do Matki Bożej – opowiada Michał z Oświęcimia – Pielgrzymka to jest naładowanie duchowych akumulatorów na cały rok, piękne przeżycie, polecam każdemu. Bardzo dobrze się pielgrzymowało, choć trudy pielgrzymki dawały się we znaki (…) Teraz jest zadowolenie, jest radość, że osiągnęliśmy szczyt, do którego zmierzaliśmy”. 
 
Agata i Rafał pielgrzymowali z 14-miesięcznym synem Jeremim: „Z dzieckiem pielgrzymuje się wspaniale, Jeremi nie jest wymagającym pielgrzymem – stwierdza Agata - Teraz czujemy ogromne wzruszenie i wdzięczność, że się udało”. 
 
„Wiara czyni cuda, także można z takim małym dzieckiem też pielgrzymować – dodaje Rafał - Chcieliśmy podziękować Matce Boskiej za ślub, za dziecko i prosić o drugie. (…) Pogoda była bardzo dobra. Nie było za gorąco, nie było za mokro. Ludzie bardzo nam pomagali na drodze. Bardzo są życzliwi, otwarci, mają otwarte serca. Goszczą nas jak mogą, starają się nam dać jedzenie, picie, spanie, niczego nam nie brakowało”. 
 
Maria Moc z Przyborowa ma 61 lat i pielgrzymowała po raz pierwszy: „Jak na pierwszy raz pielgrzymowało się bardzo dobrze. Nogi mnie bolały na pierwszym etapie, ale było wspaniale. Naprawdę przeżyłam wspaniałą, cudną pielgrzymkę do Matki Boskiej”. 
 
„Przeżycia co roku inne, za każdym razem idzie się łatwiej i piękniej – opowiada Piotr Bury, który pielgrzymował z żoną Małgorzatą w grupie 9 z dekanatu istebniańskiego - Wiele otrzymałem łask, wszystko, co się zmieniło w moim życiu na dobre, było przez Maryję. Zawierzyłem to wszystko tutaj na Jasnej Górze. Moje prośby zostały wysłuchane i teraz jestem zobowiązany, aby dziękować, a najłatwiej mi jest dziękować właśnie w pielgrzymce. Jeżeli nie jestem w stanie z Panem Bogiem bezpośrednio rozmawiać, to zawierzam wszystko Maryi”. 
 
Zosia z grupy 9 była uczestniczką Światowych Dni Młodzieży w Krakowie: „Przeżycia niesamowite – wspomina Zosia - Tutaj na pielgrzymce Światowe Dni Młodzieży też miały duże znaczenie, ponieważ dzieliliśmy się z ludźmi naszymi doświadczeniami, często śpiewaliśmy także hymn. Wielbić Boga można zawsze, a Światowe Dni Młodzieży tylko nas zachęciły do tej pielgrzymki”. 
 
Pątnicy na zakończenie pielgrzymki wezmą udział we Mszy św. odprawionej o godz. 14.00 na Szczycie. Eucharystii będzie przewodniczył i homilię wygłosi bp Roman Pindel. Słowa powitania w imieniu ojców i braci paulinów wypowiedział o. Mieczysław Polak, podprzeor sanktuarium. 
 
„Jasna Góra jest nazywana często polską Kaną. Jest tak dlatego, że tu na Jasnej Górze dokonuje się przemiana, nie wody w wino jak w Kanie, ale przede wszystkim serca pielgrzyma, nieraz zawziętego, innym razem pełnego niepokoju, czy też nieporządku, przemiana w takie serce, które bije na podobieństwo serca Matki Jezusowej - podkreślał w homilii bp Roman Pindel - Jest też Jasna Góra polską Kaną, bo tu odkrywamy, jak bardzo ważna jest obecność Maryi, jak w Kanie była potrzebna, aby przyjść dyskretnie z pomocą uczestnikom uczty weselne. Tak w Częstochowie czeka na wszystkich pielgrzymów, i tych, co pieszo, samochodem, czy autobusem, na rowerze, czy na motocyklu jakoś docierają. Czeka, aby zobaczyć nasze braki, i te które dostrzegamy, bo ktoś bliski choruje, czy nie ma pracy, ale i te, których nie wypowiadamy, bo ich nie dostrzegamy, o nich nie wiemy, bo nie dochodzi do nas nieraz nawet po latach, jaki jest najbardziej dotkliwy nieporządek, który niszczy moje życie czy moich bliskich. Jest wreszcie tutaj prawdziwa Kana, bo Ona Maryja jest pierwszą wierzącą, a my przychodząc tutaj uczymy się od Niej wiary”. 
 
„Moi drodzy dziękujmy w czasie tej Eucharystii za tą obecność Maryi w naszym życiu, tym codziennym, w naszym domu rodzinnym, tam gdziekolwiek jesteśmy. Za tą Jej obecność w tym pielgrzymowaniu, w którym tyle razy zwracaliśmy się w modlitwie o Jej wstawiennictwo. Dziękujmy za wszystkie wysłuchane przez Nią nasze prośby, za wszystkie prośby zanoszone za nas także i w takich sprawach, których nie dostrzegamy. Dziękujmy za to, że pewnie wielu innych wyprosiło dla nas, przez Jej wstawiennictwo wiele spraw, o których możemy się domyślać lub nie domyślimy się nigdy. Uczmy się od Maryi i prośmy Ją o to, byśmy się uczyli tego posłuszeństwa wobec Słowa Bożego, wobec słowa Jezusa i wobec natchnień, które Ona wyprasza nam dla naszego życia codziennego. Dziękujmy za wszystko, co nas spotkało w czasie tego pielgrzymowania” – mówił bp Pindel. 
 
o. Stanisław Tomoń 
www.jasnagora.com