DRUKUJ
 
Boga szukał w codzienności
 


Matka, rodzeństwo, dalsza rodzina oraz grono blisko 60 księży pożegnało zmarłego 22 kwietnia jezuitę o. Remigiusza Waldemara Pollaka. Uroczystościom pogrzebowym w sanktuarium św. Andrzeja Boboli na Mokotowie, przewodniczył bp Piotr Jarecki.
 
W homilii o. Andrzej Majewski SJ, dyrektor programowy Radia Watykańskiego podkreślił, że o. Remigiusz, zwany w zakonie Waldkiem, nosił w sobie rys zwyczajności i uświęcania się poprzez codzienne działania – w miejscach i sytuacjach, w których Bóg go akurat postawił. O. Majewski przywołał z pamięci pięć zdjęć-obrazów, pokazujących o. Remigiusza „takim, jakim się go widziało, z jakim lubiło się przesiadywać, a nawet spierać”. Pierwsze pochodziło z 1988 r. z klasztoru w Świętej Lipce, gdzie o. Remigiusz jako duszpasterz powołaniowy, lubił siadywać na drewnianej ławeczce przed domem i rozmawiać z młodymi.
 
– Wtedy w nim odkryłem tę zwyczajność, spokój, naturalność bycia z młodymi, którzy potrzebowali ojcowskiej akceptacji – mówił o. Majewski.
 
Kolejna fotografia pochodziła z lat 90. ubiegłego wieku, z Rzymu, kiedy o. Remigiusz poznawał tajniki Radia Watykańskiego. I chociaż jego staż w radiu trwał zaledwie kilka tygodni, pracownicy do dzisiaj pytają o niego gości z Polski.
 
Na innym rzymskim zdjęciu uwidoczniono w tle remont jezuickiego domu św. Piotra, który był uciążliwy i przeciągał się z powodu wciąż przesuwanych terminów robót. Odpowiedzialny za dokończenie remontu o. Remigiusz stoi „wkurzony” – zawsze był sobą, autentyczny, szczery.
 
Następny obraz pokazuje o. Remigiusza w grupie policjantów, podczas papieskiej Mszy św. w 1997 r. we Wrocławiu.
 
– Dla wielu środowisk stał się „znajomym księdzem” i gdyby nie to, być może ich droga do Boga byłaby dużo dłuższa – zaznaczył o. Majewski.
 
Ostatnia fotografia pochodziła już z klasztoru przy ul. Rakowickiej 61 w Warszawie. Zrobiono ją w biurze o. Remigiusza-ekonoma, który dbał o finanse zakonu i zawsze pytał: „Ile to będzie kosztować i dlaczego tak drogo?”. I tę funkcję starał się wypełniać do końca, mimo choroby i związanego z nią cierpienia.
 
– Swoim życiem o. Remigiusz pokazał nam, że dojrzewanie do nieba odbywa się w codzienności, że nie chodzi o to, ile kto napisał książek, jakie zdobył tytuły naukowe, jak wielki osiągnął sukces, ale o to, jak rzetelnie wypełniał codzienne obowiązki. Jak wykorzystał dany mu czas, bo przecież w naszym życiu nie ma chwil straconych, nieważnych, niepotrzebnych – podkreślił jezuita i na zakończeni homilii zacytował Psalm 131 „Spoczynek w Bogu”.
 
Na zakończenie Mszy św. zmarłego współbrata wspominał również prowincjał o. Tomasz Ortmann SJ. Odczytano też krótkie pożegnanie, jakie przesłał biskup polowy WP Józef Guzdek.
 
Po liturgii pogrzebowej w sanktuarium św. Andrzeja Boboli trumnę z doczesnymi szczątkami śp. o. Pollaka przewieziono na Powązki, gdzie spoczął w grobowców ojców jezuitów.
 
O. Pollak urodził się 1 października 1952 r. w Ciechanowie. Do zakonu zgłosił się po ukończeniu szkoły średniej i po dwu latach studiów w Akademii Rolniczej w Olsztynie. Nowicjat rozpoczął w roku 1974 w Kaliszu. Następnie studiował filozofię w Krakowie i teologię w Warszawie na Papieskim Wydziale Teologicznym Bobolanum.
 
Święcenia kapłańskie otrzymał w roku 1981 w Warszawie, z rąk bp. Bronisława Dąbrowskiego. Zaraz po święceniach został skierowany do Bydgoszczy, gdzie pomagał w parafii i uczył religii. W latach 1983-1985 na Papieskim Uniwersytecie Salezjańskim studiował katechetykę w Rzymie.
 
Po odbyciu trzeciej probacji w Piotrkowie Trybunalskim, o. Remigiusz został skierowany do Warszawy, do pracy w Centrum Katechetycznym. W tym czasie pełnił również funkcję promotora powołań, prowadził na Bobolanum zajęcia z katechetyki i był dyrektorem Krajowego Centrum Środków Społecznego Przekazu.
 
Profesję zakonną o. Pollak złożył w 1987 r. W 1992 r. wyjechał do Rzymu do pracy w Radiu Watykańskim. Po powrocie do kraju, został skierowany do wspólnoty jezuitów przy ul. Świętojańskiej w Warszawie jako jej superior i rektor Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej.
 
W 1999 r. został mianowany kapelanem Komendy Głównej Policji i zamieszkał we wspólnocie przy ul. św. Szczepana na Mokotowie. Pracował wtedy przy organizacji pielgrzymek Jana Pawła II do Polski. W 2002 r. został ponownie wysłany do Rzymu, gdzie przez kolejne pięć lat był dyrektorem administracyjnym w Residenza S. Pietro Canisio. W 2007 r. powrócił do Polski, zamieszkał ponownie w Warszawie przy ul. św. Szczepana, pomagał w parafii i współpracował z Wyższą Szkołą Informatyki Zarządzania i Administracji
 
 
W latach 2009-2013 był dyrektorem Wydawnictwa Rhetos. Od 2010 r. mieszkał w kolegium przy ul. Rakowieckiej, gdzie do ostatnich dni – mimo nasilającej się choroby i kilkakrotnych pobytów w szpitalach – wytrwale pełnił obowiązki ekonoma kolegium.