DRUKUJ
 
Ogrodnicy i sadownicy modlą się o dobre plony
 


Pod hasłem „Nowe życie w Chrystusie” przebiega 32. Pielgrzymka Ogrodników na Jasnej Górze. Doroczna modlitwa trwa w niedzielę, 12 czerwca z udziałem ok. 900 osób. 
 
Tradycyjnie na pielgrzymkę przybyli ogrodnicy i sadownicy wraz z rodzinami, przedstawiciele organizacji ogrodniczych, instytucji i firm związanych z ogrodnictwem i sadownictwem, prezesi związków ogrodniczych oraz sympatycy ogrodnictwa. 
 
Centralnym punktem pielgrzymki była Msza św. koncelebrowana, odprawiona o godz. 11.00 w bazylice jasnogórskiej. Eucharystii przewodniczył ks. kan. Wojciech Kołakowski, krajowy duszpasterz ogrodników, a homilię wygłosił ks. Janusz Nawrot. Słowa powitania w imieniu Jasnej Góry wypowiedział o. Mieczysław Polak, podprzeor sanktuarium. 
 
„Życie wiary w Syna Bożego, to na tym podstawowym poziomie, to jest życie według Jego nakazów, zachęt, życie według tego, co nam podpowiada, a więc przede wszystkim życie walki z samym sobą, by realizować Jego wolę, nie własną, która czasem może stać w poprzek tejże woli Bożej – mówił podczas homilii ks. Janusz Nawrot - To także gotowość pozostania Mu wiernym nawet, gdy trudne stają się warunki pracy i zagrożone są cele jakie wyznaczamy sobie w życiu. Długim, już ponad rocznym przykładem tego jest, jak dobrze wiemy, złośliwe polityczne embargo Rosji na nasze produkty ogrodnicze, obliczone na załamanie produkcji, i nie ma co się spodziewać, sądzę, efektywnej pomocy Unii Europejskiej, której kraje członkowskie chętnie wejdą w miejsce, jakie dotychczas zajmowała Polska na tym rynku. Daj Boże, aby tak było dalej jak mamy okazję chociażby słyszeć pewne zwiastuny polepszenia sytuacji, że oto jakość i wspaniałość polskich produktów zdobywa sobie uznanie na zupełnie nowych rynkach zarówno Azji Wschodniej, jak i Europy Zachodniej, i być może kiedyś upokorzona Rosja sama przyjdzie prosić, abyśmy zechcieli posyłać tam towar. (…) Taka niesprawiedliwa sytuacja może stwarzać w każdym z nas silną pokusę działań ponad przykazaniami Bożymi, czasem ze szkodą dla pracowników. Więc starajmy się mimo wszystko, mimo tych trudów obecnych, do końca być uczciwymi wobec zatrudnianych przez nas robotników najemnych, wobec klientów, wobec siebie, by unikać też niszczenia siebie, nieuczciwej konkurencji, braku solidarności i wspomagania siebie. Tylko bowiem wówczas, gdy stajemy na tej wysokości zadania możemy liczyć również na taką pomoc samego Pana, który w końcu żywotnie jest zainteresowany naszym sukcesem”. 
 
Oprawę muzyczną liturgii przygotował Jasnogórski Chór Dziewczęcy „Filiae Mariae”. 
 
Przed Mszą św. w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej miał miejsce Akt Zawierzenia Maryi Polskich Ogrodników. W programie zaplanowano także spotkanie dotyczące spraw ogrodnictwa w Polsce w Sali o. Kordeckiego. Pielgrzymka zakończy się nabożeństwem Drogi Krzyżowej na Wałach jasnogórskich o godz. 13.15. 
 
„My przychodzimy do Matki Bożej Częstochowskiej po to, żeby uprosić u Niej łaski dla ogrodników. Te pielgrzymki naładowują w nas akumulatory, które potem przez cały rok służą w pracy ogrodnikom i całym rodzinom ogrodniczym. Dla nas spotkanie z Matką Bożą Częstochowską jest bardzo ważne i po pielgrzymce czekamy już na kolejną pielgrzymkę - opowiada Bogdan Biadała, prezes Wielkopolskiego i Polskiego Związku Ogrodniczego – Jeśli chodzi o kondycję polskiego ogrodnictwa jest ona dość dobra. Po wejściu do Unii Europejskiej ogrodnicy zmienili technologię produkcji i unowocześnili sady, szklarnie, ogrody, warzywa na polu. To ogrodnictwo może się poszczycić tym, że jest nie gorsze niż ogrodnictwo w Holandii, Belgii czy w Niemczech”. 
 
Małgorzata Korbin, dyrektor Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach zapytana czym zajmuję się Instytut opowiada: „Instytut robi wszystko, co może, by wesprzeć polskiego sadownika. Z instytutu wyszły programy ochrony roślin, z Instytutu wchodziły i wychodzą różne nowości związane z nawadnianiem, nawożeniem roślin, zarówno sadowniczych jak i roślin warzywnych. W instytucie mamy dużo laboratoriów, może nie bezpośrednio na polu, ale również pracuje się tworząc podstawy naukowe, by polskiemu ogrodnictwu było jak najlepiej”. 
 
„Zajmuję się teraz tylko jabłkami, to znaczy co zrobić, żeby ta produkcja jabłek była opłacalna, żeby móc jabłka sprzedać, bo z tym są coraz większe problemy. Myśmy produkcję jabłek rozwinęli w ciągu ostatnich 20 lat z 1,5 mln do 4 mln ton. My jesteśmy od kilku lat największymi producentami jabłek w Europie i trzecim na świecie. Jest wielka produkcja, ale zaczynają się problemy ze zbytem - podkreśla Eberhard Makosz, z Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych – Naszym rynkiem zbytu dla jabłek jest cała Europa i Wschodnia, i Zachodnia. Do tej pory, do embarga eksportowaliśmy 1 mln 200 tys., na Wschód eksportowaliśmy 700 tys.-800 tys., teraz 200 tys. To jest ta trudność, jeśli nie zwiększy się eksport na Wschód, to będziemy musieli zmniejszyć produkcję jabłek w Polsce. (…) Podsumowując, musimy szukać rynków zbytu poza Europą”. 
 
Tegorocznym gospodarzem pielgrzymki jest Wielkopolski Związek Ogrodniczy w Poznaniu. 
 
o. Stanisław Tomoń 
 
 
www.jasnagora.com