DRUKUJ
 
Bp Kazimierz Wielikosielec z wizytą na Jasnej Górze
 


Bp Kazimierz Wielikosielec z Białorusi, biskup pomocniczy diec. pińskiej, przybył na Jasną Górę w czwartek, 23 czerwca. Przewodniczył Mszy św. za Ojczyznę o godz. 15.30 w Kaplicy Cudownego Obrazu. 
 
Główną intencją przybycia biskupa Kazimierza z Białorusi było „uproszenie u Matki Bożej odrodzenia parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Homlu na Białorusi, którą bolszewicy zamknęli, a teraz się to odradza, aby wstawiennictwo Matki Bożej wspierało tą naszą pracę”. 
 
 
Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny znajdował się w Homlu na miejscu, gdzie obecnie istnieje centralny Plac Lenina. Obok niego stała cerkiew prawosławna i synagoga. Obecnie nowy kościół ma być zbudowany nieco z dala od centrum miasta w rejonie sowieckim /radzieckim/. Gazeta „Komsomolskaja Prawda w Białorusi” uznała to za rzecz symboliczną - kościół zniszczyli sowieci, teraz odrodzi się w rejonie miasta o tej właśnie nazwie. Na razie w Homlu - drugim co do wielkości mieście na Białorusi - działa jeden kościół Narodzenia Najświętszej Marii Panny. Jak mówi miejscowy biskup katolicki Kazimierz Wielikosielec, wielu wiernych musi odbywać długą drogę, aby dojechać do świątyni na nabożeństwo. Homel należy do Diecezji Pińskiej, która liczy 50 tysięcy wiernych i jest najmniejszą diecezją katolicką na Białorusi. 
 
 
Bp Kazimierz Wielikosielec w 1992 roku został powołany na stanowisko wikariusza generalnego diecezji pińskiej. Przejął obowiązki administratora diecezji od abp Kazimierza Świątka, mianowanego metropolitą mińsko-mohylewskim, który zaczął odpowiadać za cały Kościół na Białorusi. 
 
Droga Kazimierza Wielikosieleca do kapłaństwa nie była łatwa. Urodził się w 1945 r. we wsi Starowola w rejonie prużańskim, należącej dzisiaj do parafii Szereszewo. Była to polska i katolicka wieś, która swój charakter zachowała po dziś dzień. 
 
W czasach, gdy przyszły biskup dorastał, najbliższy Starowoli kościół katolicki był w Kobryniu. Ojciec na rowerze woził go jednak te kilkadziesiąt kilometrów w jedną stronę na Mszę św. Wtedy to, jak można przypuszczać, narodziła się głęboka wiara przyszłego biskupa. To ona pozwoliła mu przetrwać najtrudniejsze lata służby wojskowej. 
 
Po jej odbyciu chciał wstąpić do Seminarium Duchownego w Rydze, ale nie został przyjęty. Przez kilka lat musiał pracować na budowie w Wilnie. Tu po raz pierwszy zetknął się z podziemnymi dominikanami, którzy urzekli go na tyle, że z nimi postanowił związać swój kapłański los. Jednocześnie razem z obecnym biskupem Dziemianko kształcił się też w podziemnym seminarium duchownym prowadzonym przez ks. dr Wacława Piątkowskiego w Niedźwiedzicy. 
 
W 1981 r. udało mu się dostać do Seminarium Duchownego w Rydze. Tu skonsumował swoją znajomość z dominikanami, wstępując do podziemnej struktury ich zakonu. Wyświęcony został w 1984 r. i skierowany do parafii w Iszkołdzi, jednej z najstarszych na Białorusi, erygowanej w 1472r. Jako jedyny kapłan w okolicy dojeżdżał do wielu okolicznych kościołów, m.in. do: Juszkowicz, Korelicz, Stołowicz, Połoneczki, Mira, Horodzieja i Hancewicz, leżących w kilku rejonach i dwóch obwodach: brzeskim i grodzieńskim. Prowadząc pracę duszpasterską w Iszkołdzi, remontował tam również świątynię. 
 
W 1992 r. został powołany na stanowisko Wikariusza Generalnego Diecezji Pińskiej. Jednocześnie wykonywał obowiązki dziekana w dekanacie baranowickim oraz proboszcza Kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego w Baranowiczach. 
 
Na nowym stanowisku zastąpił księdza Antoniego Heja, który wraz z nominowanym abp Tadeuszem Kondrusiewiczem udał się do Moskwy. Wykonując swoje obowiązki, Kazimierz Wielikosielec czuwał nie tylko nad rozwojem dekanatu baranowickiego, będącego najbardziej katolickim na Białorusi, ale także całej diecezji. 
 
W 1999 r. jego posługa została jeszcze bardziej sformalizowana. Ojciec Święty Jan Paweł II mianował go biskupem. Obecnie w dalszym ciągu wykonuje swoje obowiązki, przyczyniając się do wzrostu duchowego diecezji pińskiej. Jego posługa nie jest łatwa. Diecezja jest bardzo rozległa - składa się z dwóch obwodów: brzeskiego i homelskiego, a katolików, w porównaniu z innymi diecezjami, jest niewielu. 
 
o. Stanisław Tomoń 
www.jasnagora.com