DRUKUJ
 
Rolkowa Pielgrzymka z Wrocławia
 


1. Rolkowa Pielgrzymka Wrocławska wjechała przed szczyt jasnogórski w poniedziałek, 4 lipca. 
 
W pielgrzymce uczestniczyło ok. 50 rolkarzy. W drodze spędzili 4 dni, pokonując trasę 221 km. W pierwszy dzień 52 km, drugi i trzeci – po 80 km i w czwarty 13 km. 
 
„Ciężko było fizycznie, szczególnie słońce dało się każdemu pielgrzymowi we znaki, to zupełnie inny sposób poruszania się, wymagający innej energii. Ten trud i krople potu, które zalewały oczy były cały czas - opowiada ks. Jerzy Babiak, Prezes Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego Młodzi Światu Oddział we Wrocławiu, współorganizator pielgrzymki – Pielgrzymka na rolkach to dobry krok w kierunku tych osób, które lubią rolki, lubią jeździć i które są też wierzący i chcieliby udać się na Jasną Górę, do stolicy duchowej Polski. Wiele osób jeździ dzisiaj na rolkach i ta nowa forma jest też wyjściem naprzeciw, ale też odpowiedzią na prośbę ludzi młodych, którzy chcieliby w ten sposób pielgrzymować do Matki Bożej, choć to jakaś alternatywna forma, może dla niektórych bardzo dziwna, ale ci którzy są ze mną potwierdzą, że jest to coś wspaniałego, wyjątkowego i nie ma to jak na rolkach pielgrzymować na Jasną Górę”. 
 
W ramach pielgrzymki zorganizowana została akcja pomocowa „Kilometry Miłości” przygotowana przez Salezjański Wolontariat Misyjny „Młodzi Światu” oddział we Wrocławiu. Tym razem pomoc pielgrzymów była dla mieszkańców wioski Toki w Czadzie, na wybudowanie tak bardzo potrzebnej i koniecznej do życia studni. O akcji opowiada ks. Babiak: „Możliwość pomocy została przekazana uczestnikom pielgrzymki. Wymyśliliśmy nazwę projektu „Kilometry Miłości”, nawiązaliśmy kontakt bezpośrednio z misjonarzem pracującym w Czadzie, który poprosił nas o to, byśmy, jak możemy wybudowali studnię, dla ludzi biednych, ubogich, cierpiących na brak czystej i zdrowej wody. Stąd od początku na pielgrzymce chcieliśmy być nie tylko dla siebie, to jest znak roku miłosierdzia i znak zapytania, czy pielgrzymować mamy wyłącznie dla siebie, dla nawrócenia, dla odnowy? Trzeba też pielgrzymować dla innych, i trzeba też, aby pielgrzymki pozostawiały dzieła miłosierdzia w dzisiejszym świecie. I oto też chcemy zaapelować, zaprosić wszystkie pielgrzymki, aby miały takie inicjatywy, taką gotowość, aby po ich pielgrzymowaniu pozostawały piękne owoce w ich sercach, w sercach pielgrzymów, ale też żeby było coś więcej, pomoc dla potrzebujących”. 
 
„Na rolkach jeżdżę już 3 lata, to jest moja pasja, bardzo to lubię, ale jeżdżę rekreacyjnie nie zawodowo. Kondycyjnie pielgrzymka przebiegła bardzo dobrze, jak to na pielgrzymce zawsze komuś coś może dolegać, wtedy sobie bardzo pomagaliśmy, były wtedy tzw. ‘holowania’, czyli niektórzy pomagali - opowiada Monika Kubrycz – Odczuwam dużą radość, że dojechaliśmy, byłam odpowiedzialna za porządkowych, bardzo się cieszę, że nikomu nic się nie stało. I wchodzę w tą atmosferę podziękowania Bogu, że tutaj dojechaliśmy i że wszystko się udało”. 
 
Pielgrzymi wzięli udział we Mszy św. odprawionej o godz. 11.00 w Kaplicy Matki Bożej. Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił ks. Jerzy Babiak. 
 
o. Stanisław Tomoń 
 
www.jasnagora.com