DRUKUJ
 
Dziękujemy za ŚDM
 


Światowe Dni Młodzieży w Krakowie dobiegły końca. Dzień po ich zakończeniu, w poniedziałek 1 sierpnia, na Jasną Górę docierają grupy młodzieży z całego świata - uczestnicy ŚDM w Krakowie. W drodze powrotnej do swoich domów młodzi ludzie chcą pokłonić się Matce Bożej Jasnogórskiej i podziękować jej za owoce i łaski, których doświadczyli podczas Światowych Dni Młodzieży. 
 
Jedną z grup stanowiła młodzież z Japonii. 
 
„Przeżycia po Światowych Dniach Młodzieży niesamowite – wyznaje ks. Mateusz Klech, prezbiter arch. warszawskiej przebywający na misjach w Japonii - Moje pierwsze spotkanie na pielgrzymce razem z papieżem było w 2000 r. w Ziemi świętej, później Światowe Dni Młodzieży w Rzymie. Od momentu, gdy wewnętrznie poczułem głos powołania, cały czas chciałem uczestniczyć w Światowych Dniach Młodzieży”. 
 
„Przyjechaliśmy z grupą międzynarodową z Azji, Japonii, Wietnamu, w naszej grupie można zobaczyć również twarze europejskie: włoskie, hiszpańskie – wylicza kapłan - To są dzieci rodzin misji, które Jan Paweł II, ale także Benedykt XVI i papież Franciszek posyłają na świat. Razem z tymi dziećmi, z Japończykami, z Birmy, z Chin, z Malezji przyjechaliśmy na Światowe Dni Młodzieży. Wspaniałe przeżycie, duże rozmodlenie i ufamy, że będą kolejne owoce w postaci nowych powołań do małżeństwa, do kapłaństwa, do zakonu, bo to jest cel naszego pielgrzymowania, aby każdy z nich odkrył drogę swojego powołania”. 
 
Manuel przyjechał z Włoch, ale urodził się w Tokio i pochodzi z rodziny misyjnej, czyli rodziny, którą papież posłał drogą neokatechumenalną na cały świat, aby przemieszczając się, ewangelizowali w tych miejscach, do których Kościół ich posyła. „Na pielgrzymce czuje się bardzo dobrze. Teraz wiem, że moją drogą powołania jest małżeństwo, takie otrzymałem przesłanie, i jestem z tego zadowolony – mówi Manuel – Światowe Dni Młodzieży to było dla mnie mocne przeżycie”. 
 
 
Na Jasnej Górze modlił się również kard. Odilo Scherer, metropolita Sao Paulo. 
 
„Mamy wiele wspólnego, ale kilka rzeczy jest innych – porównuje Światowe Dni Młodzieży w Polsce i w Brazylii kard. Odilo Scherer w rozmowie dla Radia Jasna Góra – Entuzjazm, radość i wiara biorących udział w Światowych Dniach Młodzieży młodych - to jest cecha wspólna. Tę wielką radość wszystkich tłumów młodych ludzi z całego świata widzimy wszędzie, zarówno w Rio De Janeiro, jak i tutaj w Krakowie, w Madrycie, tak jak w innych miejscach. To, co jest inne, to jest kraj, który przyjmuje Światowe Dni Młodzieży. W Rio De Janeiro, w Brazylii przyjęliśmy młodych ludzi w sposób brazylijski, a tu Polacy w sposób polski. Jesteśmy wdzięczni za tę dobrą gościnność, którą przyjęliśmy tutaj od narodu polskiego. Organizacja była bez zarzutu, była piękna, i przejęliśmy tą radość od papieża Franciszka, którą przyniósł dla nas wszystkich”. 
 
„Bardzo piękna była postawa wszystkich wolontariuszy – dodał ks. kardynał - Widziałem ludzi, którzy rezygnują ze wszystkiego, żeby służyć drugiemu człowiekowi. Widziałem ogromne tłumy Polaków, którzy brali udział w katechezach, w liturgii na spotkaniu z papieżem, taka postawa jest bardzo budująca nas wszystkich”. 
 
 
 
Wśród dzisiejszych pielgrzymów jest również grupa z Bahrajnu, która przyjechała podziękować za owoce Światowych Dni Młodzieży. 
 
„Jestem Lian z Bahrajnu, przybyliśmy na Światowe Dni Młodzieży, jesteśmy z neokatechumenatu, jesteśmy po raz pierwszy w Europie i po raz pierwszy w Polsce. Światowe Dni Młodzieży to było niesamowite przeżycie, coś nowego, czego się zupełnie nie spodziewaliśmy. Szczególnie Czarna Madonna jest poruszająca - kiedy jest odsłonięcie Obrazu, jest to wspaniałe doświadczenie, którego nie potrafię opisać. Papież jest po prostu uroczy, jego słowa naprawdę trafiają do serca. I mam nadzieje, że ich znaczenie naprawdę dotrze do młodych, szczególnie do tej generacji” – opowiada Lian. 
 
„Jest z nami grupa 60 osób z Bahrajnu, jesteśmy częścią większej grupy, 300 osobowej, przylatującej do Polski z Bliskiego Wschodu: z Jordanii, Izraela, Palestyny i 20-osobowa grupa młodych ludzi z Dubaju – opowiada Marek Kurzydłowski, seminarzysta z Galilei, posłany na praktykę misyjną do Bahrajnu – Ze Światowych Dni Młodzieży wracamy z wielką radością w naszych sercach, z dużym bagażem doświadczeń. Myślę, że słowa papieża, które utkwiły wśród nas, to te, które dodają odwagi młodym ludziom, żeby się nie bać, żeby iść do przodu, żeby nie być takimi letnimi chrześcijanami, tylko tymi, którzy niosą nadzieję i dużo pozytywnej energii i wiary”. 
 
Posłuchaj rozmowy z młodymi z Bahrajnu dla Radia Jasna Góra. 
 
 
W Sanktuarium modlą się dziś także liczne grupy z Francji. Młodym z Normandii towarzyszą Kanonicy Regularni Premonstratensi (Norbertianie) z Opactwa św. Marcina. 
 
„Wracamy ze Światowych Dni Młodzieży w Krakowie i nasi młodzi bardzo to przeżyli duchowo, przede wszystkim też m.in. przez gościnę polską. Pierwszy tydzień byliśmy w arch. gdańskiej, i tam młodzi mogli nocować u rodzin, i byli bardzo dotknięci ich przyjęciem, ich gościnnością, czuli się jak w domu - mówi opat o. François-Marie – Papież nas zachęca do tego, żeby nie być zamkniętymi, żeby nie lękać się, bo lęk zamyka nas w sobie, paraliżuje nas i nie pozwala wyjść do innych. Wydaje mi się, że wrócimy do naszych domów z tym pragnieniem, że mamy być otwarci, mamy się nie lękać, że mam wychodzić do innych ludzi”. 
 
Jak opowiada o. François-Marie na Światowe Dni Młodzieży przybyło ok. 40 tys. Francuzów. Rozmowę dla Radia Jasna Góra tłumaczył o. Leszek Ewermot, norbertanin z Opactwa św. Marcina w Normandii. 
 
Na Jasnej Górze, z grupą młodzieży modlił się także kard. Daniel Fernando Sturla Berhouet SDB z Urugwaju, arcybiskup Montevideo. 
 
o. Stanisław Tomoń 
www.episkopat.pl