DRUKUJ
 
Kropla miłosierdzia zmienia świat
 


20 lat istnienia Stacji Opieki Środowiskowej łódzkiego Konwentu świętowano w uroczystość Wniebowzięcia NMP. Mszy Świętej przy kapliczce przewodniczył abp Władysław Ziółek, który w homilii podkreślił, że praca i misja Stacji pięknie wpisały się w działalność Kościoła łódzkiego.
 
Na uroczystość przybył o. Hubert Matusiewicz OH, wicedyrektor Caritas Polska, który 20 lat temu, jako prowincjał zakonu bonifratrów wspólnie z br. Franciszkiem S. Chmielem, ówczesnym i obecnym przeorem łódzkiego Konwentu, zakładał łódzką placówkę. 
 
Zresztą nawiązań i powrotów do tamtych dni z początku Stacji było więcej. Także sprawujący Eucharystię abp Władysław Ziółek, dziś abp senior, wtedy jako łódzki pasterz święcił nowo otwartą Stację. Obecna była także pierwsza dyrektor – Anna Cichocka, obecnie pracująca w przychodni POZ łódzkich bonifratrów. Jak podkreślił w swoim wystąpieniu o. Hubert Matusiewicz OH – „stacja była wtedy czymś tak nowym i dziwnym, że budziła kontrowersje”. Przypomniał pielęgniarki z klasztoru, które wyruszyły do domów chorych samochodami, które zostawiały w sercach i mieszkaniach podopiecznych serce, życzliwość, otwartość i pomoc na bardzo wysokim poziomie. Bo Stacja podniosła standardy świadczeń pielęgniarskich opieki środowiskowej, hospicyjnej, bardzo wyraźnie. 
 
– Przez te minione 20 lat św. Jan Boży za sprawa tej wspólnoty i tych ludzi mógł przemierzać ulice tego miasta, odwiedzać domy i spotykać się z chorymi – powiedział. I podziękował za całe dobro, które wypływa z łódzkiego Konwentu. Wspomniał także braci, którzy przez dziesiątki lat działali tu w Łodzi – „w latach powojennych wypędzeni z Wilna, na skrawku posesji, w szopie zbudowanej na materiały w czasie budowy szpitala, trwali przez kilkadziesiąt lat, ich świadectwo chrześcijańskiej miłości, świadectwo ślubów zakonnych, zwłaszcza ślubów szpitalnictwa są nam teraz wzorem i przykładem”. I to oni pokazali to, co mówi Ojciec Święty Franciszek – „jedna kropla miłosierdzia zmienia cały świat”. 
 
Po Mszy Świętej w ogrodzie bonifratrów odbył się festyn z potańcówką. Przybyli podopieczni i współpracownicy braci. Każdy mógł spróbować bonifraterskiej ziołowej herbatki i zakupić zdrowa żywność i zioła. Był też jubileuszowy tort. 

O Stacji:
 
Z ich pomocy każdego dnia korzysta ponad sto osób. Nie tylko ci, którzy przychodzą na posiłek czy umyć się w łaźni, pozostający w trudnej sytuacji życiowej i materialnej, którzy dostają paczki żywnościowe, ale też ludzie chorzy, samotni, leżący w domach, cierpiący na różne schorzenia. Stacja Opieki Środowiskowej Konwentu Bonifratrów w Łodzi to jedyne takie miejsce w naszym mieście, które oprócz jadłodajni i pomocy potrzebującym realizuje też misję opiekuńczą w domach pacjentów. Do tych chorych wyjeżdżają dwie pielęgniarki, dwie opiekunki i jeden brat bonifrater. Mają pod swoją opieką 20 podopiecznych. Umyją, podadzą leki, pomogą posprzątać, zrobić zakupy, pielęgniarki tym, którzy tego wymagają, zrobią zastrzyki czy ustawią kroplówkę. Porozmawiają, potrzymają za rękę. – Często jest tak, że ci chorzy traktują nas jak swoich bliskich – opowiada Małgosia, która każdego dnia wyjeżdża do kilku osób – ale też my jesteśmy z niektórymi zżyci i będąc u nich, zostawiamy im całe swoje serce – dodaje. To praca, która powinna być powołaniem. I nim jest. To widać choćby w oczach opowiadających o niej dziewczyn – wspomnianej Małgosi czy Edyty, ale też tych, którzy tu na miejscu – przy Konwencie Bonifratrów – spotykają się z ludzkimi tragediami, dramatami i bólem. Dzięki podopiecznym rozumieją, że radością i szczęściem może być drobny, nawet niezauważalny gest, uśmiech, dotknięcie ręki, wypowiedziane słowo, bo dla tych przychodzących do Stacji jest czymś bardzo ważnym. Dlatego starają się dać tym, do których są posłani, całe serce. I nie zapominać, że to „miłość zwycięża cierpienie”. Tu na każdym kroku tego doświadczają. Czy to wyjeżdżając do chorych, czy przyjmując tych ludzi u siebie, w jadłodajni czy punkcie wydawania odzieży. Stacja stara się, ile może, by służyć każdemu, kto tego potrzebuje. I nigdy nie brakuje tu empatii. Przy Stacji działa także wypożyczalnia sprzętu rehabilitacyjnego. Korzystanie z niej wspiera inną działalność placówki.
 
To jedyne miejsce, które w całej Łodzi świadczy tak wszechstronną pomoc. Jedyna instytucja działająca w ramach Kościoła. W tym roku stacja obchodzi 20-lecie istnienia. Pracownicy opowiadają, ile dobra mogli przez te minione lata dać drugiemu człowiekowi. To dobro jest wizytówką Konwentu Bonifratrów. I pewnie będzie nadal, bo przecież biedy i chorych, samotnych w Łodzi nie brakuje.
 
 
www.archidiecezja.lodz.pl