DRUKUJ
 
Roberto Gutiérrez OCD
Niedziela dzień Pana/Pański
Zeszyty Karmelitańskie
 


Dzień radości

Jest pewne, iż, z punktu widzenia historycznego, dla chrześcijan niedziela przed dniem odpoczynku była dniem radości, wesela: zanim został uznany odpoczynek niedzielny, Didaskalia Apostolskie już mówiły: „W pierwszy dzień tygodnia wszyscy bądźcie radośni”.
 
Zgodnie z tradycję apostolską, która wywodzi się
od samego dnia Zmartwychwstania Chrystusa,
Misterium paschalne Kościół obchodzi co osiem dni...”
(Konstytucja o liturgii świętej, Soboru Watykańskiego II,
Sacrosanctum Concilium [SC] 106).
 
Niedziela zasługuje ze wszech miar na wielką uwagę w ramach odnowy liturgicznej, a także, w jeszcze szerszym, duszpasterskim kontekście budowy wspólnot chrześcijańskich. Jeśli Kościół jest znakiem zbawienia pośród ludzi, aby mógł spełnić swoją misję, powinien ukazywać na zewnątrz życie, które ma wewnątrz. W świetle tej elementarnej zasady należy zapytać samych siebie, w jaki sposób nasze wspólnoty chrześcijańskie stanowią dziś przestrzeń, w której chrześcijanie, ubogaceni przez doświadczenie wiary i miłości w coniedzielnym spotkaniu z Panem, dają świadectwo swej wiary wobec pozostałych ludzi.
 
Musimy powiedzieć, bez obawy o pomyłkę, iż zgromadzenie, które zbiera się, by celebrować Eucharystię, nie jest jedynym ani pierwszym wyrazem życia Kościoła, ponieważ przed celebracją jest głoszenie Ewangelii i obecność ochrzczonych jako cześć w Duchu i prawdzie (por. J 4,23). Lecz wspólnota, która się zbiera wokół biskupa lub prezbitera przy jedynym ołtarzu, aby słuchać Słowa Boga, modlić się wspólnie i brać udział w Ofierze eucharystycznej, jest głównym wyrazem Kościoła według postanowień Soboru Watykańskiego II (por. SC 41; Konstytucja Dogmatyczna o Kościele, Lumen gentium [LG] 26).
 
Niedziela jest dniem tygodnia, który chrześcijanie od początku poświęcali wspomnieniu zmartwychwstania Pana i zgromadzeniu eucharystycznemu, anastępnie odpoczynkowi. Jak mówi nam pewna stara homilia z V wieku: „Dzień Pana, i Pan dni”, zawsze posiadały decydujące znaczenie dla rzeczywistości bliskiej Ludowi Bożemu. Przez długi czas, gdy życie społeczne i kulturalne karmiło się wiarą chrześcijańską, niedziela pokojowo należała do wierzących, co przynosiło pożytek całej społeczności.  Dlatego zaledwie poświęcano jej uwagę. W przeciwieństwie do tego, co miało miejsce podczas pierwszych wieków Kościoła, gdy walczył on o możliwość głoszenia Ewangelii w świecie znajdującym się pod wpływem pogaństwa. Wówczas święci Ojcowie i pisarze kościelni odkrywali bogactwa niedzieli jako daru Boga dla swego ludu, „dnia, który Pan uczynił” (Ps 118,24), i bardzo pojemnego i skutecznego środka, by podtrzymywać w jedności wspólnoty chrześcijańskie.
 
Później nastąpił upadek teologiczny i duchowy niedzieli i jej redukcja do przepisu, który Kościół musiał narzucić, by zatrzymać wiernych na zgromadzeniu eucharystycznym. Jednak ten nakaz, silnie wpojony, oddał wielką przysługę wierze i życiu chrześcijańskiemu przez wiele stuleci. Msza niedzielna była najbardziej uroczystym i ważnym momentem w tygodniu. Należało na nią przybyć w świątecznym stroju, by spełnić obowiązek każdego człowieka oddania Bogu czci, jaka jest Mu należna. W ten sposób uświęcano niedzielę i „święta obowiązkowe”, także, gdy już spełniono ten obowiązek, można było oddawać się innym zajęciom świątecznym lub zwykłemu odpoczynkowi.
 
Dla tych chrześcijan, którzy usiłowali uczestniczyć w Eucharystii z głęboką pobożnością wewnętrzną, pomimo obowiązkowego milczenia, do którego zmuszało używanie łaciny i brak aktywnego uczestnictwa, Msza Święta była również aktem posłuszeństwa Chrystusowi, który powiedział: „Czyńcie to na moją pamiątkę” (por. 1 Kor 11, 24-25). Od dziecka uczyli się zachowywać pewną uwagę zewnętrzną, by przyjmować zbawienne owoce Ofiary eucharystycznej. Zjednoczeni z kapłanem, brali udział w ofiarowaniu i sami się ofiarowywali razem z Jezusem Chrystusem, Kapłanem i Ofiarą, jako członkowie Jego Ciała mistycznego.
 
Ruch liturgiczny najpierw i odnowa parafii jako wspólnoty eucharystycznej potem, usiłowały rozwijać udział wiernych we Mszy Świętej, przede wszystkim w niedziele i święta. Zgromadzenie eucharystyczne i dzień Pański zaczęły być wzrastającym przedmiotem uwagi ze strony pastoralistów i liturgistów. Gdy nadszedł Sobór Watykański II (1962-1965), teren już był przygotowany zarówno do odnowy udziału wiernych w Eucharystii, jak i do tego, by żyć bogactwem niedzieli. Nauka tradycji pierwszych wieków co do dnia Pańskiego zaczęła być rozpowszechniana na nowo dzięki stwierdzeniom soborowym: niedziela „jest centrum i podstawą roku liturgicznego”, dniem nazywanym z całą słusznością „dniem Pańskim”, który winien być wpojony w pobożność wiernych jako „główne święto” (SC 106).
 
Jednak sposób rozumienia i świętowania niedzieli zmienił się bardzo w ostatnich latach. Uświęcanie dnia Pańskiego nie jest już zapewnione przez jednomyślność, z jaką chrześcijanie brali udział w innym czasie we Mszy niedzielnej, wspomagani, to prawda, przez samą organizację życia społecznego, która ułatwiała w wydatnym stopniu możliwość spełniania powinności religijnych. Warunki ekonomiczne i socjokulturowe zmieniły się i wpłynęły znacząco na zmianę stałych warunków życia samych wierzących. Te i wiele innych powodów spowodowały kryzys, jest to niewątpliwe. Lecz najpoważniejszymi zjawiskami nie są zmiany społeczne i złożoność współczesnego życia same w sobie, lecz postępująca sekularyzacja zwyczajów i utrata wartości moralnych i religijnych. Troska ekonomiczna wydaje się dominować nad wszystkimi innymi problemami, tak jakby produkcja i konsumpcja były głównymi aspiracjami społeczeństwa.
 
Ta dominująca koncepcja życia niesie z sobą dewaluację niedzieli, redukując ją do zwyczajnejej przerwy w zajęciach, by po niej wznowić produkcję z nowymi siłami i uczynić również ten dzień przedmiotem wymiennego handlu i produktem konsumpcji. Do tego dochodzi zapomnienie o Bogu i zanik wszelkiego odniesienia do prawdziwych podstaw godności człowieka i praw ludzkich – i tak otrzymujemy właściwy obraz społeczności poważnie zrujnowanej z punktu widzenia etycznego i duchowego.
 
W tym kontekście niedziela i święta religijne są wezwane do odgrywania nowej roli w historii, nie tylko na rzecz wspólnot chrześcijańskich, lecz także na rzecz całej społeczności, postawionej w sytuacji, jak się wydaje, zagrożenia wartości takich jak integralny rozwój osoby, istnienie rodziny, zgody społecznej, a nawet otoczenia naturalnego, za cenę wątpliwych zysków materialnych i niekontrolowanej rozrywki.
 
Z innej strony kryzys daje sie odczuć we wnętrzu wspólnot. Biskupi są zaniepokojeni, stwierdzając, iż obniżają się liczby obecności na Mszy Świętej niedzielnej i uczestnictwo w innych aspektach życia wspólnotowego, jako wskaźniki oddalenia się od eklezjalnego życia wiary, i, w ostateczności, utraty tożsamości chrześcijańskiej. Zmniejszenie się liczby kapłanów również przyczyniło się do tej sytuacji „stanu zagrożenia”, dotykając odczuwalnie posługę pastoralną różnych wspólnot, przede wszystkim w środowisku wiejskim.
 
Te i inne problemy, nie zniechęcając Kościoła, skłaniają Go do poszukiwania nowych środków i nowych metod pastoralnych. Nie jest to pierwszy raz w historii, gdy warunki społeczne i środowiskowe są przeszkodą dla misji ewangelizacyjnej i eklezjalnej. W pewien sposób, w wysiłku i uwadze, jaką dziś poświęca się niedzieli, powtarza się historia z pierwszych wieków  chrześcijaństwa.Kościół zanurza się w swej tradycji i w aktualnej medytacji Słowa Bożego, aby móc dać wiernym i kapłanom idee, bodźce, motywy i, przede wszystkim, światło i siłę Ducha Świętego, by ożywić dzień Pański, i inne środki, które były zawsze instrumentem ewangelizacji i budowy wspólnot.
 
Bł. Jan Paweł II [obecnie: święty – przyp. red.] pozostawił nam w swym Liście Apostolskim Dzień Pański (Dies domini [DD]) piękne i wyjątkowe kompendium tego, czym jest dzień Pana, jego ważności w życiu i powołaniu chrześcijanina. Zobaczmy, co List papieża mówi nam o niedzieli.
 
strona: 1 2 3 4