DRUKUJ
 
Agnieszka Myszewska-Dekert
To jest Pascha na cześć Pana
Liturgia.pl
 


Istota świętowania

A przecież Święto porządkuje czas. Nadaje mu sens. Jednak istota świętowania leży jeszcze głębiej. Świętowanie pozwala człowiekowi przekroczyć swój wymiar, wejść do drugiego świata. Stąd troska o właściwe świętowanie Triduum nie jest jedynie troską o zamierającą tradycję, ale troską o nas samych i o nasze dzieci. „Nie będzie u was plagi niszczycielskiej” – mówi Pan. Nie będzie tego, co sprawia, że człowiek karleje i nie jest w stanie spojrzeć dalej poza własne siedzenie.

Paschę przygotowywał Pan od początku świata, począwszy od niewinnie przelanej krwi Abla, poprzez krew licznych ofiar aż do dnia, a właściwie nocy wyjścia z Egiptu. Wtedy powiedział wprost: Miesiąc ten będzie wam początkiem miesięcy: pierwszy wam będzie między miesiącami w roku. (Wj 12,2). Trudno o bardziej wyrazisty nakaz. Czuć w nim siłę, która ma moc ocalić od śmierci, ale czuć też coś innego – prośbę, pragnienie: „Pamiętajcie!”.

To nie jest zwykłe: „po prostu to zapamiętajcie”. To uczynienie tego czasu świętym przed innymi czasami świętymi. To wezwanie do nieustannej pamięci, a zatem powtarzania i uczestnictwa. Pan Światów chce, abyśmy pamiętali, albowiem ten miesiąc jest Przejściem. Albowiem ten miesiąc jest miesiącem śmierci Jego pierworodnego.

Pamiętać – to znaczy uczestniczyć

Kilkaset lat później Chrystus doda: – to czyńcie na moją pamiątkę.

„Pamiętajcie o mojej śmierci. Pamiętajcie, albowiem w mojej krwi jest wasze ocalenie, ona jest waszą bramą, waszym wyzwoleniem. Moja śmierć zerwie całun położony na twarzy wszystkich ludów, pamięć o mojej śmierci sprawi, że nie będzie plagi niszczycielskiej poród was. Pamiętajcie!”.

Dla syna Izraela pamiętać to uczestniczyć, a każda Pascha, którą obchodzi uroczyście w swoim domu, jest tamtą Paschą, kiedy to dzieci Izraela zostały oddzielone od dzieci Egiptu krwią baranka i dzięki tej, wydawałoby się kruchej, granicy ocaliły swoje życie. Podobnie jest u nas „On to w dzień przed męką – to jest dzisiaj, – wziął chleb..” – słyszymy w modlitwie eucharystycznej w Wielki Czwartek.

By wyrwać się ze swojej niewiary

Święto Paschy, przejścia, jest jedynym świętem, jakie zostało nam nakazane. I jak pierwsze przejście uratowało dzieci Izraela tak drugie ma moc uratować nas wszystkich. Albowiem Pascha musi być powtarzana, aby nas ocalać od zwątpienia i śmierci. Gdyż ciągle trwa tamta noc i ciągle Niszczyciel krąży. Dlatego tak ważne jest, by uczestniczyć. By wyrwać się ze swojej niewiary. By znaleźć się po właściwej stronie drzwi.

Jak długo trwa powtarzanie, tak długo trwa On pośród nas.

Krew będzie wam służyła do oznaczenia domów, w których będziecie przebywać. Gdy ujrzę krew, przejdę obok i nie będzie pośród was plagi niszczycielskiej, gdy będę karał ziemię egipską. (Wj 12,13)

Jaka jest prawdziwa wiara?

Problem człowieka współczesnego, człowieka wykształconego to problem tego, kto nie chce być naiwny, więc boi się uwierzyć. A przecież wiara, prawdziwa wiara wcale nie infantylizuje człowieka, ukazuje mu za to przestrzeń. Jeśli człowiek nie doświadczy tej przestrzeni – kim będzie?

Czy potrafimy odnaleźć jeszcze tamtą przestrzeń? Przestrzeń Aniołów i Mocy, przestrzeń cudów, przestrzeń, w której Zmartwychwstanie jest rzeczywistością. Tamten drugi świat. Nasz świat.

To czyńcie na moją pamiątkę…
To jest Pascha na cześć Pana…

 
strona: 1 2 3 4