DRUKUJ
 
ks. Ireneusz Mroczkowski
Jak mówić w Kościele o karierze?
Kwartalnik Homo Dei
 


Prawdziwy sukces

Sukces wychowania zależy od znalezienia sposobu na owo nie musimy. Stworzenie właściwej atmosfery wychowawczej w domu, w szkole, w Kościele i w organizacjach społecznych powinno być pierwszym zadaniem ludzi mówiących o karierze. Jan Paweł II często mówił do ludzi robiących wielkie kariery o ludzkim duchu, o głębokości i pokoju serca, o błogosławieństwach i radach ewangelicznych. Był przez nich bardzo uważnie słuchany. Mówił o życiu duchowym, modlitwie, sakramencie pokuty, nawróceniu. Czyż nie są to chrześcijańskie środki zapewniające prawdziwą karierę?

W Kościele znamy przykłady wielu świętych, ludzi owej prawdziwej kariery, którzy pociągają swoim przykładem. Także współcześnie żyje wielu sławnych ludzi kultury, sportu, nauki i biznesu, którzy swoje kariery opierają na życiu głęboko religijnym. Dobrze, że coraz częściej mówią o tym publicznie. Kościół w Polsce powinien stworzyć dla nich religijną przestrzeń spotkania oraz wykorzystywać ich talenty w odnowieniu duszpasterstw zawodowych i stanowych, przeżywających po 1989 r. głęboki kryzys. Nasze duszpasterstwa powinny się otworzyć na te środowiska, w których odzywa się tęsknota za dezercją ze społeczeństwa konsumpcji. Wiele współczesnych ruchów ekologicznych i antyglobalistycznych jest tego przykładem. Katolicy powinni częściej, choć nie bezkrytycznie, z nimi współpracować.

Kariera jako owoc realizacji powołania życiowego

Ważne jest przy tym pozytywne nastawienie do życia. Kariera pojęta jako pełny rozwój osobowości, osiągany pracą nad sobą, dzieli się swymi osiągnięciami z rodziną, społeczeństwem i narodem. Jest owocem realizacji powołania życiowego. Wiązać ją trzeba z pracą, nauką i pogłębianiem kompetencji zawodowych. Dzięki niej rozwija się teologia rzeczywistości ziemskich, o czym mówił zarówno założyciel Opus Dei, jak i wielu dwudziestowiecznych nauczycieli wiary, zatroskanych o rozwój cywilizacji chrześcijańskiej. Ważne jest, abyśmy w Kościele w Polsce znaleźli właściwą motywację do rozwoju osobistych talentów, działalności twórczej i promocji kultury. Sposobem na ekspansję jednostronnie pojętej kariery i karierowiczostwa jest rozwijanie zdrowych ambicji, szlachetnej rywalizacji, dumy ze stawiania czoła wyzwaniom przyszłości.

Język, jakiego należy używać w mówieniu o tym wszystkim, musi być przede wszystkim językiem pełnej prawdy o życiu. Nie znajdzie go w sobie człowiek zakompleksiony, bojący się dzisiejszej cywilizacji czy obco się w niej czujący. Nie może to być także język reklamy, błyskotliwego, ale pustego paradoksu. Moim zdaniem powinien to być język mówiący prawdę o dylematach życia ludzi robiących kariery. Jest w nim miejsce na kontemplację, życie wewnętrzne i dystans do tego, co ulotne i fałszywe. Można się uczyć takiego języka od Jana Pawła II, który w czasie pielgrzymki do Hiszpanii w maju 2003 r. wzywał młodzież do urzeczywistnienia wielkiego marzenia narodzin nowej Europy ducha. Europy wiernej swym korzeniom chrześcijańskim; nie zamykającej się w sobie, ale otwartej na dialog i współpracę z pozostałymi narodami ziemi; Europy świadomej tego, że została powołana, aby była latarnią cywilizacji i bodźcem postępu świata.

Tylko w służbie takich i jej podobnych wielkich wizji urzeczywistniają się prawdziwe kariery, małe dorastają, a fałszywe oczyszczają się. Chrześcijańskie powołanie człowieka należy ukonkretniać wypełnianiem realnych zadań w dziedzinie kultury, nauki, walki z cierpieniem i złem. Realizacja tego możliwa jest m.in. dzięki wielkim karierom ludzi ducha i sumienia.

ks. prał. prof. Ireneusz Mroczkowski 

 

 

 

 

 


 

Przypisy:
[1] J. Sowa, Kowalski wyzwolony i zniewolony, "Gazeta Wyborcza" 10.IX. 2003, s. 14.
[2] Tamże.
 

 
strona: 1 2 3 4 5