DRUKUJ
 
Dziękujemy Matko za spotkanie na Lednicy!
 


Dziękczynienie za tegoroczne spotkanie na Polach Lednickich złożył Matce Bożej podczas Apelu Jasnogórskiego we wtorek, 20 czerwca o. Wojciech Prus, duszpasterz wspólnoty Lednica 2000. 
 
W tym roku w lednickim spotkaniu uczestniczyło kilkadziesiąt tysięcy młodych. Modlitwa przebiegała pod hasłem: „Idź i kochaj!” i była dziękczynieniem za 300-lecie Koronacji Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej i 140-lecie Objawień Maryi w Gietrzwałdzie. 
 
„Tak niedawno zakończyło się nasze spotkanie na Lednicy, 3 czerwca. Prowadziły nas słowa: ‘Idź i kochaj!’. Przez cały rok Maryjo przyjeżdżaliśmy do Ciebie, żeby to spotkanie Tobie zawierzać, i żeby Ciebie jako pierwszą zaprosić na 3 czerwca i poprosić, żebyś modlitwę w tym roku to Ty, w wieczerniku zesłania Ducha Świętego, poprowadziła. Przybywamy, żeby powiedzieć – dziękujemy! Wierzymy, że to Ty byłaś szczególnie z nami obecna. A wiemy to po głosach, które do nas dochodzą. Zbieramy te głosy świadectw. Ktoś powiedział, był obecny na Lednicy w tym roku dar pokoju. Pokój nawiedził Lednickie Pola” – mówił o. Wojciech Prus. 
 
Duszpasterz wspólnoty Lednica 2000 opowiedział o kilku świadectwach obecności Matki Bożej. Wśród nich wymienił moment leżenia krzyżem, podczas wprowadzenia na Lednickie Pola wizerunków maryjnych. 
 
„Marzyliśmy o tym, żeby całe Pola Lednickie położyły się na ziemi wtedy, kiedy kopia Twojego wizerunku jasnogórskiego będzie szła razem z kopią obrazu z Gietrzwałdu przez Pola Lednickie. I wiemy ze świadectw, że bardzo wiele serc doznało wtedy poruszenia, objawił się dar łez, mnóstwo ludzi wtedy doznało uzdrowienia – opowiadał o. Wojciech Prus – A ja bardzo dziękuję za braci paulinów, a zwłaszcza za ojca przeora o. Mariana, bo razem ze mną na tej Bramie Rybie, tam na górze się położył, i myśmy leżeli najdłużej ze wszystkich, bo obrazy szły ponad pół godziny. I o. Marian leżąc obok mnie szepnął mi do ucha: wiesz, to jest wielka, szczęśliwa chwila mojego życia, bardzo spontaniczna. I powiedział potem: tak leżą zawsze pielgrzymi wtedy, kiedy przybywają na Jasną Górę, to jest starożytny bardzo gest. No i potem modliliśmy się o odwagę do Ducha Świętego, żebyśmy w codzienności potrafili iść i kochać”. 
 
o. Stanisław Tomoń 
 
www.jasnagora.com