Pierwsza grupa młodzieży maturalnej diec. rzeszowskiej modli się dziś, tj. w środę 26 września, na Jasnej Górze. Kolejne grupy odwiedzą jasnogórskie sanktuarium w dniach 27 i 28 września. Liczba młodych pielgrzymów we wszystkich trzech grupach szacowana jest na 3,5 tys. 

 

„Chcemy dać im taką możliwość bardziej zindywidualizowanego kontaktu, dlatego rozbijamy ich na trzy tury, żeby każdy czuł się osobiście przed Jezusem Chrystusem, przed Ikoną Jasnogórską” – wyjaśnia ks. Krzysztof Golas, diecezjalny duszpasterz młodzieży diec. rzeszowskiej. 

 

„Dzisiaj każdy młody ma jakieś oczekiwania życiowe – zauważa kapłan - Próbują sami już ogarniać swoje życie, będąc 17,18-latkami próbują zarabiać na to życie, więc podchodzą do niego w sposób bardzo odpowiedzialny i konkretny. To jest pierwsza moja obserwacja. Druga to jest taka, że tak jak każdy człowiek potrzebują wsparcia i takiego sygnału idącego z innej strony, nie tylko z ich myśli, że ich praca, ich życie jest komuś potrzebne, że są w jakiś sposób dla kogoś cenni, wartościowi. My to widzimy przy Ewangelii, dlatego chcemy dawać im to doświadczenie wiary, ponieważ kiedy człowiek wchodzi na te ścieżki Pana Boga, to zaczyna faktycznie widzieć, że w czyichś oczach jest cenny, że jego praca jest ważna, że jego problemy są istotne, bo najgorszą rzeczą jest strywializować to, czym oni żyją”. 

 

„Oni mają też swoje obawy wkraczania w dorosłe życie. Boją się, że to się nie uda, że ten projekt na życie nie jest wcale taki oczywisty, ale też z drugiej strony oni na prawdę mają śliczne serce, to jest dla mnie odkrycie, (…) i trzeba im powiedzieć przede wszystkim o tym, że Bóg w nich widzi coś pięknego i chce na tym budować, i wtedy te obawy są ciut mniejsze” – dodaje duszpasterz. 

 

Młodzież po godz. 10.00 zgromadziła się w jasnogórskiej bazylice, gdzie po nabożeństwie pokutnym wysłuchała konferencji. Centralnym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bpa Edwarda Białogłowskiego, biskupa pomocniczego diec. rzeszowskiej. Słowa powitania skierował o. Mieczysław Polak, podprzeor Jasnej Góry. 

 

„Matura to bardzo ważne wydarzenie, matura to czas, kiedy mamy nie tylko dojrzeć do dyplomu maturalnego, ale to także sprawdzian, czy stajemy się coraz bardziej dojrzali jako osoby i jako ludzie – mówił podczas homilii bp Edward Białogłowski - Dzisiaj stajemy z kilkoma sprawami. Pierwsza, to wdzięczność. Człowiek dojrzały to ten, który jest wdzięczny za każde dobro, i to piękne łatwe, a jeszcze może bardziej za to piękne trudne. Przychodzimy podziękować Panu Bogu za życie, za wiarę, za rodzinę, za parafię, za szkołę, za wspólnoty, które tworzymy, za przyjaciół, za naszych wychowawców, za tych, którzy nam pomagają iść przez życie. Przynosimy także wdzięczność za trudne dobra, bo one też nas mobilizują, abyśmy nie ustali w drodze”. 

 

„Złóżmy serdeczne przeprosiny za pomyłki i błędy, za nasze winy i za tych, których może do zła doprowadziliśmy – kontynuował biskup - Pielgrzymka maturzystów to także szczególna modlitwa o nadzieję. Prosimy Ducha Świętego, aby towarzyszył wam w przygotowaniu najpierw do zgłębienia przedmiotów, które staną się możliwością wykazania się, że w nich jesteśmy dobrzy, bowiem ten dokument najbardziej potwierdza fakt, że poradziliśmy sobie z problemami z zakresu wiedzy, która sprawdzana jest w egzaminie dojrzałości. Ale też musimy sobie uświadomić, że uczymy się nie dla dyplomu tylko, nie dla szkoły, żeby były dobre punkty do oceny naszej wszechnicy w wymiarze świeckim nazwijmy, uczymy się dla życia, dla sztuki życia, bo życie nie jest ani łatwe, ani proste”.