DRUKUJ
 
Urodzinowy prezent...
 


Na liście ewangelicznych antybohaterów zajmuje chronologicznie pierwsze miejsce. To za przyczyną jej knowań ścięto Jana Chrzciciela. Kim była  Herodiada, kobieta bardziej okrutna niż mężczyźni? We wspomnienie Męczeństwa Jana Chrzciciela, które Kościół obchodzi 29 sierpnia zapraszamy do lektury opowieści Marioli Wiertek o Herodiadzie.
 
Sprytna manipulatorka stawiająca na swoim – za wszelką cenę . A jaką cenę zapłaciła ona? Bo życie zawsze wystawia rachunki. Dobro powraca, a złe czyny nie pozostają bezkarne. Nawet jeśli złoczyńcy umkną ludzkim prawom, to jednak będą musieli skonfrontować się z prawem boskim. I nie uciekną przed własnym sumieniem.
 
Żadnych granic?
 
Herodiada była wnuczką Heroda Wielkiego. Najpierw poślubiła swego stryja Heroda Filipa i urodziła mu córkę Salome. Następnie opuściła męża i związała się z Herodem Antypasem, naruszając  prawa obowiązujące w kulturze żydowskiej. Już jej pierwsze małżeństwo było niedopuszczalne. Nowy związek stanowił przekroczenie wszelkich granic. Dlatego Jan Chrzciciel, w trosce o dobro obydwojga, gorliwie napominał Antypasa, nawołując do odesłania Herodiady. Ta zaś nigdzie nie zamierzała odchodzić i – co więcej – postanowiła się okrutnie zemścić na proroku, wykorzystując jako narzędzie własną córkę, a jako sprzyjającą okoliczność urodziny męża. Stawia ją to jako matkę i kobietę w bardzo złym świetle.  Zdumiewa też jej zapiekłość w gniewie i wykorzystanie talentu tanecznego oraz uroku osobistego Salome, aby wymusić wyrok śmierci dla powszechnie szanowanego proroka, który ośmielił się mówić niewygodną dla niej prawdę. Ale zadziwiać też może bierność córki, która nie ma żadnych oporów, aby poprosić w nagrodę o głowę Jana Chrzciciela. Młodzi ludzie są z reguły wrażliwi, uczuciowi, bezkompromisowi. Walczą o dobro i prawdę, nie wchodząc w żadne układy. Salome zachowuje się jak osoba pozbawiona wyższych uczuć i zdemoralizowana przez matkę. Zamiast ją upomnieć, zaprotestować, walczyć – po prostu i bez skrupułów wykonuje polecenie. Zaś Herod Antypas – od którego też wiele zależało – postanawia spełnić prośbę dziewczyny...
 
Jakie były dalsze losy matki i córki?
 
Herodiada przekonała się wkrótce, że fortuna kołem się toczy. Herod Antypas na skutek intryg oraz knowań szybko stracił władzę i został skazany przez cesarza Kaligulę na wygnanie. Herodiady ten rozkaz nie dotyczył, ale postanowiła towarzyszyć mężowi. Być może  bała się  zostać w kraju, gdzie wielu pamiętało, co uczyniła. Najprawdopodobniej zmarła w niedługim czasie, gdyż żadne źródła już o niej nie wspominają.
 
Salome, podobnie jak niegdyś matka, poślubiła swego stryja Filipa. Po owdowieniu została żoną innego krewnego – Arystobula. Historyków zdumiewa ten związek, gdyż Salome była od męża znacznie starsza, w momencie ślubu liczyła ok. 50 lat, zaś z dokumentów wynika, że urodziła mężowi trzech synów. Nawet zastanawiano się, czy rzeczywiście chodzi o nią – Salome III. Wiele faktów wskazuje, że tak. Salome została później królową Armenii, gdyż cesarz Neron nadał to królestwo Arystobulowi. Znaleziono nawet monety z jej wizerunkiem.
 
Herodiada i Salome są bardzo popularne w literaturze i sztuce – oczywiście żadne z poświęconych im dzieł nie pochwala ich czynów. Nawet niedawno w Rynku Głównym w Krakowie znalazłam ślad tej mrocznej historii. Jedna z kamienic na linii AB pomiędzy ulicą Floriańską a św. Jana jest ozdobiona płaskorzeźbą przedstawiającą dwa anioły trzymające na misie ściętą głowę Jana Chrzciciela.
 
Mariola Wiertek
www.franciszkanie.pl