logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
363. Piesza Pielgrzymka Łowicka
 


363. Piesza Pielgrzymka Łowicka rozpoczęła tegoroczny sezon pieszego pielgrzymowania na Jasną Górę. Tradycją jest, że ta piesza grupa z diec. łowickiej nazywana jest „jaskółką” pieszych pielgrzymek – wchodzi na Jasną Górę jako pierwsza, otwierając niejako letnie pielgrzymowanie do Częstochowy. 
 
Wierni tradycji Łowiczanie przybywają na Jasną Górę zawsze w wigilię Zielonych Świątek – uroczystości Zesłania Ducha Świętego. W tym roku wejście pielgrzymki zbiegło się z trwającym przez jasnogórskim szczytem Czuwaniem Odnowy w Duchu Świętym. Wierni zgromadzeni na czuwaniu oklaskami i owacjami witali kolorową grupę Pielgrzymki Łowickiej. 
 
W tym roku w 6-dniowej wędrówce na Jasną Górę wzięło udział 368 osób. 
 
„Charakter jest niepowtarzalny, tego nikt nie powtórzy, ani strojów, ani przeżyć, ‘jaskółka’ pieszego pielgrzymowania. To wielki zaszczyt dla nas, że możemy jako pierwsi wchodzić w roku pieszo na Jasną Górę. To jest pierwsza piesza pielgrzymka, która rozpoczyna cały sezon pieszego pielgrzymowania” – mówi ks. Wiesław Frelek, przewodnik pielgrzymki. 
 
„Wielka radość, że jesteśmy na Jasnej Górze, w tych promieniach słonecznych. Cieszy się serce nasze, że możemy wypowiedzieć wszystko to, co kryły nasze serca przez 6 dni pielgrzymowania. Ta pielgrzymka była cudowna, bośmy szli pod hasłem – ‘Posłani przez Ducha Świętego’. A wiemy, że jednym z elementów, które obrazują obecność Ducha Świętego jest woda, stąd też zostaliśmy obmyci w tym roku stosownie do tego, co jest w nas. Wyszliśmy w słońcu, przeżyliśmy deszcz, w słońcu wchodzimy na Jasną Górę, w jasności serc, umysłów i sumień” – podkreśla ks. przewodnik. 
 
Już po raz 30. wędrował pieszo na Jasną Górę Waldemar Wojciechowski, który co roku prowadzi śpiew na Pielgrzymce Łowickiej. „Tak, jak co roku – raz w skwarze, drugi raz w strumieniach deszczu, ale tak, jak jest w pieśniach łowickich – ‘ani deszcz, ani burze nam nie będą szkodzić, bo my do swej Matki zawsze będziem chodzić’. I chodzimy. Po tygodniu wędrówki jesteśmy. Łzy radości, żeśmy szczęśliwie doszli – mówi Waldemar Wojciechowski – Jest to jedyna w swoim rodzaju pielgrzymka w Polsce, najstarsza pielgrzymka, która chodzi nieprzerwanie, my się nie boimy, idziemy, nikt Łowicza nie rozbił i nie rozbije. Dla mnie jest to bardzo mocne przeżycie, mam swój cel, swoje podziękowanie za otrzymane łaski, i przychodzę, i będę przychodzić, dopóki mi Matka da siły”. 
 
Część pielgrzymów weszła na Jasną Górę w tradycyjnych strojach łowickich, wśród nich Urszula Marszałek. „Bardzo pięknie, bardzo szybko i w deszczu – mówi o swoim pielgrzymowaniu pani Urszula – Przede wszystkim intencje związane z rodziną, ale na 100-lecie odzyskania niepodległości – również za Ojczyznę”. 
 
W pielgrzymce szedł również ks. Ludwik Wnukowicz, emeryt w wieku 84. lat, po raz 26. na pielgrzymce. „Ja już z nimi 26. raz idę rok w rok, mam już 84 lata. A 3 sierpnia będę miał 60 lat kapłaństwa. Ten Prymas, co tu jest, mnie wyświęcił. Piękna sprawa ta pielgrzymka” – podkreśla ks. Ludwik Wnukowicz /rozmowa z Urszulą Marszałek i ks. Ludwikiem Wnukowiczem/. 
 
Całą pielgrzymkę wprowadzała młodzieżowa orkiestra z parafii Kocierzew w diec. łowickiej. Dziesiątki mieszkańców Łowicza przybyły na Jasną Górę autokarami i samochodami, aby powitać swoich krewnych i znajomych. 
 
Pątnicy tradycyjnie powitali Matkę Bożą śpiewem: „Bądź pozdrowiona, Bogurodzico, Prymasów Matko - Księżna Łowicko, tęczą pasiaków, wieńcami kwiatów, bądź pochwalona Matko Księżaków” oraz „A gdy Twój przybytek święty z dala ujrzymy” , trzykrotnie padając na twarz. 
 
Zgodnie z tradycją, pątnicy z Ziemi Łowickiej zatańczyli ludowe tańce pod pomnikiem Prymasa Tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego przy bramie wejściowej na Jasną Górę, oddając hołd Prymasowi Tysiąclecia. 
 
Na Szczycie jasnogórskim pielgrzymów ze swojej diecezji witał bp Józef Zawitkowski, biskup senior diec. łowickiej. „Tak bardzo serdecznie chcę przytulić do serca każdego z Łowiczaków. Jak ja was kocham! Tyle lat wprowadzam was na Jasną Górę. Przytulam do serca, i całuję utrudzone stopy pielgrzymów, całuję dobre ręce kapłanów” - mówił bp Zawitkowski. W imieniu Jasnej Góry słowa powitania do pątników skierował o. Mieczysław Polak, podprzeor Jasnej Góry. 
 
Pielgrzymi uczestniczyli we Mszy św. o godz. 15.30 w Kaplicy Matki Bożej. Eucharystii przewodniczył bp Józef Zawitkowski. „Łowicz przychodzi 363 raz w pielgrzymce. Zaraz po obronie Jasnej Góry, na wiosnę, gdy wszystko było zasiane, chłopi sami, bez księdza, szli, żeby podziękować Matce Boskiej za to, że nas ocaliła. I tak nieprzerwanie, przez czas zaborów, czasy trudnej okupacji, czasy trudnego reżimu, szli, tam krew została. Ale umocniła się wiara. Oby Matka Boska sprawiła, aby Łowicz nie przestał Jej śpiewać: ‘Bądź pozdrowiona Prymasów Matko, Księżna Łowicka’” – przypomniał w homilii bp Józef Zawitkowski. 
 
„Pytamy my ludzie, dlaczego Polska taka wielka, i taka pobożna, i taka mocna, dlaczego popadła w niewolę, i w rozbiory i zniknęła z mapy Europy? Bośmy głupi! Nie wierzyliśmy w to, co powiedział Pan Bóg: ‘zawodny jest człowiek i każdy człowiek jest kłamcą’ – wskazał biskup – Przyszła niewola, a Pan Bóg nas nie opuścił. I Ta, która była Królową od Jana Kazimierza, widziała, że teraz potrzeba tak bardzo pomocy tym, którzy nazywają Ją Królową”. 
 
Księżacy postanowili iść z pielgrzymką na Jasną Górę po raz pierwszy w roku 1656, aby podziękować Królowej Korony Polskiej za uratowanie kraju od potopu szwedzkiego. 

o. Stanisław Tomoń 
www.jasnagora.com