DRUKUJ
 
ks. Krzysztof Napora SCJ
Pokornego serca
Czas Serca
 


„W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem słodkie jest moje jarzmo, a moje brzemię lekkie»”.

(Mt 11,25-30)

 

Lectio

 

Czasami zazdroszczę ludziom, którzy żyli w czasach Jezusa. Mogli bowiem bezpośrednio doświadczyć, kosztować obecności Jezusa: zobaczyć Go, usłyszeć, niekiedy dotknąć. 10 Zazdroszczę czasem apostołom, którzy wieczorami siadali przy Jezusie, by raz jeszcze wsłuchać się w tajemnicę Przypowieści o siewcy, lub pod Jego kierunkiem próbowali zrozumieć paradoks królestwa, które ma nadejść i już jest obecne. Dziś już wiem, że najlepszym lekarstwem na tę zazdrość jest otworzenie Księgi i wsłuchanie się w słowa, które na kartach Biblii Jezus „dzisiaj” wypowiada i „dziś” kieruje do mnie.

 

Meditatio

 

Spośród sześciu wersetów stanowiących zakończenie 11. rozdziału Ewangelii św. Mateusza echa pierwszych trzech (11,25-27), choć w odmiennym kontekście, odnajdziemy również w Ewangelii św. Łukasza (10,21-22). Różnica między tekstem św. Mateusza i św. Łukasza bardzo wyraźnie zaznacza się we wprowadzeniu do słów Jezusa. O ile w przypadku św. Mateusza słowa te poprzedza lakoniczne stwierdzenie: „W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami”, o tyle u św. Łukasza pojawia się formuła wskazująca na rolę Ducha Świętego: „W tej to chwili rozradował się Jezus w Duchu Świętym i rzekł” (10,21). Łukaszowe stwierdzenie pozwala nam zrozumieć, że słowa, które Jezus za chwilę wypowie, są jak dźwięki niezwykłego instrumentu, który zaczyna wibrować pod wpływem działania Ducha.

 

Wypowiedź Jezusa składa się z trzech części. Wersety 25-26 zawierają adresowane do Boga dziękczynienie. Werset 27. to wprowadzenie w misterium relacji między Ojcem i Synem. Zakończenie (wersety 28-30) stanowi rodzaj apelu lub prośby skierowanej do słuchaczy. Jezus zwraca się do Boga, używając słowa „Ojcze”, które choć zapisane oryginalnie w języku greckim (πάτερ), skrywa prawdopodobnie aramejskie słowo Abba. Jednocześnie Jezus nazywa swego Ojca „Panem nieba i ziemi”. W ten sposób Jego słowa łączą w sobie niezwykłą intymność relacji ojcowsko-synowskiej oraz podkreślenie autorytetu Boga nad całym istniejącym światem. Co ciekawe, podobne połączenie odnajdziemy w modlitwie, której Jezus nauczył uczniów (por. Mt 6,9-13).

 

Jezus wysławia Ojca za Jego przedziwny plan, który wyraża się w podwójnym działaniu. Z jednej strony Ojciec zakrywa „te rzeczy” przed mądrymi i roztropnymi, z drugiej zaś objawia je prostaczkom. „Te rzeczy”, które są jednocześnie zakryte i objawione, to prawdopodobnie słowa i czyny Jezusa wypowiedziane i dokonane w czasie Jego działalności w Galilei. Z woli Ojca stały się one niezrozumiałe („zakryte”) dla tych, którzy ze względu na czysto ludzkie predyspozycje powinni pojąć ich ukryty sens (por. Iz 29,14). Sens ten, którym jest tajemnica tożsamości Jezusa – Mesjasza i jego związek z nadejściem królestwa, staje się jasny („objawiony”) dla prostaczków. Ewangelista używa tu słowa νήπιοι, które oznacza dosłownie „małe dzieci” (por. Mt 21,16). To właśnie przed tymi, którzy z prostotą dziecka potrafią zbliżyć się do Jezusa, odsłania się tajemnica Jego osoby. To im Chrystus objawia tajemnicę Ojca.

 

Zaproszenie, które Jezus kieruje do obciążonych i uciśnionych, znaleźć można jedynie w Ewangelii św. Mateusza (11, 28-30). Jest to również jedyne miejsce w Ewangeliach, w którym zaprasza On nie tyle, aby „pójść za Nim”, ale by „przyjść do Niego”. Jego słowa przypominają zaproszenie, które w Starym Testamencie kieruje do ludzi Mądrość (por. Prz 9,4; Syr 51,23-27). Wzmianka o przyjęciu Jezusowego jarzma i uczeniu się od Jezusa wskazuje, że zaproszenie skierowane jest do tych, którzy mają stać się uczniami. To właśnie „bycie uczniem” sprawi, że odnajdą pokój i pocieszenie ci, którzy są uciśnieni i obciążeni. Struktura zaproszenia, jakie wypowiada Jezus, wyraźnie wskazuje, że w postawie ucznia to relacja z Chrystusem jest najważniejsza: „bycie uczniem” oznacza najpierw „przyjście do Jezusa”, a dopiero potem „przyjęcie na siebie Jezusowego jarzma”.

 

Oratio

 

Panie, Ty powiedziałeś do Mojżesza: „Moja obecność pójdzie z Tobą i będzie dla Ciebie wytchnieniem”. Naucz nas w naszych zmaganiach szukać nieustannie Twojej obecności i Twojego oblicza. Z trudnych dróg naszej codzienności naucz nas zawsze powracać do Ciebie. Z doświadczenia Twojej bliskości naucz nas czerpać pokój, radość i wytchnienie.

 

Contemplatio

 

Wypowiadając słowa: „Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie”, Jezus wskazuje również powód, dla którego uczeń powinien posłuchać zaproszenia: „bo jestem cichy i pokornego serca” (Mt 11,29). Wyrażenia „cichy” oraz „pokornego serca” wydają się stanowić parę synonimów odsłaniających niezwykły rys osoby Jezusa. W całym Nowym Testamencie tylko tutaj słowa „cichy i pokornego serca” opisują osobę Jezusa. Nie sposób nie dostrzec w tych określeniach podobieństwa z „prostaczkiem” (por. Mt 11,25). Wsłuchani w tekst Ewangelii zapatrzmy się w Jezusa – cichego, o sercu pokornym – który zna Ojca i który sam jest przez Ojca poznany. Z tego zapatrzenia rodzi się człowiek o nowym sercu – człowiek o sercu cichym i pokornym, który poznaje Ojca i który Ojcu pozwala się poznać.

 

Krzysztof Napora SCJ
Czas Serca 131