DRUKUJ
 
Abp Grzegorz Ryś odprawił Mszę świętą w Bejrucie
 



4 sierpnia 2022 roku przypada 2. rocznica wybuchu w porcie w Bejrucie, w wyniku którego 200 osób poniosło śmierć, prawie 8 tysięcy trafiło do szpitala, a 300 tysięcy mieszkańców stolicy Libanu straciło dach nad głową.

 

Tuż przed rocznicą tej strasznej tragedii, Ksiądz Arcybiskup Grzegorz Ryś przewodniczył mszy świętej odprawionej w seminarium Redemptoris Mater Lebanon w Bejrucie, w niedzielę 31 lipca 2022 roku.

 

Pierwotnie msza święta miała zostać odprawiona wraz z abp. Paulem Abdelem Saterem w maronickiej katedrze św. Jerzego, ale na skutek zawalenia się części silosa zbożowego, zburzonego dwa lata temu, w wyniku wybuchu w porcie w Bejrucie, zamknięta została przyportowa część miasta. Organizatorzy zdecydowali, że liturgia odprawiona zostanie w kaplicy seminaryjnej.


Obecność metropolity łódzkiego w Libanie, to kontynuacja budowania długotrwałej relacji pomiędzy łódzkim Kościołem, a Kościołem w Bejrucie, która zapoczątkowana została dwa lata temu, po wybuchu w porcie w stolicy Libanu, w dniu 4 sierpnia 2022 roku. Rok temu, w pierwszą rocznicę tego wydarzenia, o tej samej godzinie odprawiona została msza święta w łódzkiej katedrze i w kościele św. Michała w Bejrucie.

 

Wydarzenie w dwóch tak odległych miejscach spiął modlitewny telemost, dzięki któremu wierni obydwu Kościołów mogli się zobaczyć, pozdrowić i wspólnie pomodlić. W swoich przesłaniach, wygłoszonych na odległość, pasterze Kościołów w Łodzi i w Bejrucie wyrazili pragnienie spotkania ramię w ramię, przy wspólnym ołtarzu. Wkrótce potem abp Sater wysłał abp. Rysiowi zaproszenie do złożenia wizyty w Bejrucie, które zostało przyjęte. Spotkanie zaplanowano na przełomie lipca i sierpnia, tuż przed drugą rocznicą wybuchu w porcie w stolicy Libanu.

 

Archidiecezja łódzka od pierwszych dni po wybuchu w porcie wspiera odbudowę mieszkań, miejsc pracy, pomoc doraźną oraz edukację dzieci w Bejrucie. Dzięki finansowaniu projektów prowadzonych wspólnie przez Caritas Archidiecezji Łódzkiej i Stowarzyszenie „Dom Wschodni – Domus Orientalis”, w ciągu dwóch ostatnich lat udało się wyremontować 102 mieszkania i 6 innych obiektów, wesprzeć reaktywację lub otwarcie 38 zakładów pracy, przeprowadzić dystrybucje paczek, leków, mleka w proszku i piecyków w okresie zimowym. Wsparcie otrzymały również rodziny strażaków, którzy zginęli gasząc pożar w porcie. 40 dzieci z Bejrutu otrzymuje również od roku stypendium w ramach programu „Pierwszy Krok”. Z myślą o przyszłości udało się zbudować i sukcesywnie rozwijać wolontariat w ramach Młodego Zespołu Domu Wschodniego – YBTE.


Podczas mszy świętej metropolita łódzki wygłosił homilię, której tłumaczenie zamieszczamy poniżej.

 

Taką mamy Ewangelię na dzisiaj. Może to nawet najważniejsze słowo w liturgii słowa – dzisiaj. Nie mamy mocy dnia wczorajszego. Wczoraj już minęło, nie możemy nic z tym zrobić. Nic nie wiemy o dniu jutrzejszym. Nie wiemy nic o czasie na dwie godziny do przodu. Myśleliśmy dwie godziny temu, że teraz będziemy w katedrze i będziemy mieć cudowną liturgię z arcybiskupem, tymczasem nic z tego. Więc mamy słowo na dziś. A słowo na dzisiaj jest bardzo ważne, bo Chrystus rozpoczyna swoją misję. Dzisiejsza Ewangelia pokazuje nam, jaka jest misja Chrystusa. Spędził na pustyni 40 dni, modląc się, poszcząc, żyjąc w Duchu i w ten sposób odkrył znaczenie swojego dzieła w świecie. Przyjeżdża do Nazaretu i wygłasza pierwsze kazanie i pokazuje, jaka jest jego misja. Dostaliśmy to słowo w takim momencie, że jest w nas trochę strachu, trochę niepokoju, możemy być poddani próbie, że nie wiemy co robić, a niektórzy z nas dwie godziny temu płakali. Więc w takiej sytuacji, w pytaniach, niepokojach, obawach, łzach mamy słowo: skoncentruj się na misji, którą ci przekazałem. Rób to, co naprawdę chcę, żebyś robił. Nie to, co chciałeś zrobić, do czego się przygotowałeś, ale to, co chcę, żebyś robił. Skoncentruj się na misji, którą otrzymałem i tę samą misję przekazałem tobie. Co to za misja? Pierwszą rzeczą, którą należy odkryć, jest to, że na początku ważne jest to, kim jesteś, a nie to, do czego jesteś powołany. Pierwszą odpowiedzią jest to, że jesteś osobą napełnioną Duchem Świętym.

 

„Jezus napełniony mocą Ducha przyszedł do Nazaretu”. Więc Duch daje ci nie tylko zrozumienie, ale także moc do działania. Tak więc jesteśmy szczęśliwi, ponieważ nie jesteśmy sami, nie jesteśmy pozostawieni własnej mocy, z naszymi własnymi możliwościami. Duch działa w nas poprzez charyzmaty, przez służbę, które otrzymujemy, przez wszystkie duchowe dary, które posiadamy. Chrystus skłania nas do ponownego odkrycia darów, które daje Duch Święty. Druga sprawa to odkrycie na nowo Słowa Bożego. Jezus mówi na końcu swojego kazania w Nazarecie: to słowo wypełnia się dzisiaj na mnie. To jest coś pięknego. Ten fragment pochodzi z Księgi Izajasza, a żeby być precyzyjnym, z części którą napisał prorok zwany Trito-Izajaszem. Chodzi o to, by wiedzieć, że to słowo zostało napisane sześć wieków przed Chrystusem. Tak więc słowo wypowiedziane przez Boga czekało sześć wieków na osobę, w której się wypełniło. Kiedy Bóg mówi, nie mówi tylko po to, by mówić. Bóg daje słowo i szuka osoby, w której to słowo stanie się ciałem i krwią, daje słowo, które wcieli się w osobę.

 

Chrystus przychodzi do ludzi nie tylko ze słowem, które ma głosić, ale także ze słowem, które ma być widziane, wypełniając się w Nim. Możesz zobaczyć słowo, nie tylko je usłyszeć, możesz je zobaczyć. Kiedy słowo wypełnia się w osobie, możesz to zobaczyć. Na przykład, słyszałeś słowa: pokora i radość. I możesz to usłyszeć lub popatrzeć na o. Elia. Patrzysz na niego i widzisz: pokora i radość, czy to prawda? (o. Elia dopowiada: Trzeba zapytać rektora). Mam nadzieję, że rozumiecie, że są dwie różne rzeczy: mówić, głosić słowo Boże i pokazywać słowo Boże przez swoje życie, przez swoją osobę. Pierwsza to głoszenie, druga - to świadectwo. Jezus przychodzi nie tylko ze słowem, które głosi, ale przychodzi ze słowem, które możesz zobaczyć w jego życiu. Jesteśmy posłani przez Pana do naszych dzieł, do naszych społeczeństw, do naszego Kościoła, będąc napełnieni Duchem i mając Słowo, które się na nas wypełnia. Jesteśmy posłani tylko po to, by być świadkami, a nie tylko by mówić. Dlatego powiedziałem na początku: liczy się to, kim jesteś, a nie tylko to, co potrafisz robić. Jesteście już zmęczeni? Jeszcze nie? Jeszcze tylko 5 minut, ok? Tak więc przychodzi Słowo, które spełnia się w Chrystusie.

 

„Posłał mnie do biednych ludzi z dobrą nowiną, do jeńców, niewidomych, uciśnionych”. To są ludzie, do których nie wyjdziemy, chyba że Duch nas poruszy. Jeśli wybierzemy ludzi z naszego punktu widzenia, pójdziemy do tych, którzy są zamożni, którzy są szczęśliwi, którzy się uśmiechają, mają wszystko, na pewno nie są w więzieniu. Wybierzemy osoby, które chcemy zobaczyć. Ale Duch Święty i Słowo Boże prowadzą nas do tych wskazanych przez Jezusa. Zobaczysz je. Duch Święty pozwoli ci je zobaczyć. Odkryjesz je bardzo blisko siebie i zostaniesz do nich posłany. Idź w Duchu Świętym i ze Słowem Bożym wcielonym w tobie. To jest Słowo na dziś. Nie czekaj do jutra. Amen

 

archidiecezja.lodz.pl