DRUKUJ
 
ks. Rafał Masarczyk SDS
Jaka pani mądra
Magazyn Salwator
 


Jaka pani mądra

Czasami niektórzy ludzie pytają: „Czy można mówić innym komplementy, czy raczej się nie powinno?” Komplement przecież polega na mówieniu nie zawsze całej prawdy. Pytanie jest dość proste, ale odpowiedź już nie. Dlatego, że zależy to od tego komu, gdzie, kiedy i dlaczego mówi się komplement.
Kiedy żonaty mężczyzna prawi komplementy obcej kobiecie – „jaka Pani ładna, jaka Pani mądra” – chcąc zwrócić na siebie uwagę i zdobyć jej serce, jest to nie w porządku, bez względu na to, czy mówi jej prawdę czy też nie. Jego intencje są niedobre. Tak nie powinno się postępować.
Można też prawić komplementy, by za ich pomocą zrealizować swoje ukryte cele. Kiedy gangster zaczyna spotykać się z sekretarką bogatego biznesmena i chwali ją za jej urodę, inteligencję, dobroć, to nie robi tego, by ją docenić, ale po to by wyciągnąć od niej ważne informacje o jej szefie. Jego cel jest przed nią ukryty. Manipuluje nią. Wykorzystuje. Mamy tu przykład złego wykorzystania komplementów.

Majster stolarski zatrudnił ucznia. Młody człowiek pełen zapału stara się jak może. Ale nie wszystko mu wychodzi, za mało ma wiedzy i doświadczenia. To źle przyciął deskę, to niewłaściwie wziął się do heblowania, to dobrał złą farbę. Co ma zrobić szef z takim pracownikiem. Ma dwa wyjścia, albo go skrytykować, wyliczając wszystkie jego błędy i wady, albo zacząć zupełnie inaczej. Może najpierw podkreślić pozytywne elementy jego działalności, że jest dobrym pracownikiem, bo ma dużo dobrych chęci i zapału, że się do pracy przykłada. Te pochwały są jakby na wyrost i mijają się trochę z prawdą, ale pozwalają wytworzyć atmosferę życzliwości i rozpocząć drugą część rozmowy. Można w niej przejść do wskazania braków i niedociągnięć. Powiedzieć, że nie umie jeszcze dobrze ciąć, że jak jest czegoś niepewny, to powinien się zapytać, bo na początku pracy człowiek wielu rzeczy nie wie, bo brakuje mu doświadczenia i wiedzy. W tak prowadzonej rozmowie łatwiej jest przyjąć krytyczne uwagi. Rozmowa przeprowadzona ostrym tonem powoduje, że człowiek zamyka się na przestawione argumenty, często nie potrafi ich przyjąć. Komplementy umożliwiają natomiast przeprowadzenie całej sprawy spokojnie i łagodnie. Widzimy tu pozytywną rolę pochwały.

Nasze życie wiąże się z załatwianiem wielu spraw w różnych urzędach. Kiedy spotykamy się z urzędnikiem lub z urzędniczką, możemy przyjąć różne postawy. Albo uważać, że klient nasz pan, czyli nie licząc się z człowiekiem, który ma nas obsłużyć. Wywołuje to wiele negatywnych emocji, z którymi druga strona musi się uporać, zanim załatwi naszą sprawę. Można też inaczej, docenić na samym początku spotkaną urzędniczkę. Stwierdzając np.: „jaka pani mądra w tych sprawach, ja sobie nie umiem z tym poradzić czy mogłaby mi pani pomóc?” Takie lub inne stwierdzenie stwarza dobrą atmosferę na samym początku rozmowy co tylko ułatwia załatwienie naszej sprawy.

Komplementy mogą więc mieć negatywne jak i pozytywne zastosowanie. Czy pozytywne zastosowanie pochwały, kiedy mamy zastrzeżenia do kogoś, jest kłamstwem dla dobra sprawy? Nie można tego traktować jako kłamstwa, chwalić należy bowiem to co w danym człowieku jest godne pochwały. Majster stolarski nie chwali doświadczenia i umiejętności swojego ucznia tylko jego dobre chęci. Chwaląc kogoś, kto ma nam załatwić jakąś sprawę, zwracamy uwagę na cechy, które powinien posiadać na danym stanowisku, czyli kompetencje.
Pozytywne oddziaływanie pochwały jest bardzo ważne prowadzi bowiem do łagodzenia różnych napięć międzyludzkich, które na pewno utrudniają życie. Można powiedzieć, że wzajemne dowartościowanie łagodzi obyczaje.

Łagodność obyczajów i charakteru nie jest objawem słabości. Arystoteles umieścił ją między dwiema przywarami, gniewliwością a ślamazarnością. Nie jest więc ona gwałtowną siłą człowieka wyrażaną na zewnątrz, ale nie jest też brakiem energii do podejmowania działania. Można więc ją określić jako spokojną siłę. Gdzie trzeba potrafi w odpowiedni sposób zaprotestować, a gdzie indziej pochwalić. Za wielkim filozofem można powiedzieć, że człowiek łagodny to ten, którego złoszczą te rzeczy i osoby, które powinny, który nadto złości się w odpowiedni sposób i w odpowiedniej chwili.

ks. Rafał Masarczyk SDS