Komentarz do pierwszego czytania
„Wszystko od Boga pochodzi i wszystko do Boga należy”. Anna – matka proroka Samuela – doskonale to wiedziała i rozumiała. Długo i cierpliwie modliła się o łaskę poczęcia syna. Wierzyła i ufała Bogu, że On wie, kiedy jest najlepszy czas na obdarzenie ją potomkiem. Bo to, co dobre i od Boga pochodzi, zawsze przychodzi we właściwym czasie. Ale nie odmierzanym ziemskimi minutami, lecz miarą boską.
Tak też się stało w przypadku Anny. Na narodziny swego pierworodnego syna czekała długo. Ona wierzyła, że Bóg wysłucha jej prośby. Ale otoczenie drwiło i kpiło z jej bezpłodności. Anna wytrwała w modlitwie i ufności w dobro Boga. I Bóg nagrodził ją synem Samuelem.
Lecz Anna nie zachowała tego daru dla siebie, ale ofiarowała go Bogu już w trzecim roku życia Samuela. Nie patrzyła, jak dorasta i się rozwija. Zwróciła go Bogu zaraz po odkarmieniu. I zwróciła go z radością i wdzięcznością. Wiedziała, że do Boga należy. Anna jest dla nas przykładem całkowitego zawierzenia Bogu. Powierzenia mu swoich problemów i trudnych spraw. I wzorem jak należy dziękować za otrzymane łaski. Że nie możemy przywłaszczać tego, co otrzymaliśmy od Boga. Choćby to był skarb dla nas najcenniejszy i najdroższy.
Tak postąpiła Marianna Popiełuszko, ofiarowując swojego syna Kościołowi już w swym łonie.
A czy my jesteśmy na to dzisiaj gotowi?
Komentarz do psalmu
Księga Psalmów to księga modlitwy. Psalmy są wołaniem człowieka do Boga. Wyrażają ludzkie emocje, stan ducha i ciała. Dzisiejszy psalm opisuje radość z nadchodzącej chwili spotkania z Bogiem. I jest wyśpiewywany podczas pielgrzymowania do świątyni jerozolimskiej. Każdy krok, każda chwila przybliża to spotkanie. I to jest radością psalmisty.
A czy my z radością wyczekujemy spotkania z Bogiem? Dzisiaj, kiedy jesteśmy jeszcze w oktawie Bożego Narodzenia, zapewne ta radość w nas trwa. Wiec zachowajmy tą radość w sercu na cały kolejny rok.
Komentarz do drugiego czytania
Jesteśmy Umiłowani, jak określa nas święty Jan w swym liście. Ale przede wszystkim jesteśmy Dziećmi Bożymi. Czyli synami i córkami Boga, który kocha nas jak Ojciec i troszczy się o nasze potrzeby. A jedyne co my mamy czynić, to wypełniać jego przykazania. A przykazania są proste: Wierzyć w imię jego Syna, Jezusa Chrystusa i Miłować się wzajemnie.
Jakie to proste! A zarazem jak trudno nam na co dzień je wypełniać. Bo czy wierzę i ufam, że Imię Jezus pokonuje wszystkie trudności? Czy doznając problemów, z ufnością mówię „w imię Jezusa niech się stanie wola Twoja”? A czy w bliźnim widzę Dziecko Boże?
Komentarz do Ewangelii
Dzisiaj Święto Świętej Rodziny - Jezusa, Maryi i Józefa. A co my wiemy o rodzinie Jezusa? Na kartach Ewangelii możemy znaleźć tylko jedno wydarzenie z życia codziennego Jezusa i jego rodziców. Jest to opowiadanie o zagubieniu się 12-letniego Jezusa w trakcie powrotu ze świątyni w Jerozolimie. Jak ważne musiało to być zdarzenie, że z okresu późniejszego dzieciństwa Jezusa tylko ono zostało zapisane? Czy jest coś niezwykłego w tej historii? Z pozoru wydaje nam się to mało znaczące zdarzenie. Przecież rodzice często tracą z oczu swoje ukochane dziecko: w trakcie zabawy, na zakupach, na wycieczce. Nieraz gubimy, a potem odnajdujemy nasze pociechy. Zatem co tu się zdarzyło niezwykłego? Dlaczego ten fragment z życia Świętej Rodziny został tak wyeksponowany? Może dlatego, że obawa przed utratą dziecka bardzo poruszyła serca Maryi i Józefa. A może dlatego, że odnaleziony Jezus był już inny. Wcześniej nieśmiały, teraz dyskutujący z uczonymi w świątyni. Ukazał rodzicom swoja inną twarz. Już nie był dzieckiem. Stał się młodzieńcem, który wchodzi w dorosłość. Jezus nie chce już być traktowany jak dziecko. Ma coraz więcej pytań, na które szuka odpowiedzi. Ma już własne poglądy, o których chce rozmawiać z innymi. Szuka swojej drogi życiowej. Zatem rodzice udali się do świątyni z Jezusem, który był dzieckiem, a wrócili do domu z młodzieńcem. Kimś zupełnie innym. Te symboliczne trzy dni zmieniły nie tylko Jezusa, lecz zmieniły też jego rodziców. Zmieniły całą Rodzinę.
Monika Weselińska
Bractwo Słowa Bożego
mateusz.pl
Niejeden z nas przypomina sobie z wczesnego dzieciństwa i z młodości radosne wzruszenie, gdy po maryjnym maju, zbliżał się czerwiec i nabożeństwo czerwcowe ku czci Serca Jezusowego. Opatrzność Boża sprawiła, że wiele zdarzeń, wpływających na rozwój kultu Serca Bożego w nowoczesnych jego formach, związanych jest właśnie z miesiącem czerwcem. Najważniejsze z nich, to objawienia Serca Jezusa św. Małgorzacie Marii Alacoque, wizytce w klasztorze w Paray-le-Monial we Francji.
___________________