logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Abp Gądecki w TVP: święci apelem Boga do świata, aby się nawrócił i wierzył
 


Święci są apelem, wezwaniem Boga skierowanym do świata, aby się nawrócił i wierzył – powiedział abp Stanisław Gądecki, przewodniczący KEP w telewizyjnym orędziu przed uroczystością Wszystkich Świętych. Hierarcha zauważył, że w nawiedzaniu cmentarzy nie chodzi tylko o chwilę refleksji, ale przede wszystkim o naszą modlitwę. „Zmarli nie tyle potrzebują naszych kwiatów, wiązanek czy zniczy, ile raczej szczerej, płynącej z serca modlitwy” – podkreślił przewodniczący Episkopatu.
 
Orędzie abp. Stanisława Gądeckiego, w przeddzień uroczystości Wszystkich Świętych, wyemitowała Telewizja Polska. Nagranie, zrealizowane w archikatedrze w Poznaniu, zostało przygotowane przez Redakcję Programów Katolickich TVP.
 
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski podkreślił w nim, że uroczystość Wszystkich Świętych to dzień radosny, gdy czcimy tych, którzy osiągnęli już wieczne szczęście w niebie. W tym kontekście abp Gądecki zachęcił do refleksji nad tym co to znaczy niebo. Wyjaśnił, że „to nic innego jak synonim pełni życia w Bogu”, stan najwyższego i ostatecznego szczęścia w wieczności.
 
Hierarcha zauważył, że w gronie świętych, którzy zmierzali przecież do Boga różnymi drogami, są ci, którzy „całe życie pielęgnowali chrzcielną czystość sumienia, ale i tacy, którzy najpierw błądzili”, lecz potem się nawrócili. W gronie tym są zatem biedni i bogaci, żonaci i nieżonaci, uczeni i analfabeci, znani światu, i ci, o których istnieniu nikt nie wiedział.
 
„Są oni wszyscy żywymi świadkami obecności Boga pośród swojego ludu. Są apelem, wezwaniem Boga skierowanym do świata, aby się nawrócił i wierzył. Przez nich przemawia do nas Pan Bóg” – podkreślił przewodniczący KEP.
 
Mówiąc o obchodzonym 2 listopada wspomnieniu Wszystkich Wiernych Zmarłych, abp Gądecki wyjaśnił, że tego dnia „Kościół wspomina te swoje zmarłe dzieci, które jeszcze nie osiągnęły nieba”. „W tym dniu staramy się przyjść z pomocą modlitewną wszystkim w czyśćcu cierpiącym, aby jak najrychlej mogli dojść do wspólnoty ze świętymi w wiekuistej radości” – mówił hierarcha.
 
Zastanawiając się skąd dusze w czyśćcu biorą siłę do przetrwania bolesnego procesu swojego oczyszczenia arcybiskup wyjaśnił, że czerpią ją z Miłości, która na nich czeka. Jak zauważył czyściec przypomina nam również o tym, że my, żyjący, powinniśmy pamiętać o zmarłych. „Pamięć o zmarłych jest potwierdzeniem tego, że człowiek jest zdolny do wierności i do wdzięczności. Że miłość nie umiera, ale trwa w sercach tych, którzy jej doświadczyli” – mówił abp Gądecki.
 
Podkreślił także, że w Dniu Zadusznym dobrze jest również pomyśleć o stanie, który nazywamy piekłem. „Rozmyślanie o piekle może stać się zbawienną przestrogą dla naszej wolności” – powiedział arcybiskup.
 
Wyjaśnił, że piekło również nie jest miejscem, ale raczej sytuacją, w jakiej znajduje się człowiek, który w sposób wolny i ostateczny oddalił się od Boga, źródła życia i radości. Podkreślił, że piekło nie jest karą Bożą wymierzoną człowiekowi „z zewnątrz”, ile raczej logiczną konsekwencją decyzji podjętych przez samego człowieka podczas jego doczesnego życia.
 
„To nie Pan Bóg potępia człowieka, bo On pragnie wyłącznie zbawienia stworzonych przez siebie istot. To sam człowiek zamyka się na Jego miłość. „Potępienie” polega właśnie na ostatecznym oddaleniu się od Boga, które to oddalenie człowiek dobrowolnie wybrał i potwierdził ostateczną decyzją w chwili śmierci; wyrok Boży tylko ratyfikuje ten stan” – mówił przewodniczący KEP.
 
Abp Gądecki dodał, że myśl o piekle nie powinna w nas budzić irracjonalnego lęku, lecz raczej stanowić konieczną i zbawienną przestrogę dla naszej wolności, osadzoną w kontekście zmartwychwstania Pana, który pokonał szatana.
 
Hierarcha zauważył, że w naszych listopadowych wizytach na cmentarzu nie chodzi tylko o jesienny spacer, o chwilę refleksji czy spotkanie z krewnymi. „Idzie przede wszystkim o naszą modlitwę. Zmarli nie tyle potrzebują naszych kwiatów, wiązanek czy zniczy, ile raczej szczerej, płynącej z serca modlitwy” – mówił arcybiskup. Zachęcił, by modlić się za zmarłych i uczyć tego młode pokolenie, ufając, że kiedyś ktoś z nich nie zapomni pomodlić się na naszym grobie.
 
Na zakończenie, w „tych pełnych tajemnicy dniach” przewodniczący Episkopatu życzył ludziom wierzącym umocnienia pochodzącego od Chrystusa Zmartwychwstałego, który jest zwycięzcy śmierci. Ludziom poszukującym – wytrwałości w szukaniu dobrego Boga i odnajdywaniu sensu życia. Wszystkim natomiast – prawdziwego pokoju serca, ponieważ w obliczu wieczności wiele naszych sporów traci swoją ważność.
 
KAI
Zdjęcie ilustracyjne: Mazur/episkopat.pl
www.episkopat.pl