logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Abp Muszyński: Nie rozstaję się z Bydgoszczą
 


Czy ciężko będzie opuszczać Księdzu Arcybiskupowi Bydgoszcz?

Przez 12 lat zżyłem się z Bydgoszczą, z ludźmi i nie ulega wątpliwości, że to nie jest łatwe, ale takie jest nasze powołanie kapłańskie. Musimy dobro Kościoła stawiać ponad osobistym. Po za tym nie rozstajemy się definitywnie, ponieważ Bydgoszcz leży w metropolii gnieźnieńskiej.

Jak będzie wyglądała współpraca Gniezna i Bydgoszczy w metropolii gnieźnieńskiej?

Jestem związany z Bydgoszczą, Gnieznem i Włocławkiem i wszędzie gdzie jestem czuję się jak w domu. Do Bydgoszczy będę przyjeżdżał jak do swoich, nie tylko jako metropolita, ale jako ten, który 12 lat tu duszpasterzował. Współpraca będzie wyglądać harmonijnie, bo się wzajemnie dopełniamy. I na domiar wszystkiego we Włocławku jest teraz ks. Mering, który był moim studentem. Natomiast biskupa Tyrawę znam trochę mniej, ale tak długo jak jestem biskupem jesteśmy razem w Konferencji Episkopatu Polski, więc się spotykamy. Jestem dobrej myśli.

Jest wiele dzieł, które Ksiądz Arcybiskup rozpoczął w tej części diecezji, która teraz należy do diecezji bydgoskiej. Co będzie trzeba kontynuować, co dokończyć?

W liście pasterskim na Wielki Post wymieniłem te najważniejsze dzieła: szkoła katolicka - Pomnik Jana Pawła II i Kalwarię Bydgoską. Trzeba będzie ponadto stworzyć zaplecze dla nowej diecezji, Ordynariat, Kurię, Sąd a w Bydgoszczy są ku temu warunki. Seminarium na razie będzie metropolitalne w Gnieźnie zgodnie z sugestią Ojca świętego. Każdy biskup będzie miał dostęp do swoich kleryków, których będzie formował na kapłanów. Klerycy będą kształcili się w Gnieźnie a jako księża będą wracali do swoich diecezji według miejsca zamieszkania.

Księże Arcybiskupie czy z optymizmem należy patrzeć na tę nową diecezję?

Chrześcijanin zawsze powinien patrzeć z optymizmem, bo jesteśmy ludźmi nadziei. Nie ma żadnych powodów do pesymizmu. Wiem, że bydgoszczanie to ludzie, na których można liczyć i przy harmonijnej współpracy, kiedy są przekonani o celowości, potrafią dokonać rzeczy wielkich.
Najważniejszy jest wymiar duszpasterski. W dużej diecezji bardzo trudno prowadzi się duszpasterstwo osobowe. Dzisiaj administracja nie wystarcza. Ideą Ojca świętego jest to, aby diecezje były mniejsze, żeby był łatwiejszy kontakt biskupa z ludźmi. A po za tym dzielimy naszą odpowiedzialność za kształt i format chrześcijaństwa. Wszyscy za to odpowiadamy. Biskupi poprzez swoich kapłanów i wiernych.

Te dwanaście lat kontaktów z Bydgoszczą to zapewne wiele także osobistych przeżyć Księdza Arcybiskupa. Które chwile zapadły najbardziej w pamięć?

Jestem z Bydgoszczą związany od bardzo wczesnej młodości. Pochodzę z Kaszub i wszystkie moje drogi zawsze prowadziły przez Bydgoszcz. Kiedy chodziłem po mieście czekając na połączenie moja droga prowadziła zawsze Dworcową do ulicy Gdańskiej - do Klarysek. Bardzo mi się to podobało. Później jako Ksiądz, kiedy tu przyjeżdżałem zawsze sobie myślałem, że w tym kościele w centrum miasta, powinien być wystawiony Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie. Przychodząc do Bydgoszczy postawiłem bardzo wysoko poprzeczkę Prowincjałowi Kapucynów mówiąc, że oddam im kościół pod warunkiem, że przez cały dzień będzie wystawiony Najświętszy Sakrament i spowiedź święta. A Prowincjał mi wtedy odpowiedział, że jest to ich szczególne zadanie duszpasterskie. I dlatego bardzo się cieszę, że Pan Jezus mieszka w sercu Bydgoszczy, nie mówiąc już o Siostrach Klaryskach mieszkających przy ulicy Gdańskiej, które modlą się dzień i noc. Diecezja bydgoska otrzymała wielki skarb - dwa klasztory kontemplacyjne: Sióstr Klarysek od Najświętszego Sakramentu i Sióstr Karmelitanek w Tryszczynie. One modlą się za tych, którzy nie modlą się wcale. Kościół to żywy organizm, jak jedna ręka jest chora to druga musi pracować za dwie, z nogą jest to samo, gorzej z głową, bo mamy tylko jedną...

z Księdzem Arcybiskupem Henrykiem Muszyńskim rozmawiała Lutka Runge

www.plusbydgoszcz.pl