logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Więźniowie przełożonych
Aleksandra Wojtyna
Wielcy święci bywają często niezrozumiani także przez sobie najbliższych. Za życia wiele cierpią, aby w niebie otrzymać wieniec chwały. Od początku życie Jana było bardzo ciężkie, również ze względu na niedostatki ekonomiczne, wpierw ze względu na decyzję ojca o mezaliansie, bowiem rodzina wyrzekła się go za to, że śmiał jako rodowity szlachcic wziąć za żonę prostą i ubogą dziewczynę z ludu. Bardzo szybko zmarł ojciec Jana i ten jako półsierota został z przymusu wielkiej nędzy oddany do przytułku...
 
Wolni od lęku, czyli jak doświadczyć wewnętrznego uzdrowienia (część 1)
Michał Piekara
Kiedy zapytasz ludzi o miłość, usłyszysz o odrzuceniu. Kiedy zapytasz o zaufanie, usłyszysz o zdradzie i niewierności. Kiedy zapytasz o przyjaźń, usłyszysz o porzuceniu. Kiedy zapytasz o wolność, usłyszysz o kontroli. Kiedy zapytasz o więź, usłyszysz o opuszczeniu. Kiedy zapytasz o bliskość, usłyszysz o zranieniu. Taki właśnie jest świat, w którym żyjemy. Wiele razy słuchałem opowieści o ogromnych zranieniach i sercach złamanych przez tych, którzy powinni ochraniać i kochać.  
 
Mężczyzno! Daj się poprowadzić!
Jarek Kumor
Pan Bóg budzi męskie serca – to jest fakt. Problem zaczyna się wtedy, gdy z tym obudzonym sercem trzeba coś zrobić. Chcemy się angażować w męskie grupy, ale rzadko chcemy dać się w tym poprowadzić. By prawdziwie wejść we wspólnotę, doświadczyć w niej zmiany, inicjacji, trzeba mieć w sobie dużo pokory i posłuszeństwa. Wtedy Pan Bóg może zmienić to obudzone męskie serce. Z Mariuszem Marcinkowskim, teologiem, trenerem rozwoju, Liderem Głównym męskiej wspólnoty Przymierze Wojowników, rozmawia na ten temat Jarosław Kumor. 
 
Bóg tak - Liturgia nie?
Paweł Beyga
Czy Bóg żąda od człowieka kultu publicznego? Czy nie wystarczy zamknąć się w izdebce, aby wołać do „Ojca który jest w ukryciu” (por. Mt 6.4)? Można podobnych postulatów doszukać się w głoszonych często hasłach typu „Bóg tak – Kościół nie”. Jednym z głównych błędów, które wykazują bezzasadność tezy o zbędności czynności liturgicznych jest fałszywe przekonanie o konflikcie pomiędzy prywatną pobożnością a liturgią.
 
Mądrość Krzyża
Hanna Michniewicz
W dzisiejszych czasach panuje przekonanie, że człowiek, który pozbędzie się lęku, będzie szczęśliwy. Widać jednak, że to nieprawda. Człowiek, który wyparł się własnego lęku, jest zagubiony, jakby stracił klucz do siebie. Bo w naszym życiu dzieją się rzeczy, których nie możemy przyjąć inaczej, jak tylko z lękiem. Na czele tej listy stoi cierpienie. Poprzez krzyż Bóg komunikuje człowiekowi coś bardzo ważnego: prawdę o ludzkim zbawieniu – o tym, z czego ono się bierze, gdzie ma swoje źródło. Zbawiając nas poprzez krzyż, Bóg uczy nas mądrości.     Z o. dr. hab. Waldemarem Linke CP rozmawia Hanna Michniewicz 
 
Wykorzystać szansę
Ks. Mariusz Pohl
Wielu księży i wiele wspólnot parafialnych dobrze zna ten obraz: na Mszy, podczas której ksiądz biskup udziela sakramentu bierzmowania jest sto procent młodzieży. Wszyscy śpiewają, przystępują do Komunii Świętej, zachowują się nawet nie najgorzej. Wrażenia i rokowania są bardzo dobre. Ale na ogół zaraz w następną niedzielę przychodzi zimny prysznic: w kościele jest już tylko garstka młodzieży, mało kto śpiewa, a po uroczystym skupieniu z bierzmowania nie ma śladu. 
 
Nowe działania - ten sam Duch
Przemysław Radzyński
Wszyscy dobrze pamiętamy historię opisaną przez św. Jana o spotkaniu Jezusa z Samarytanką przy studni w Sychar. Zmęczony drogą Jezus siedzi przy studni, a gdy kobieta przychodzi zaczerpnąć wody, prosi ją by ugasiła Jego pragnienie: „Daj Mi pić!”. Szybko jednak ze spragnionego wędrowca staje się Tym, który jako jedyny może ugasić pragnienia serca samarytańskiej kobiety; Tym, który rozdziela niewyczerpany dar Życia. „O, gdybyś znała dar Boży i [wiedziała], kim jest Ten, kto ci mówi: «Daj Mi się napić» – prosiłabyś Go wówczas, a dałby ci wody żywej...”
 
Skuteczność oddziaływań wychowawczych
Wanda Kuśmierkiewicz
Termin „skuteczność wychowania” można rozumieć jako stopień dokładności wykonania wszelkich działań dydaktyczno-wychowawczych lub jako stopień powodzenia, z jakim cel zdołano osiągnąć. Mając na uwadze skuteczność wychowania, należy również uwzględnić, obok właściwości osobowych wychowawcy, okoliczności towarzyszące działalności dydaktyczno-wychowawczej. 
 
Upomnieć, a nie obmawiać
ks. Edward Staniek
Jednym z najczęściej spotykanych grzechów jest obmowa. W pociągu i autobusie, w pracy i w kolejce przed sklepem, przy stole i w drodze do kościoła – tematem numer jeden są ludzkie słabości, błędy i grzechy. Szczególnie bolesne jest obmawianie w gronie rodzinnym lub przyjaciół. Smutne zaś jest to, że gotowych do obmawiania można liczyć w milionach, a jak trzeba kogoś upomnieć, to nie ma chętnych, ani jednego. 
 
Bliskość tak, ale się boję
Jacek Prusak SJ
Współczesna kultura wypromowała modę na życie w pojedynkę. Bardzo wielu młodych ludzi wybiera taki styl życia, bo pozwala im on na mobilność i przedłużanie edukacji, a równocześnie chroni przed emocjonalną separacją od rodziców. Jak się okazuje, ten wybór bywa bardzo kosztowny. Kilkanaście lat poświęceń i wyrzeczeń z reguły kończy się dla singli kryzysem. Mają po trzydzieści kilka lat, na koncie ukończone studia z doktoratem lub inne zawodowe osiągnięcia, stać ich na zakup mieszkania, samochodu, ale zadają sobie pytanie, dla kogo to wszystko?
 
 
1  
...
237  
238  
239  
240  
241  
242  
243  
244  
245  
...
 
Polecamy
Dariusz Kowalczyk SJ

Słowa „wiara” i „wierzyć” nie są jednoznaczne. Używa się ich w różnych znaczeniach. Niekiedy mówimy o wierze w sensie przypuszczenia, przyjmowania czegoś jako prawdopodobne. „Wierzyć” oznaczałoby w powyższym przypadku wyrażać opinię, której nie jest się do końca pewnym. Czymś innym jest wiara chrześcijańska. Wierzący nie mówi: Uznaję za prawdopodobne, że Jezus jest moim Zbawicielem, ale stwierdza z całym przekonaniem, że Jezus jest Panem. 

 
Zobacz także
ks. Jacek Stefański

Bóg nie musiał się posłużyć wężem miedzianym, aby uzdrowić Hebrajczyków, tak jak nie musiał się posłużyć krzyżem, aby dokonać naszego odkupienia z władzy grzechu. Niemniej taka była Jego wola i z tej racji w świątyniach katolickich widzimy krzyż, do którego przybity jest Syn Boży. Protestanci zaś zarzucają nam, że w kościele krzyż powinien być pusty, bez Chrystusa, bo On zmartwychwstał i teraz żyje.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS