logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Peter G. Riddell, Beverly Smith Riddell
Anioły i Demonyw różnych religiach świata
 


Autorzy: Peter G. Riddell, Beverly Smith Riddell
Przekład: Marek Chojnacki
Wydawca: WAM
Rok wydania: 2009
ISBN: 978-83-7505-252-7
Format: 124 x 194
Stron: 352
Rodzaj okładki: miękka 

Kup tą książkę

 

Wiele plemion, zwłaszcza w Afryce Zachodniej, wierzy w potężne duchy umieszczane w hierarchii zaraz po bycie najwyższym, którym możemy przypisać miano bóstw. Są wśród nich orisa ludu Joruba, alusi plemienia Igbo i abosom ludu Akan; w Ugandzie podobny status w kosmologiach ludów Ganda i Nyoro mają balubaale i bacwezi. Są one bliżej Boga i odznaczają się szerszym zakresem i większą skutecznością działania niż duchy[18]; posiadają atrybuty przypisywane przez chrześcijaństwo i islam samemu Bogu.

Z historycznego punktu widzenia można mówić o przenikaniu się wyobrażeń o bycie najwyższym i bóstwach, świadczącym o nieokreślonym, płynnym kształcie religii afrykańskiej[19]. Byt najwyższy wydaje się w niej niekiedy być jedynie "pierwszym spośród równych"[20].

Jorubowie wierzą w setki orisa, uważanych za potomstwo bądź emanacje boga najwyższego, Olodumare. Wszystkie - a zwłaszcza niektóre - są moralnie ambiwalentne i wszystkie budzą lęk. Najwyższym z bóstw jest Orisanla, którego uważa się za stworzyciela świata i ludzi. Jest on także sprawcą ludzkich ułomności - garbów, kalectw, albinizmu - których pojawienie się można przypisać złamaniu tabu, mogą też jednak być wynikiem decyzji Orisa-nla, który robi, co mu się podoba. Orunmila jest bóstwem wyroczni, którego kult wiąże się z wróżbiarstwem Ifa, praktykowanym na wszystkich ziemiach ludu Joruba. Esu, podobnie jak Szatan z Księgi Hioba, wystawia na próbę wierność i prawość człowieka; mity określają go jako zwodziciela. Jorubowie boją się jego złośliwości i przypisują mu ludzką niegodziwość, uważając, że czyni zło; mówią: "to Esu go opętał".

Tym niemniej jest on jednak czczony i Jorubowie wierzą, że Esu potrafi także chronić. Do Oguna, myśliwego i wojownika, należy całe żelazo; zależni są od niego wszyscy, którzy używają narzędzi i broni. Sango, zwłaszcza jako bóg piorunów, kojarzony jest z klęskami żywiołowymi, uważa się go jednak także za ubóstwionego człowieka-króla. Sopona jest bóstwem ziemi, przypisuje mu się zwłaszcza ospę; jego nieposkromiona mściwość sprawia, że jego czciciele robią wszystko, by uśmierzyć jego gniew.

Bóstwa Dinków są dość podobne. Tak zwane "wolne bóstwa" (free-divinities), wyróżniane w obrębie jednego bytu boskiego, odpowiadają poszczególnym obszarom ludzkiego doświadczenia, czyli szczególnym aspektom całości, której odpowiednikiem jest całe bóstwo: obszar, który uosabia DENG, to zjawiska pojawiające się na niebie związane z deszczem. Obszar, który uosabia ABUK, to życie ogrodów i zbóż, zaś obszar, który uosabia GARANG, (...) to między innymi ciepło słoneczne i pewne zjawiska związane z ciepłem ludzkiego ciała[21]. Ludzie często starają się przy pomocy tego rodzaju bóstw uregulować swe związki z naturą: rybak Ganda zależy od Mukasy, pana jeziora, a ludy rolnicze często czczą boginię ziemi[22]. Fakt, że za pośrednictwem tych właśnie duchów ludy afrykańskie dążą do osiągnięcia i utrzymania harmonii ze swym środowiskiem fizycznym, jest kolejnym potwierdzeniem jedności widzialnego i niewidzialnego wymiaru świata.

Bóstwa mogą być też szczególnie związane z określonymi rodami. "Bóstwa rodowe" (clan-divinities) Dinków to duchy opiekuńcze, troszczące się o spokrewnione ze sobą grupy. Bacwezi czci się jako duchy legendarnych założycieli rządzącej dynastii Nyoro, choć w późniejszym okresie utożsamiono je także z określonymi siłami natury[23]. Istoty tego rodzaju należą do najpotężniejszych duchów zmarłych ludzi.

Keith Ferdinando

przypisy:
[18] T. Sundermeier, The Individual and Community in African Traditional Religions, Lit, Hamburg 1998, s. 149.
[19] N.S. Booth, God and the Gods in West Africa [w:] N.S. Booth (red.), African Religions: A Symposium, Nok Publishers, New York 1977. Odmienną opinię formułuje P.J. Ryan, "Arise, O God!" The Problem of "Gods" in West Africa, "JRA" 11 (1980), s. 161-171.
[20] E.G. Parrinder, West African Religion, Epworth Press, London 1949, s. 16, 33n
[21] G. Lienhardt, Divinity and Experience, dz. cyt., s. 159-160
[22] Por. J.S. Ukpong, Sacrificial Worship in Ibibio Traditional Religion, "JRA" 13 (1982), s. 165-166.
[23] J.H.M. Beattie, Initiation into the Cwezi Spirit Possession Cult in Bunyoro, "African Studies" 16 (1957), s. 150-161.


Zobacz także
Tomasz Ponikło
Między Bogiem i światem istnieje rzeczywista i prawdziwa różnica. To bardzo ważna idea chrześcijańskiej Tradycji, którą przypomina i podkreśla I Sobór Watykański. Bóg jest czym innym, świat jest czym innym.

Z ks. Robertem Woźniakiem rozmawia Tomasz Ponikło
 
O. Jan Andrzej Kłoczowski OP
Co my w Polsce wiemy o Żydach, którzy mieszkali z nami przez ponad 600 lat? My nie znamy tej kultury, a jeśli już, to najczęściej znamy ją z dowcipów. Nie mamy pojęcia, co tu się działo, na przykład, dlaczego do grobu tego czy innego cadyka Żydzi przyjeżdżają z całego świata. Pierwszą rzeczą jest poznanie. Oczywiście wzajemne.
 
Grzegorz Kurp SAC
Proszę czekać – to dwa słowa, które informują i irytują jednocześnie. Kiedy mam czekać, nie wiem, co ze sobą zrobić. Czas skazany na czekanie jest zazwyczaj zmarnowany i wyczerpujący. Czekanie jest szczególnie niemile widziane w kulturze instant, w której wszyscy, chcąc nie chcąc, uczestniczymy. W czasach, kiedy jogurt ma dłuższy termin przydatności niż idee, nie ma czasu na czekanie. Tyle jest do zobaczenia, do posmakowania, do przeżycia…  
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS