Jak większość ludzi, nie rozumiałam, że Bóg mógłby kochać właśnie mnie – w depresji i poplątaniu, których tak bardzo się wstydziłam. A ponieważ nie rozumiałam, ciężko było mi w to uwierzyć – pisze Daphne K., żona alkoholika.
Jesteśmy młode i ciut starsze. To granice bardzo subiektywne. Mimo tych różnic wszystkie bywamy zmęczone. Padamy na twarz. Pada nam koncentracja w pracy i cierpliwość w domu. Jesteśmy rozkojarzone, zirytowane. I zaczyna się nasze wołanie o pomoc: musimy odpocząć! Chcemy wyjechać. Wyjechać, ale gdzie? Polska? Morze, góry?