W Odnowie charyzmatycznej powszechnie mówi się o "językach", o "modlitwie w językach", o "śpiewie w językach" czy też o "proroctwie w językach". Wydaje się, że określenie to bywa używane w kilku różnych znaczeniach, co prowadzi do znacznych nieporozumień. Wielu uczestników Odnowy charyzmatycznej ma wrażenie, że dostępuje udziału w tym samym biblijnym charyzmacie, który został udzielony Apostołom lub ich uczniom...
Chrześcijanie myślą o swojej wierze jako o wezwaniu do zgody, miłości i przebaczenia, jako o porywającym apelu do zmiany relacji między ludźmi opartych wcześniej na odwecie i wyrachowaniu. Często jednak bywa tak, że ewangeliczne wezwanie do przebaczenia wygląda porywająco tylko tak długo, dopóki nie zderzy się z kłopotami życiowymi, które nieuchronnie przyniosą ze sobą doświadczenie niezmiernej trudności w przebaczaniu.
Kto chce zrozumieć istotną nowość modlitwy w grupach charyzmatycznych, nie może nie zauważyć, że kulminacją pierwszego etapu drogi wzrastania w formacyjnym "Seminarium" jest pewna decyzja. Droga ta nie wyczerpuje się bowiem w sumujących się drobnych krokach akceptowania kolejnych porcji chrześcijańskiego poglądu na Boga i na człowieka, ale prowadzi do radykalnej w skutkach konfrontacji z całym dotychczasowym życiem.
Św. Pascal Baylon, zanim został świętym, chodził od klasztoru do klasztoru, pragnąc zostać mnichem. Nigdzie go nie chciano z powodu jego wyjątkowego braku urody i dziwacznego odzienia. W końcu jednak znalazł wspólnotę, w której został bratem zakonnym. Nade wszystko ukochał adorację: w dzień zajmował się prostymi posługami, a wieczory i noce spędzał przed tabernakulum. Zmarł 17 czerwca 1592 r. podczas Mszy św. w uroczystość Zesłania Ducha Świętego...
Modlitwa to rozmowa z Bogiem. Rozmowa! Cóż to jednak za rozmowa, jeżeli czynimy z niej jeden wielki monolog, o którym sam Jezus wyraża krytyczne zdanie: Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani.
Pan Bóg wciąż mówi, podobnie jak nie przestaje działać w tym świecie. Jego słowa nie można bowiem oddzielić od działania. Rzekł Bóg… i stało się – powtarza się jak refren w pierwszym rozdziale Księgi Rodzaju. To słowo – jak zapewnia autor Listu do Hebrajczyków – pozostaje nadal żywe, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca (Hbr 4,12).
Żyć bez ręki, bez nogi, bez oka… Niemożliwe? A jednak. Choć przyjdzie to z trudem, to jednak jest to do wykonania. A bez duszy, bez serca, bez woli… Czy da się tak żyć? Czy bez relacji z Bogiem jesteśmy w stanie przeżyć? Odpowiedź jest bardziej skomplikowana.
Wędrując przed kilku laty z przyjacielem w Karkonoszach, zmierzaliśmy w gęstej mgle do schroniska "Strzecha Akademicka". Będąc już na wzgórzu okalajacym schronisko, nie widzieliśmy go nadal. W pewnym momencie wiatr rozwiał mgłę i ukazał się nam jak na dłoni, w bliskiej perspektywie, budynek schroniska. Po kilku dosłownie sekundach mgła spowiła ponownie wzgórze. Szliśmy dalej w milczeniu, zdążając na wyczucie do celu wędrówki...
Ten, kto w Stanach Zjednoczonych lub w Ameryce Południowej pyta o Żywy Różaniec, spotka się z "Żywym Różańcem św. Filomeny". Dlaczego używa się tam takiej nazwy, skoro powszechnie wiadomo, że założycielką Żywego Różańca jest Paulina Jaricot? Bowiem właśnie św. Filomena jest tam czczona jako patronka Żywego Różańca.
On pierwszy rozumiał mój dziecięcy język. Może i ja jego rozumiałem, gdy mówił do mnie: kat kat trzy - to znaczyło jedziemy koniem, Amen trzy - idziemy do kościoła, a kuj kuj trzy - będziemy coś robić młotkiem. Jemu zawdzięczam pierwsze opowiadania i pierwsze śpiewki na dobranoc...
Jak większość ludzi, nie rozumiałam, że Bóg mógłby kochać właśnie mnie – w depresji i poplątaniu, których tak bardzo się wstydziłam. A ponieważ nie rozumiałam, ciężko było mi w to uwierzyć – pisze Daphne K., żona alkoholika.
Człowiek zwykle oczekuje potwierdzenia wypowiadanych słów i gwarancji składanych obietnic. Nie inaczej jest w kwestiach życia, miłości i wiary. Współczesny wierzący, a tym bardziej niewierzący, domaga się przykładu życia, którym kochające się osoby potwierdzą aktualność nauki Jezusa Chrystusa...