To jest taki paradoks modlitwy, adoracji, bycia i trwania przy Jezusie i dla Niego. Po pierwsze dając wtedy siebie, jeszcze więcej otrzymujemy. Bóg oczyszcza nasze serca, umacnia je, by bardziej być dla innych. A więc adorując, i słuchając Jezusa zmienia się nasze patrzenie na świat, na rzeczywistość. Zaczynamy patrzeć tak jak On. Tak klarownie i przejrzyście, a jednocześnie z miłością i miłosierdziem wobec drugiego człowieka.
W okresie Bożego Narodzenia nasze oczy są szczególnie zwrócone na ubogi żłóbek, a w nim – na Dzieciątko Jezus. Modlimy się do Niego, śpiewamy Mu kolędy. Czas ten jednak nie trwa długo. Warto nabożeństwo do Dzieciątka Jezus kultywować przez cały rok kościelny. Pierwszym świętym, który miał szczególne upodobanie do Dzieciątka Jezus, był św. Franciszek z Asyżu. Zapoczątkował on tradycję jasełek i żłóbka.