Jezus rozpoczął swoją odpowiedź od dobrotliwych słów „Marto, Marto”. Zauważmy tu analogię do zwrotu Amen, amen („Zaprawdę, zaprawdę”), które oznacza: na pewno, z pewnością lub niech tak się stanie. Powtórzenie amen na początku zdania poprzedza bardzo ważną wypowiedź, a tu indywidualną naukę Jezusa dla Marty. Zda się słyszeć „Marto, to co ci teraz powiem jest naprawdę bardzo ważne! Za dużo się martwisz i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego: słuchaj Mnie! Maria właśnie to czyni i nikt mojej nauki jej nie odbierze!”
Podobne doświadczenie spotkało także Apostołów na górze Przemienienia, gdy twarz Jezusa zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło (Mt 17,2). Potem osłonił ich gęsty, choć tym razem świetlisty obłok, a z niego usłyszeli głos samego Boga. Jak to opisuje Ewangelista: Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli. (Mt 17,6) Co ciekawe, przemienionemu Jezusowi towarzyszą Mojżesz i Eliasz, tak jakby chcieli zadziwionym uczniom przekazać coś najistotniejszego ze swoich własnych spotkań z Bogiem, które miały miejsce właśnie na górze Horeb.
___________________