Mistyka jest istotą chrześcijaństwa, a nie uprzywilejowaną drogą nielicznych – pisze siostra Ruth, karmelitanka. Jej książka zrodziła się z trudności w modlitwie, z niechęci do wszelkich mistycyzmów i z poszukiwania prawdziwej bliskości Boga. Jest o modlitwie, o kontemplacji, o mistyce – ale przede wszystkim o Chrystusie, który nadaje nowy sens i smak życiu.
Wyruszmy ku Bożemu Narodzeniu śladem Świętej z Awili. Zadbajmy w te adwentowe dni o czas i miejsce na modlitwę wewnętrzną. Chwila codziennego wyciszenia i medytacji nad Słowem Bożym poprowadzi nas do wnętrza naszego serca, abyśmy tam razem z Maryją mogli adorować i uwielbiać przychodzącego Pana. A Teresa zapewnia, że za każdym razem manna Słowa będzie miała "smak, jakiego spożywający pragnie". I Słowo stanie się ciałem!
Marana tha! Przyjdź, Panie Jezu! Zapraszamy do codziennych rozważań w dniach od 19 do 25 grudnia 2016 roku.
Jak większość ludzi, nie rozumiałam, że Bóg mógłby kochać właśnie mnie – w depresji i poplątaniu, których tak bardzo się wstydziłam. A ponieważ nie rozumiałam, ciężko było mi w to uwierzyć – pisze Daphne K., żona alkoholika.
Cześć, którą katolicy oddają Maryi, wzmagają wciąż nowe bodźce, tzw. ukazywanie się Maryi w szczególnych miejscach. Najbardziej znanym miejscem jest Lourdes, gdzie w r. 1858 dziewczynka Bernadetta Soubirous doznała szeregu objawień Matki Bożej w 18 różnych dniach. Jeszcze wyższa rangę osiągnęła później miejscowość Fatima w Portugalii, gdzie w r. 1917 widziało Maryje troje chłopskich dzieci. Czy takie "ukazywanie się" jest dla katolików prawdą wiary?