Człowiek po to jest stworzony aby Boga, Pan naszego, chwalił, czcił i Mu służył, a przez to zbawił duszę swoją… – tak rozpoczyna fundament swoich Ćwiczeń Duchownych św. Ignacy Loyola. Czy duchowi synowie i córki św. Ignacego nie byliby dziś również zaszufladkowani jako “fundamentaliści religijni”? – takie pytanie narzuca się, kiedy obserwujemy płynność i względność definicji fundamentalizmu.
Problem niewolnictwa wydaje się nam odległy, zakopany w historii ubiegłych czasów, kiedy to masowo porywano mieszkańców Afryki i przewożono ich statkami na nowy kontynent do ciężkiej pracy. Nieludzkie warunki na tych statkach, którym towarzyszyło nieludzkie traktowanie przez białego człowieka przewożonych niewolników, dziś wzbudzają w nas uczucie oburzenia, gniewu i zapewne zawstydzenia.