logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
kard. Gianfranco Ravasi
Biblia jest dla ciebie
Wydawnictwo Święty Wojciech
 


Wydawca: Wydawnictwo Święty Wojciech
Rok wydania: 2011
ISBN: 978-83-7516- 396-4
Format: 140x210
Rodzaj okładki: miękka 

Kup tą książkę

 

Powołanie

Pan zawołał: "Samuelu, Samuelu!". Samuel odpowiedział:
"Mów, bo sługa Twój słucha"
(1 Sm 3,10)

"Powołanie" to termin pochodzący od łacińskiego czasownika vocare – wołać, który został przyjęty na określenie misji o charakterze przede wszystkim religijnym. W Biblii jest bardzo wiele opisów powołań, które ukazują różnorodność postaw adresatów Bożego wezwania. Wspólne dla wszystkich jest pierwszeństwo Boga wzywającego człowieka. Według Jeremiasza i Pawła, jesteśmy powołani już w łonie matki. Nawet ten, kto jest nieuważny lub daleki od Boga, może zostać poruszony Jego przejściem i Jego głosem, o czym – na podstawie własnego doświadczenia przypomina Paweł, cytując proroka Izajasza: Dałem się znaleźć tym, którzy Mnie nie szukali, objawiłem się tym, którzy o Mnie nie pytali (Rz 10,20).

Powiedzmy teraz o różnych formach powołania. Mamy więc powołanie Abrahama, zbudowane z rozkazu i jego natychmiastowego wykonania: Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej [...]. Abram udał się w drogę, jak mu Pan rozkazał (Rdz 12,1.4). Tak będzie również z uczniami Jezusa na brzegu Jeziora Galilejskiego. Inna jest historia powołania Mojżesza i Jeremiasza, którzy zgłaszali wiele zastrzeżeń co do swoich kwalifikacji, wskazując na swą niezdolność do przemawiania, zaś Samuel pomylił głos Boga z głosem swego mistrza, kapłana Helego, i dopiero po jakimś czasie zrozumiał, czyje jest to tajemnicze nocne wołanie (por. 1 Sm 3).

Natomiast Izajaszowi wydaje się, że w uroczystej oprawie liturgii w świątyni zostaje przyjęty do niebiańskiego dworu i odpowiada na oficjalne wezwania Pana w sposób wolny i zdecydowany: I usłyszałem głos Pana mówiącego: "Kogo mam posłać, kto by Nam poszedł?" Odpowiedziałem: "Oto ja, poślij mnie!" (Iz 6,8). Treść tego powołania, podobnie jak w przypadku Ezechiela, będzie twarda i trudna. Dwunastu zostaje powołanych przez Jezusa w ściśle określonym celu: Potem wszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki i by mieli władzę wypędzać złe duchy (Mk 3,13-14; por. 6,7-13). Także inni uczniowie otrzymują własne powołanie misyjne (por. Łk 10,1-12).

I chociaż w powołaniu pierwszeństwo należy do Boga (Przywołał do siebie tych, których sam chciał), to jest również prawdą, że Bóg pozostawia człowiekowi wolność w odpowiedzi. Wielu jest powołanych, lecz mało wybranych, powie Jezus (Mt 22,14). Istnieje możliwość odmowy, czego doświadczył bogaty młodzieniec, który ze smutkiem wrócił do zarządzania swymi licznymi bogactwami, gdyż nie mógł się ich wyrzec. Zaparcie się siebie jest bowiem najcięższym warunkiem powołania: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, [...] i niech Mnie naśladuje (Mt 16,24).


Zobacz także
Dorota Wójtowicz
Była prawdopodobnie jedną z najbardziej porzuconych i samotnych kobiet, których historie przywołują księgi Starego Testamentu. Aż siedem razy wchodziła w relację z mężczyzną. W każdym z nich widziała tego, którego chciałaby kochać. Każdy z nich był dla niej tym, na którego czekała całe życie, aby następnie założyć rodzinę, by w ten sposób służyć Bogu. Historia za każdym razem kończyła się tak samo – śmiercią w noc poślubną. 
 
Dorota Wójtowicz
Umieranie nikomu nie kojarzy się z czymś przyjemnym. Oprócz zderzenia z wielką niewiadomą, oznacza zupełną utratę kontroli nad życiem w całej jego rozciągłości. Pismo św. mówi o co najmniej trzech rodzajach śmierci. Pierwszy typ to śmierć fizyczna, najbardziej oczywista, bo dostrzegalna zmysłami i nieunikniona. Serce ustaje, mózg odmawia posłuszeństwa. Śmiercią nazywa się również brak moralnych owoców, a życiem ich obfitość.  
 
Jacek Salij OP
Przyszli do mnie rodzice ogromnie zaniepokojeni tym, że ich dziecko, które nie chce chodzić do kościoła, wciąż powtarza pytanie, wobec którego oni są bezradni: Dlaczego mam wierzyć? Sami są głęboko wierzącymi katolikami. Modlitwa, myślenie wiarą oraz kierowanie się w życiu słowem Bożym realnie kształtują ich życie, a Pan Jezus jest dla nich kimś naprawdę bliskim i bardzo kochanym – ale co powiedzieć dziecku, kiedy mówi, że ono tego zupełnie nie czuje ani nie rozumie? 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS