logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
kard. Gianfranco Ravasi
Biblia jest dla ciebie
Wydawnictwo Święty Wojciech
 


Wydawca: Wydawnictwo Święty Wojciech
Rok wydania: 2011
ISBN: 978-83-7516- 396-4
Format: 140x210
Rodzaj okładki: miękka 

Kup tą książkę

 

Sumienie

Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi
(Dz 5,29)

W języku Starego Testamentu pojęcie sumienia - wewnętrznej i osobistej zdolności osądu moralnego - oddawane jest za pomocą symbolu serca. Występuje w nim także termin neshamah, czyli tajemnicza więź łącząca Stwórcę wyłącznie z człowiekiem (Rdz 2,7 tchnienie życia, którego nie wolno mylić z ruah, witalnym pierwiastkiem duchowym właściwym także zwierzętom). Ta rzeczywistość tak jest opisana w Księdze Przysłów: Lampą Pana jest duch człowieka, bo wnętrze głębi przenika (20,27). Chodzi tu o samoświadomość, która zostanie precyzyjnie określona greckim słowem synéidesis przez Księgę Mądrości, późny utwór biblijny napisany właśnie po grecku, gdzie mowa jest o "sumieniu" wiecznie dręczącym grzesznika (17,10).

W Nowym Testamencie temat sumienia (gdzie cytowany powyżej grecki termin powraca 30 razy) z różnymi jego odcieniami zaproponuje głównie św. Paweł. Niekiedy w znaczeniu świadomości natury własnych myśli i działań. Kiedy indziej bardziej zdecydowanie jako wartość moralną, z powodu której można mówić o sumieniu "prawym", "spokojnym", "dobrym", "czystym" (por. Dz 23,1; 24,16 i w wielu fragmentach Pawłowych), a także o sumieniu "zbrukanym" i "złym" (por. Tt 1,15; Hbr 10,22). Dlatego konieczne jest stanie na straży swego wnętrza i oczyszczanie go z przewrotnych impulsów.

Tekst, który rozwija temat sumienia w sposób bardziej systematyczny, znajduje się w Pierwszym Liście do Koryntian (rozdz. 8-10), gdzie rozpatrywany jest przypadek pokarmów składanych bożkom w ofiarach pogańskich. Otóż, mogłoby się zdarzyć, że chrześcijanin zostaje zaproszony na ucztę do jeszcze pogańskich krewnych, na której spożywano by część takiego mięsa. Apostoł bez wahania przyznaje temu, kto ma ukształtowane sumienie - i wie, że "nie ma żadnych bożków" - prawo uczestnictwa w takich rodzinnych posiłkach w spokoju sumienia.

Niemniej od razu dołącza inną podstawową zasadę - miłość. Gdyby bowiem inny chrześcijanin o słabiej ukształtowanym sumieniu miał ujrzeć cię uczestniczącego w takim rytuale i doznać z tego powodu zgorszenia i udręki, musisz zrezygnować z prawa twojego sumienia i powstrzymać się od takiego aktu w imię miłości do twego słabszego brata, by nie być przeszkodą w jego wierze. Etyka miłości ma bowiem zawsze pierwszeństwo. Sformułowano tu, pośrednio, także zasadę poszanowania sumienia bliźniego, nawet jeśli nie we wszystkim jest ono poprawne, gdyż jest ono wynikiem najgłębszych przekonań danej osoby. W tej perspektywie sytuuje się również złożona dyskusja na temat wolności wyznania i przekonań.

Na wzmiankę zasługuje też kwestia klauzuli sumienia, która pojawia się już w Nowym Testamencie. W istocie, ważna jest tu odpowiedź św. Piotra udzielona Sanhedrynowi, który zakazał, by nie "nauczać w to imię": Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi (zob. Dz 5,27-29). Istnieje zatem prawo wewnętrzne, do którego należy przylgnąć w sposób radykalny, kosztem własnych intresów czy nawet życia, co potwierdzą męczennicy chrześcijańscy, poprzedzeni przez innych świadków swej wiary, jak żyd Eleazar (2 Mch 6,18-31).


Zobacz także
ks. Edward Staniek
Ostatnia pokusa z jaką Jezus walczył polegała na sugestii, że uwierzymy w Ciebie, jeśli zejdziesz z krzyża. Skoro Pan Jezus przybył, abyśmy przez wiarę w Niego otrzymali życie wieczne, propozycja zejścia z krzyża wydawała się idealna. Jezus jednak wiedział doskonale, że ludzie mają w Niego uwierzyć, mimo że On wisi i umiera na krzyżu. Dla Jego wrogów był to argument nie do zbicia, bo skoro ktoś umiera na krzyżu jako w stu procentach bezradny to na pewno Synem Boga nie jest.
 
ks. Edward Staniek
Każda z grup, z którymi się spotykam, ma od czasu do czasu możliwość formułowania tematów, jakimi zajmujemy się na zajęciach. Jedna z grup studenckich zaproponowała kiedyś temat: Hiob jest super! Spróbowałem zebrać nasze przemyślenia. Jednak jestem pewien, że nie wystarczy je przeczytać, trzeba te słowa zabrać na adorację, przemyśleć w Obecności Pana Boga.
 
Wojciech Werhun SJ

Burza pomysłów, deszcz możliwości, ogień pragnień i gwałtowny wybuch talentów – tak mniej więcej wygląda serce młodego człowieka. Co z tego rozwijać, z czego zrezygnować, a z czym nieco poczekać? Nie wierzysz, że to prawdziwe dylematy? To dodaj do nich jeszcze jeden: młody chrześcijanin staje przed faktem, że nie sam trzyma stery swojego życia, ale płynie przez nie razem z Panem Bogiem, który też ma coś do powiedzenia. Co więcej, to On jest tym, który „wie lepiej”...

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS