logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Bill Hybels
Bóg, którego szukasz
Wydawnictwo Esprit
 


format: 130x200 mm, 280 stron
Wydanie I, Kraków 2006
ISBN 978-83-60 040-21-8
Tłumaczenie: Stanisław Bocian
Wydawnictwo Esprit SC
www.esprit.com.pl
 
Kup tą książkę

 
Rozdział 1
 
Dobra wiadomość:
On również wie o twoich bliznach
 
Każda osoba w ten czy inny sposób została kiedyś skrzywdzona. Im staję się starszy, tym bardziej jestem o tym przekonany. To zadziwiające, jak wiele osób ma obniżone poczucie własnej wartości. A kiedy o tym rozmawiamy, mówią mi: „Gdybyś wiedział, co się działo w moim domu, gdybyś wiedział, jak byłem traktowany, gdy dorastałem...”
Albo: „Gdybyś wiedział, jak mój ojciec traktował moją matkę”. Czy wreszcie: „Gdybyś znał alkoholizm i wiedział, jak bardzo skrzywdził moją rodzinę...”
I oczywiście nie wiem o tym, nie mogę wiedzieć, ale Bóg wie. Był tam i nie umknęła mu ani sekunda z tego, co się wtedy działo.
 
Blizny pochodzą nie tylko z dzieciństwa. Niektórzy z was mają świeższe rany, takie, które są może ciągle zbyt świeże, aby nazywać je bliznami. To otwarte, krwawiące rany. Wielu z was krwawi emocjonalnie lub duchowo, ponieważ wasze marzenia roztrzaskały się. Przeżyliście porażki biznesowe lub przeżyliście w cierpieniu niespokojne dni i noce, które skończyły się rozwodem. Niektórzy z was doświadczyli tragedii utraty dziecka z powodu śmiertelnej choroby lub wypadku. Inni mogą cierpieć z powodu niepowodzeń w relacjach z innymi ludźmi, niepowodzeń w szkole czy trudności finansowych... Uzupełnij, jeśli o czymś zapomniałem.
 
To przerażające, jak wielu ludzi wokół nas żyje z poranioną duszą. W zeszłym tygodniu, w klubie fitness, jakiś mężczyzna rozpoznał mnie i powiedział:
– Pan jest pastorem w Willow Creek.
Zaczęliśmy rozmawiać, a on ewidentnie wyglądał, jakby z jakiegoś powodu był smutny. Zapytałem go zatem:
– Co się stało?
– Dziś po południu pochowałem moją mamę. Właśnie wracam z pogrzebu... Ona była jeszcze o wiele za młoda.
Wielu z was wydaje się, jakby mury zamykały się bezlitośnie wokół was. Być może słyszycie nawet, jak wasze krzyki i jęki odbijają się echem od tych murów, jakby was prześladowały i drwiły sobie z was, sprawiając, że czujecie się jeszcze gorzej. „Mój małżonek nie ma pojęcia, co przeżywam. Co gorsza, nie chce się dowiedzieć”. „Moi rodzice nie przejęliby się, gdybym jutro zniknął. Nikt by za mną nie tęsknił”. Tym z was, którzy wyrzucają z siebie takie te słowa, trzeba przypomnieć kilka pełnych mocy prawd.
 
Po pierwsze, uchwyć się liny bezpieczeństwa, którą tworzy następująca prawda: Bóg wie. On dogłębnie zna wszystkie twoje drogi. Nie patrzy na ciebie z daleka. Żadne uczucie, żadne zranienie, żadna blizna, żadna rana nigdy nie umknęła Jego uwadze. Ale On nie tylko wie. On nie pozostaje na to obojętny. Psalm mówi: „Ty pospisywałeś moje kroki tułacze”. A teraz pozwól, by następny werset głęboko zapadł ci w serce: „Przechowałeś łzy moje w swoim bukłaku – czyż nie są spisane w Twojej księdze?” (Ps 56, 8).
 
W starożytności na Bliskim Wschodzie, gdy żołnierz wyruszał na wojnę, kupował „flakonik na łzy” – małą buteleczkę na łzy – i wręczał ją swojej żonie lub matce. Kobieta obiecywała:
– Twoja nieobecność zasmuci mnie i każdej nocy będę płakała. Wtedy będę zbierać te łzy w tej buteleczce. Gdy powrócisz, zobaczysz moje łzy i poznasz, jak bardzo jesteś cenny dla mnie.
Jak Ci się to podoba? Gdy Bóg powita nas w niebie, będzie mógł pokazać ci tę buteleczkę ze łzami, uśmiechając się do ciebie. – Tutaj są wszystkie łzy, ani jednej nie zgubiłem – powie. – Ani jednej.
 
Co więcej, Bóg nie tylko zachowuje wszystkie łzy, zapisuje również każdą z nich w księdze: „I zapisałem je w Mojej księdze”. Bóg nigdy nie lekceważy twoich łez, zranień i skaleczeń. Oto, jak wiele dla Niego znaczysz. Kochając cię miłością tak czułą i uważną, z pewnością Bóg ma prawo powiedzieć: „Dogłębnie poznałem wszystkie twoje łzy i blizny”.
 
To jest Bóg z Pisma Świętego. Jezus pragnie, byś Go spotkał, byś spotkał Boga, którego szukasz. Nigdy nie musisz płakać samotnie, nigdy. Powoli, ale świadomie, schroń się we wszechwiedzy i współczuciu Boga. Powiedz to na głos, jeśli chcesz:
– Wiem, że Ktoś o tym wie. I wiem, że Komuś zależy.
A teraz kolejna dobra wiadomość: Boża wszechwiedza oznacza, że Bóg wie o twoich ukrytych zasługach i dobrych uczynkach.
 
***
 
Kolejna wiadomość:
On zna twoje zasługi
 
Gdybyś wykonał dalekie podanie na treningu koszykówki, ale trener by go nie zauważył, to tak jakby się to nigdy nie zdarzyło. Nie pomogło by mi to w niczym. Jeśli rozegrałem świetną akcję w obronie, ale trener był zajęty czymś innym, zdawałem sobie sprawę, że w pewnym sensie moje wysiłki szły na marne. Nie pomagało mi to, aby dostać się do drużyny.
Nawet dzisiaj się czasem zniechęcam, gdy wydaje mi się, że to, co robię, jest niezauważane czy niedoceniane. I ta okropna, ogłuszająca duszę cisza, która następuje po tym, gdy uczynię coś dobrego potajemnie, często kusi mnie, by stwierdzić: „Po co to wszystko? Po co się wysilać i być harcerzykiem? Komu na tym w ogóle zależy? Dobrzy przecież zawsze kończą ostatni”.
 
W takich chwilach muszę sobie przypominać: „A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie” (Mt 6,4). Bóg jest niebieskim obserwatorem, który wszystko zapisuje. Wie, kiedy ugryzłeś się w język, zamiast rozpowszechniać plotkę. Zauważa za każdym razem, gdy pozdrowisz kogoś nieznajomego albo odwiedzisz kogoś w szpitalu bądź w więzieniu. Każdy ukryty uczynek umacniający charakter, przekonania, odwagę został „na żywo” zauważony przez wszechwiedzącego Boga.
 
Zawsze masz widownię. W każdym działaniu i podczas każdej rozmowy Bóg jest obecny i mówi: „Widziałem to. Wytrwaj w tym. Zrób to znowu. Wynagrodzę ci. Oddam tobie. Nie pracowałeś na marne”. Oczywiście, twoje dobre uczynki nie sprawią, że Bóg cię będzie bardziej kochał (już teraz kocha cię „na całego”), ale dobrze jest wiedzieć, że On cieszy się z twoich dobrych uczynków – nawet jeśli nikt inny ich nie zauważa. W końcu, Boża wszechwiedza może napełnić cię nadprzyrodzoną ufnością, która przemieni twoje życie. Jeśli potrafisz to pojąć, twoją duszę napełni Boża odwaga, która pomoże ci się zmierzyć z największymi życiowymi wyzwaniami.
 
***
 
Nadprzyrodzona ufność.
 
Kiedy po raz pierwszy uczyłem się pływać żaglówką taty na jeziorze Michigan, tata często mówił mi:
– Weź łódź i popływaj sobie, ale weź ze sobą przyjaciela.
Żaglówka długości czterdziestu dwu stóp na zbiorniku wielkości jeziora Michigan to duża odpowiedzialność. Ale zawsze gotów do podjęcia wyzwania, znajdowałem sobie kolegę ze szkoły średniej, aby mi towarzyszył, i płynęliśmy obok falochronu, podnosiliśmy żagle i wypływaliśmy na otwartą wodę. Gdy tylko dostrzegałem chmury zmierzające w naszą stronę albo gdy zaczynał zrywać się mocniejszy wiatr, zawracaliśmy w stronę brzegu, zwijaliśmy żagle i zaczynałem spokojnie oddychać dopiero wtedy, gdy cumowaliśmy przy nabrzeżu. Przez większość czasu wiele przyjemności sprawiało mi, że był ze mną szkolny przyjaciel, ale w razie sztormu wiedziałem, że wiele by mi nie pomógł.
 
Ale w innych przypadkach, gdy mój tata wracał z pracy do domu, wypływaliśmy razem. Gdy żeglowałem z tatą, wtedy specjalnie szukałem na niebie chmur i miałem nadzieję, że powietrze stanie się ciężkie. Uwielbiałem czuć silne wiatry i wielkie fale! Mój tata przepłynął żaglówką Atlantyk. Żeglował przez pięć dni w czasie huraganu. Był weteranem i byłem pewien, że poradzi sobie z wszystkim, co mogło nas spotkać na jeziorze Michigan. Wszystko było inne, gdy tata był ze mną na pokładzie. Możemy pokładać jeszcze większą ufność w towarzystwie naszego Niebieskiego Ojca. Gdy zaczniesz poznawać wszechwiedzącego Boga, rozwiniesz w sobie nadprzyrodzoną ufność, nawet podczas życiowych burz.
 
Wszechwiedza Boga to coś potężnego. Ona sprawia, że przeciętni ludzie stają się niezwykli, słabi ludzie stają się mocni, ludzie chwiejni stają się wzorem ufności i odwagi. Niewielu rzeczy nie możesz osiągnąć lub przetrwać, gdy wiesz, że Bóg kroczy przez życie u twego boku. Pamiętaj tylko: Ktoś wie i Komuś zależy na tobie. Mówiłem wcześniej o potrzebie „rewolucji”. Miałem wtedy na myśli to, że już najwyższy czas rozpocząć walkę z niewiedzą o naturze Boga. Twój brak wiedzy prawdopodobnie sprawiał, że zbyt długo czułeś się pokonany i pełen bojaźni. Czas, abyś wyrwał się z narzuconych samemu sobie ograniczeń i w pełni rozwinął potencjał swojej osoby. Wszechwiedza Boga to tylko jedna z Jego cech. Jeśli ta cecha umacnia cię i podnosi na duchu, to przygotuj się. Będzie tego o wiele więcej. Rewolucja dopiero się zaczyna.

Zobacz także
ks. Rafał Masarczyk SDS
Dawniej ludzie byli przekonani, że ziemia jest płaska. Zgodnie z tym poglądem, gdyby człowiek próbował przepłynąć otaczający ją ocean to wpadłby do otchłani. Na brzegu oceanu mieszkały różne straszne potwory czyhające na życie ewentualnych śmiałków. Różne badania i obliczenia doprowadziły do poznania prawdy, że ziemia nie jest płaska, a jej kształt jest kulisty. Stawiano wtedy pytanie czy można podróżować wokół niej, nie wszyscy uznali to za możliwe, wydawało się niektórym, że po przeciwnej stronie ziemi ludzie musieliby chodzić do góry nogami...
 
o. Andrzej Ruszała OCD
Korzystanie z pomocy kierownika duchowego jest rzeczą bardzo pomocną. Mówi się często, że nikt nie jest dobrym sędzią w swoich własnych sprawach. Stąd też obecność kogoś, kto z zewnątrz popatrzy na nasze życie, służąc radą, zachętą, pomocą w duchowym rozeznaniu – po to, byśmy mogli wiernie iść w naszym życiu za tym, czego oczekuje od nas Bóg – jest czymś bardzo pożytecznym.
 
Elżbieta Sujak

Aby sumienie człowieka mogło osiągnąć dojrzałość chrześcijańską niezbędne jest trwające całe życie przyswajanie treści ewangelicznych, refleksja nad nimi i pogłębianie się osobistego kontaktu modlitewnego z Bogiem. W kryzysach dojrzewania często jawi się pokusa niewiary jako uwolnienia się od zależności od Boga i Jego prawa moralnego.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS