logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Artur Andrzejewski
Bóg walczy w nas!
Wieczernik
 


Tarczą życia duchowego jest wiara. Św. Paweł wyjaśnia w omawianym tekście, że to właśnie dzięki niej zdołamy zgasić wszystkie rozżarzone pociski złego. Od dwóch tysięcy lat na różne sposoby pierwiastki duchowe zła (6, 12) próbują celnie ugodzić pozornym dowodzeniem (zob. Kol 2, 4), czy też filozofią będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie (Kol 2, 8). To dzięki wierze Bogu chrześcijanin może się ostać, nawet wówczas, gdy ataki przeciwnika są niezwykle skomasowane.

Hełm – zbawienie
 
Niezbędnym wyposażeniem legionisty był hełm – łac. galea. Niezależnie od tego czy był zrobiony żelaza (typu Agen Port) czy brązu (typ Coolus), niezależnie od tego jaki miał kształt i ile posiadał ozdób, zawsze świetni chronił głowę. Rzymianie świadomi jak fatalne w skutkach mogą być uderzenia w tę część ciała, przykładali do hełmów wielką wagę. Chroniły one bowiem nie tylko górną część głowy, lecz także czoło, policzki, a nawet kark i szyję.
 
Chrześcijanin powinien chronić to co najważniejsze – życie wieczne (Rz 2, 7; 6, 22n; Ga 6, 8; 1 Tm 6, 12). Zwrot „hełm zbawienia” wydaje się niejasny w swojej wymowie, dlatego warto szukać jego wyjaśnienia w 1 Tes 5, 8, gdzie czytamy: „hełm nadziei zbawienia”. To nadzieja na zbawienie wieczne powinna chronić w nas to co najcenniejsze i najbardziej wartościowe.

Miecz – słowo Boże

Ofensywną bronią żołnierza legionów był oszczep – łac. pilum, sztylet – łac. pugio oraz krótki miecz (60-70 cm) zwany gladius. Św. Paweł nie wzmiankuje oszczepu ani sztyletu, przez co uwypukla znaczenie miecza. W armii rzymskiej służył zarówno do cięcia, jak i do pchnięcia. Niezależnie od tego czy miecz był noszony po prawej stronie, jak czynili to zwykli legioniści, czy po lewej stronie, jak upinali go oficerowie, stanowił on śmiertelną broń.
 
Św. Paweł nie tylko robi buduje prostą analogię rzymskiego miecza do słowa Bożego, lecz wprost miecz czyni własnością Ducha Świętego. Ten element wyposażenia stanowi jakby echo słów Jezusa, który przygotowywał swych uczniów do duchowej walki, która choć defensywna z racji na ataki oskarżycieli, będzie przybierać znamiona ofensywności: Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was (Mt 10, 19-20). Ostrość słowa Bożego, która przypomina ostrość miecza możemy odnaleźć w Liście do Hebrajczyków, który podobnie jak List do Efezjan został napisany przez uczniów Pawła. Czytamy w nim: Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca (4, 12).
 
Siłą Jego potęgi
 
Pierwsi czytelnicy Listu do Efezjan zdawali sobie sprawę jak wielkie znaczenie dla rzymskich legionów miały nieustanne ćwiczenia. Doskonalenie się w sztuce władania bronią i w sprawności wykonywania skomplikowanych manewrów przynosiły w walkach zamierzony efekt. Trzeba bowiem pamiętać, że nawet najlepszy rynsztunek wojenny: najbardziej okuta tarcza, najtwardszy hełm i najostrzejszy miecz, nie na wiele się zda, jeżeli legionista byłby fizycznie słaby.
 
Dlatego na koniec trzeba wrócić do zdania, od którego rozpoczyna się opis duchowej zbroi. W wersie 10 czytamy: bądźcie mocni w Panu siłą Jego potęgi! To Pan Bóg daje zwycięstwo swojemu ludowi, to On jest jego mocą i siłą. Starotestamentalne stwierdzenia, że Bóg sam jest po naszej stronie (Ps 124, 1n), i On walczy za nas (Wj 14, 14; Pwt 1, 30; 3, 22) na mocy Nowego Przymierza, dzięki któremu spożywamy Ciało i Krew Chrystusa, należałoby odczytać jako: On walczy w nas!
 
ks. Artur Andrzejewski
 
poprzednia  1 2 3 4
Zobacz także
Stanisław Łucarz SJ

Zapominamy o paschalnym wymiarze naszego życia: jesteśmy tu jedynie przechodniami. Mamy do przejścia pewną drogę, na której z pewnością natkniemy się na wiele niebezpieczeństw. Trzeba ich unikać, a jeśli wpadniemy w pułapkę, trzeba wracać. Jeremiasz podpowiada, by stawiać sobie na tej drodze kamienie milowe, drogowskazy, by wiedzieć, „jak wrócić do miasta” (por. Jr 31,21)...

 

Z profesorem Janem Grosfeldem rozmawia Stanisław Łucarz SJ

 
Wojciech Werhun SJ
Każdy z nas w głębi serca pragnie, by nawiązać z Bogiem bliską i mocną więź, by nauczyć się Go zauważać w codzienności. Intuicyjnie wyczuwamy, że istnieje jakiś ostateczny cel, do którego zmierzamy, prawdziwe szczęście, szczera radość i życie w pełni, którego nie zapewni nam nic z rzeczy stworzonych. Zaczynamy szukać Boga. I właśnie wtedy pojawia się pytanie: Jak rozpoznać Pana? Skąd wiadomo, że to On?
 
Ks. Rafał Masarczyk SDS
Sokrates był filozofem żyjącym od 470 do 399 r p.n.e. Był on człowiekiem mądrym i ciekawym. Chadzał na Ateński rynek i zaczepiał ludzi pytając ich co myślą na temat moralności, cnoty itd. Następnie zestawiał wypowiedzi i wysuwał wniosek.; Np.: sprawiedliwością jest danie każdemu co mu się należy. Uważał on między innymi, że ludzie źle robią tylko dlatego, że brakuje im wiedzy. Należy więc uczyć ludzi by byli lepsi. Poznaj samego siebie a będziesz lepszym (taki pogląd nazywamy intelektualizmem etycznym)..
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS