logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Boga nigdy nie męczy przebaczanie naszych win
 


„Najmocniejszym przesłaniem Boga jest dla mnie miłosierdzie” – to osobiste świadectwo Papież złożył w czasie Mszy, którą jak zwykły proboszcz sprawował w leżącym na terenie Watykanu kościele parafialnym św. Anny. Po liturgii wyszedł na zewnątrz i przywitał się po kolei z każdym wychodzącym z niedzielnej Mszy. Podszedł też do wiernych stojących przed bramą prowadzącą do Watykanu.
Krótką treściwą homilię Papież Franciszek wygłosił z głowy, nie sięgając do żadnych notatek. Mówił o samotności Jezusa trwającego na modlitwie i jego rozmowa sam na sam z kobietą pochwyconą na cudzołóstwie, którą tłum chciał zlinczować.

„«Były rzesze ludzi, które schodziły się do Niego, a On usiadłszy nauczał je» - to lud, który chciał słuchać słów Jezusa, lud o otwartym sercu, odczuwający potrzebę Słowa Bożego – mówił Papież. – Byli też jednak inni, którzy nic nie słyszeli, nie byli zdolni usłyszeć, przyszli z tą kobietą, chcąc ją potępić. Także my jesteśmy ludem, który z jednej strony chce słuchać Jezusa, ale z drugiej podoba nam się czasem okładać innych kijami, potępiać ich, nieprawdaż? Orędziem Jezusa jest miłosierdzie. Dla mnie – mówię to z pokorą – najmocniejszym orędziem Pana jest miłosierdzie. On sam powiedział: «Nie przyszedłem dla sprawiedliwych». Sprawiedliwi usprawiedliwią się sami. On przyszedł do grzeszników”.

Papież Franciszek podkreślił, że po ludzku nie jest nam łatwo zaufać niezgłębionemu miłosierdziu Boga. Jednak, jak dodał, musimy się na to zdobyć:

„«Ojcze, jeśli znałbyś moje życie, tak byś nie mówił». «Dlaczego, cóż takiego zrobiłeś?». «Popełniłem wiele zła!». «To i lepiej! Idź do Jezusa: On będzie zadowolony, jak mu o wszystkim opowiesz! On wszystko zapomni. On ma niespotykaną zdolność zapominania, ucałuje cię i obejmie, i powie: Ja też Cię nie potępiam. Idź i nie grzesz więcej. Tylko tę radę ci da». Bóg nigdy nie męczy się przebaczaniem nam. To nas męczy proszenie Go o wybaczenie. Prośmy o tę łaskę, byśmy nigdy nie nużyli się tą naszą prośbą o przebaczenie”.

Wchodząc do watykańskiego kościoła Papież Franciszek dostrzegł w tłumie wiernych dwóch znajomych sobie księży. Podszedł do nich i wziął na Mszę Świętą. Potem przedstawił zebranym.

„Są wśród nas także goście spoza parafii, argentyńscy księża, jeden to mój biskup pomocniczy, dziś będą parafianami. Chcę wam też przedstawić księdza, który przyjechał z daleka, a który od wielu lat pracuje z dziećmi ulicy, z narkomanami. Otworzył dla nich szkołę i zrobił wiele, by te dzieci mogły poznać Jezusa. Dziś ci chłopcy i dziewczęta dzięki zdobytemu wykształceniu mają pracę, wierzą i kochają Jezusa. On pochodzi z Urugwaju, jest założycielem Liceum im. Jana Pawła II. Tak pracuje. Nie wiem jak dziś tu się dostał, ale się tego dowiem. Módlcie się za niego”.