logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jakub Kruczek OP
Boża Opatrzność w kruchym świecie
Zeszyty Formacji Duchowej
 


Stoimy na progu trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa. Patrząc w przyszłość zadajemy sobie pytanie: co nas czeka, ku czemu zmierza historia? Czasami w naszych sercach budzi się lęk. Przemoc, terroryzm, eksperymenty genetyczne, aborcja, eutanazja – takie zjawiska budzą niepokój. Zastanawiamy się, czy sami nie szykujemy sobie apokalipsy. Od lęku wyzwala nas jednak wiara w Jezusa Chrystusa, który jest Panem historii. Ta wiara rodzi w naszych sercach nadzieję. 
 
To prawda, że wokół nas wiele zła, ale nie możemy zamykać oczu na dobro codziennie czynione przez ludzi dobrej woli. Zło jest głośne, wywołuje sensację i wzbudza zainteresowanie. Życzliwy uśmiech, serdeczna rozmowa, konkretna pomoc dla potrzebujących nie są sensacyjne. A tym bardziej ofiarna i odpowiedzialna praca, troska o rodzinę i dom. W tym wszystkim doświadczamy Bożej pomocy. Każdego dnia przekonujemy się, że nad światem czuwa Boża Opatrzność, która wspiera wszystkie nasze dobre poczynania. 
 
Bóg podtrzymuje świat
 
Kościół wierzy, że Pan Bóg nie tylko stworzył świat, ale nieustannie podtrzymuje go w istnieniu. Gdyby przez chwilę przestał się o nas troszczyć, zapadlibyśmy się w nicość. Katechizm Kościoła Katolickiego mówi, że Opatrznością Bożą „nazywamy zrządzenia, przez które Bóg prowadzi swoje stworzenie do... doskonałości” (nr 302). Świat nie jest jeszcze w pełni wykończony. Jest w drodze ku doskonałości. Na tej drodze doświadczamy dobra i piękna, ale także osobistego grzechu, grzechu innych ludzi. Doświadczamy zła i cierpienia. Pan Bóg dopuszcza to wszystko tylko dlatego, że z każdego zła potrafi wyprowadzić dobro. Liturgia Kościoła nazywa grzech pierworodny „błogosławioną winą”. Każdy ludzki grzech, każde zło może stać się błogosławione wtedy, gdy poprzez nawrócenie i zawierzenie otwiera nas na Pana Boga. Bóg dopuszcza zło, ale nie chce zła, nie chce naszych grzechów. Zło i cierpienie stanowią konsekwencję wolności i złych wyborów, jakich człowiek dokonuje.
 
Ewangelista Łukasz zanotował słowa Pana Jezusa skierowane do uczniów zatroskanych o własne życie: „Nie troszczcie się zbytnio o życie, co macie jeść, ani o ciało, czym macie się przyodziać. Życie bowiem więcej znaczy niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie. Przypatrzcie się krukom: nie sieją ani żną, nie mają piwnic ani spichrzów, a Bóg je żywi. O ileż ważniejsi jesteście wy niż ptaki” (Łk 12, 22-24). W tej wypowiedzi Jezusa nacisk należy położyć na słowo „zbytnio”. Nie należy się „zbytnio” troszczyć o własne życie i sprawy tego świata. Bóg czuwa na nami każdego dnia, ale też od samego początku, zaprosił człowieka do współtworzenia historii świata. „Bóg daje ludziom możliwość dobrowolnego uczestniczenia w swojej Opatrzności, powierzając im odpowiedzialność za czynienie sobie ziemi poddaną... Bóg pozwala ludziom być rozumnymi i wolnymi w celu dopełnienia dzieła stworzenia, w doskonałej harmonii dla dobra własnego i dobra innych” (KKK 307).
 
Bóg nie będzie podejmował decyzji za nas
 
Wydaje nam się czasami, że skoro wszystko jest w rękach Boga i On o wszystkim decyduje, to my jesteśmy jedynie bezwolnymi aktorami Jego teatru. Niczego nie możemy zmienić, bo wszystko od wieków jest zaplanowanie i drobiazgowo wykonywane. Niektórzy wierzą nawet, że wszystko zapisane jest w gwiazdach, dlatego chodzą do astrologów i wróżek, aby poznać własny horoskop i w ten sposób zapoznać się z przyszłością. Nauczanie o Bożej Opatrzności zaprzecza takiemu myśleniu. Pan Bóg szanuje swoje stworzenie. Stworzył człowieka jako osobę rozumną i wolną, i zaprosił ją do współpracy. Możemy współpracować z Bogiem w tworzeniu historii świata. Jeszcze bardziej jesteśmy twórcami własnego życia. Pan Bóg pragnie wspierać nas i pomaga nam w dążeniu do świętości, w czynieniu dobra, ale niczego nam nie narzuca. Nie będzie podejmował decyzji za nas, nie będzie za nas wybierał. Pomaga, ale nie wyręcza. Zawsze jednak, kiedy dokonamy złego wyboru, kiedy popełnimy grzech, stara się, aby wyprowadzić z niego jak najwięcej dobra. 
 
Kiedy myślimy o Opatrzności Bożej, to wydaje nam się czasami, że powinna ona polegać na oczyszczeniu świata z wszelkiego zła i cierpienia. Gdyby tak było, utracilibyśmy wolność. Bóg uczyniłby wszystko sam bez naszego udziału. Dopuszczając nas do współpracy, ryzykuje pojawienie się zła i grzechu. Ponieważ człowiek jest wolny, może odrzucić Boga i Jego przykazania. Może tworzyć historię wedle własnego pomysłu, bez uwzględnienia woli Bożej i Bożych przykazań. Opatrzność Boża nie ogranicza naszej wolności. Wspomaga nas w dobrych wyborach, ale przychodzi także z pomocą wtedy, gdy wybieramy źle. Gdyby Bóg pozbawił nas wolności, utracilibyśmy naszą godność. Właśnie wtedy stalibyśmy się marionetkami. Dzięki wolności możemy Boga odrzucić, możemy zmarnować własne życie, ale przede wszystkim możemy wybierać dobro, możemy kochać i tworzyć własne życie, możemy wybrać Boga. Wybory, których dokonujemy mogą pomnażać dobro na świecie. Każdego dnia, także dzięki nam, świat może stawać się piękniejszy i lepszy. 
 
strona: 1 2