Bunt Aniołów
Dlaczego Bóg podjął się stworzenia dzieł, które później zbuntowały się przeciwko Niemu? Bóg jako Doskonałość mógł przecież przewidzieć, że to nastąpi. Mam tu oczywiście na myśli potępionych i strąconych do piekła aniołów. (Janusz)
Pytanie to można by rozszerzyć także o człowieka, który nosi w sobie możliwość odwrócenia się od Boga, zbuntowania się. Bóg stwarzając bytu duchowe (aniołowie) oraz człowieka czynił to z miłości do nich. Miłość Boża, podobnie jak i miłość ludzka, której doświadczamy w naszych międzyludzkich relacjach, zawiera w sobie nieodłączny element wolności. Miłość jest rzeczywistością, na którą można odpowiedzieć jedynie w wolności. Nie można komuś nakazać by nas kochał; sami nie możemy nikogo siłą zmusić do miłości. Miłość i wolność są ze sobą nierozłącznie powiązane. Miłość i przemoc (zniewolenie) nie są do pogodzenia ze sobą.
Bóg stwarzając aniołów pozostawił im wolność. Chciał, podobnie jak jest to w przypadku człowieka, aby w całkowitej wolności odpowiedziały na darmową Jego miłość. Już w ich stworzenie była wkalkulowana możliwość buntu, bo była wkalkulowana wolność wyboru. Nie zostały one stworzone jako z góry zaprogramowane maszyny, które działają w sposób ściśle zaplanowany. Gdyby takimi stworzył ich Bóg, nie byłyby istotami wolnymi. Byłyby jedynie zabawkami w ręku Boga, które wystarczy włączyć, aby sprawnie i bez zakłóceń działały. Nie miałyby możliwości zbuntowania się, ale nie miałyby także możliwości kochania Boga. Bóg nie pragnął aniołów-niewolników, lecz pragnął aniołów służących w miłości i wolności.
Podobnie jest w życiu każdego człowieka. Miłość Boga wyraża się przez to, że do niczego nas nie przymusza. Nie przymuszając, pozostawiając wolność, czyni nas jednocześnie odpowiedzialnymi za to, jaki użytek zrobimy z tego daru wolności.
"Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. Ja dziś nakazuję ci miłować Pana, Boga twego, i chodzić Jego drogami, pełniąc Jego polecenia, prawa i nakazy, abyś żył i mnożył się, a Pan, Bóg twój, będzie ci błogosławił (.). Ale jeśli swe serce odwrócisz, nie usłuchasz, zbłądzisz i będziesz oddawał pokłon obcym bogom, służąc im - oświadczam wam dzisiaj, że na pewno zginiecie (.). Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo, miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego; bo tu jest twoje życie". (Pwt 30, 15-20)
ks. Roman Słupek SDS