logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Mieczysław Ryba
Chrześcijańska odpowiedź na światowy kryzys
Obecni
 


Pragnę powtórzyć obowiązującą dziś podstawę funkcjonowania światowej gospodarki – finansowym krwioobiegiem życia gospodarczego rządzi swobodna spekulacja pieniądzem. To bowiem na sposób spekulacyjny kreowane są kursy walutowe. Wytwarzanie zaś pustego pieniądza nigdzie nie następuje z większą siłą niż w ojczyźnie globalnego liberalizmu, tj. w USA. Dla przeciętnego producenta czy też usługodawcy jest to skrajnie niesprawiedliwe.
 
Pieniądz, który normalnie powinien być nośnikiem jakiejś wartości, jest po prostu wytwarzany i zarabiany na sposób hazardowy. Wielcy spekulanci są w tym systemie ważniejsi niż realne podmioty gospodarcze, świadczące ludziom realne dobra. W taki sposób doszło do zapaści. Tzw. „złe kredyty” udzielane bez opamiętania przez banki amerykańskie, musiały się kiedyś skończyć katastrofą. Ów koniec oznaczał zaś również koniec sztucznie napędzonej koniunktury. Najbardziej szokujący jest fakt, iż za błędy bankierów i finansistów musieli zapłacić zwykli podatnicy. Mamy z tym do czynienia na sposób nadto wyraźny w ojczyźnie światowego liberalizmu, tj. w Sanach Zjednoczonych. Lekką ręką rząd USA władował w system gospodarczy około dwóch bilionów dolarów, zadłużając gospodarkę amerykańską do niebotycznych rozmiarów. Zatem koszty procesu ratowania gospodarki ponosi zwykły obywatel, nikt jednak nie zamierza pociągnąć do odpowiedzialności nowojorskich giełdziarzy i finansistów, nikt też nie zamierza zmieniać systemu zarządzania amerykańską i światową gospodarką. Nikt też nie ogłosił oczywistej prawdy, że na naszych oczach runęła neoliberalna ideologia ekonomiczna. Można nawet skonstatować, że zasady wolnego handlu, hasła o gospodarce wolnej od protekcjonizmu dobre były dla krajów biednych. Bogaci stosowali się do tych zasad dopóty, dopóki się im to opłacało. Gdy poczuli zagrożenie, złamali wszystkie wcześniej wieszczone światu zasady. Amerykanie wpompowali biliony dolarów w swój system finansowy, Niemcy nacjonalizują swoje banki, Francuzi dotują swój przemysł samochodowy.
 
Wydaje się, że współczesna Ameryka, łatając pieniędzmi podatników zrujnowany system finansowy i gospodarczy, nie chce zmienić struktury zarządzania gospodarki. Widać to wyraźnie po przyjrzeniu się ekipie rządowej Baracka Obamy. Warto szczególnie zwrócić uwagę na skład współpracowników gospodarczych prezydenta. Większość polityków to ludzie związani z byłym ministrem skarbu Robertem Rubinem, który kierował wspomnianym resortem za czasów Billa Clintona. Tekę ministra skarbu objął Timothy Geither, dotąd szef nowojorskiego oddziału Rezerwy Federalnej. Lawrence Summers został szefem Krajowej Rady Ekonomicznej. Dyrektorem Biura ds. Zarządzania i Budżetu Białego Domu została Christina Romer. Nominacje te świadczą, że w ekonomicznej polityce Ameryki nie nastąpią żadne zmiany, które miałyby oznaczać osłabienie wpływu Wall Street na bieg spraw gospodarczych. Olbrzymie spekulacje finansowe, które stoją u spodu obecnego kryzysu, mają swe głębokie źródło w decyzjach jeszcze administracji Clintona, a więc nominacje Obamy absolutnie nie idą w kierunku wyciągnięcia wniosków z tego faktu. Oczywiście prezydent zapowiada wpompowanie w gospodarkę biliona dolarów w celu jej rozruszania, ale nie zapowiada istotnych zmian strukturalnych. Z nominacji ekonomicznych dokonanych przez Obamę nasuwa się więc jeden zasadniczy wniosek: obszar decyzyjny w tej dziedzinie w ogromnej mierze wyłączony jest (tak jak w sprawie polityki bliskowschodniej) z dziedziny wyborczej gry politycznej i jest niezależny od faktu, kto aktualnie zasiada w Białym Domu. Dominacja „wielkich finansów” z Wall Street nad gospodarką amerykańską i światową po prostu zostanie utrzymana. I nie jest ona oparta o zasady wolnej gry ekonomicznej, czego doświadczyliśmy aż nadto mocno w ostatnich miesiącach. Gdy wielcy gracze popełnią wielkie błędy, bardzo szybko są w stanie wymuszać na rządzie największego państwa wielomiliardową pomoc. Na taką pomoc nigdy nie mogły liczyć firmy małej i średniej wielkości świadczące dobra konkretnym obywatelom.
 
Inny pomysł na stworzenie nowego światowego (lub europejskiego) ładu gospodarczego mają włodarze Unii Europejskiej. Na posiedzeniu parlamentu europejskiego tak Manuel Barroso, jak i Nikolas Sarkozy przedstawili pomysł na wyjście z kryzysu poprzez utworzenie europejskiego rządu gospodarczego. Stwierdzili, że jest ku temu wyjątkowa okazja, gdyż przestraszone kryzysem narody europejskie łatwo mogą zgodzić się na taki rząd, kontrolujący system finansowy i gospodarczy Europy. Krokiem w tym kierunku jest z pewnością wprowadzenie przed kilku laty wspólnej waluty euro. Na straży tej waluty, jej bezpieczeństwa miałby m. in. stać europejski rząd. Zatem propozycje eurokratów idą w kierunku czegoś w rodzaju nowoczesnego, scentralizowanego, europejskiego socjalizmu gospodarczego. Przypomnijmy, że w latach trzydziestych odpowiedzią na kryzys światowy były również postępy socjalizmu w Europie (także w wielu krajach zachodnich socjaliści dochodzili do władzy, przykład: Francja, Hiszpania itp.).
 
Nasuwa się pytanie: jaką odpowiedź są w stanie dać politycy i ekonomiści odwołujący się do zasad chrześcijańskich? Milczenie, brak takich odpowiedzi może wiele Europę i świat kosztować. Amerykanie chcą pozostać przy dawnym systemie spekulacyjnym (bronią dominacji MCŚwiata), który daje władzę nad gospodarką światową wielkim amerykańskim finansistom. System ten tylko dla pozoru nazwany został wolną światową gospodarką, realnie opiera się na mechanicznym sterowaniu światowymi finansami (a więc i światową gospodarką) przez nielicznych giełdziarzy, skupiających i generujących na Wall Street biliony wirtualnych dolarów. Unia Europejska będzie z pewnością dążyć do superpaństwa, opartego o quasi socjalistyczną gospodarkę. Wydaje się, że ani jeden, ani drugi system nie jest do przyjęcia dla myślicieli i polityków czerpiących inspirację z nauczania społecznego Kościoła. Należy wszak bezwzględnie przywrócić systemowi gospodarczemu ludzkie oblicze. Łączyć się to musi z końcem dominacji międzynarodowych koncernów, z końcem dominacji spekulantów nad rynkami finansowymi. Wreszcie nieodzowne jest przywrócenie pojęcia gospodarki narodowej. Wyprzedaż w Polsce kluczowych gałęzi gospodarki (w szczególności wielkich podmiotów finansowych – banków, towarzystw ubezpieczeniowych, emerytalnych) było błędem. Wszystkie większe kraje starają się zachować kontrolę w tym obszarze. W przeciwnym razie kraj taki staje się wyłącznie przedmiotem gry wielkich spekulantów, traci zaś narzędzia samoobrony. Na to również należy zwrócić uwagę, gdy chce się zaproponować nowe, solidarystyczne rozwiązania w sferze ekonomicznej.
 
Mieczysław Ryba
- dr hab., historyk, członek Kolegium IPN; adiunkt w Katedrze Historii Nowożytnej KUL.
 
 
Zobacz także
Jolanta Tęcza-Ćwierz
Wiara daje niezwykłą siłę i jest stałym punktem odniesienia właściwie w każdej sferze życia. Zdarzały się momenty trudne, różne wahania, problemy, kiedy zawiodłam się na innych ludziach, kiedy moje plany, marzenia rozsypały się jak domek z kart. Wiedziałam wtedy, że jedyną wartością, która jest niezmienna w moim życiu, jest wiara, zaufanie Bogu...
 
Jolanta Tęcza-Ćwierz
Jaki twój światopogląd, taki twój obraz anioła. Jeżeli sam nie potrafisz oderwać nosa od ziemi, anioł z twojej wyobraźni też będzie miał "niskie loty". Na drodze wiary jedną z przeszkód przy przechodzeniu "od aniołków do aniołów" jest komercyjne traktowanie duchów niebieskich w dzisiejszej pseudosztuce...
 
Krzysztof Guzek
Całkiem niedawno media podały, że zniszczona została "kontrowersyjna" wystawa antyaborcyjna, ukazująca brutalne szczegóły dokonywanych zabiegów przerywania ciąży. Aborcja jest zabiciem człowieka, czyli czymś najbardziej drastycznym. Ale dlaczego wystawa, ukazująca prawdę o tym zjawisku, jest nazywana "kontrowersyjną"? Kontrowersyjna sama w sobie jest aborcja, zaś zdjęcia rozszarpywanych bezbronnych istot ludzkich są brutalną prawdą...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS