logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Monika Białkowska
Co nas łączy, co nas dzieli
Przewodnik Katolicki
 


Papiestwo, czyli sól w oku dialogu?

Większych i mniejszych różnic między katolicyzmem, prawosławiem a protestantyzmem jest równie dużo jak podobieństw. Trzeba by jeszcze oddzielnie opowiadać o spowiedzi, o kanonie i interpretacji Biblii, o kulcie Maryi, o czci oddawanej świętym. Wydaje się, że o pełną łączność z protestantami nie będzie łatwo, bardzo dzielą nas sakramenty, zwłaszcza Eucharystia i kapłaństwo. Ale co stoi na przeszkodzie dialogowi z prawosławiem, do którego jest nam tak blisko? Odpowiedź jest prosta: papież. I nie chodzi personalnie o któregoś z nich, ale o urząd, o prymat i pojęcie nieomylności, które pozostają główną kością niezgody między Kościołem katolickim a innymi wyznaniami chrześcijańskimi.

Przez wiele lat wydawało się, że „kwestia papieska” pozostanie nierozwiązana. Dziś wiemy, że choć Kościół prawosławny nie przyjmuje i nie przyjmie jurysdykcyjnego pierwszeństwa biskupa Rzymu nad całym Kościołem i możliwości jego wpływania na poszczególne Kościoły lokalne, to przestaje widzieć w prymacie Piotra rodzaj imperializmu religijnego i podejmuje dyskusję na temat jego pierwszeństwa moralnego i honorowego. Zwracając uwagę na zasadę kolegialności i podkreślając, że „pierwszy biskup nie może nic zrobić bez zgody wszystkich”, przyjmuje prymat w takim rozumieniu, w jakim istniał on w Kościele do XI w., kiedy władza papieska nie stała ponad władzą soborów powszechnych.

Coraz częściej pojawiają się też wypowiedzi duchownych protestanckich o możliwości uznania honorowego prymatu papieża – już w 2001 r. ewangelicki biskup Bawarii Johannes Friedrich nazwał papieża „zaakceptowanym ekumenicznie rzecznikiem chrześcijaństwa całego świata w służbie jedności”.

Droga przed nami jest długa i trudna – w ekumenizmie nie chodzi przecież o to, żeby stworzyć sztuczną jedność za cenę wyrzeczenia się wyznawanej prawdy. Ale kolejne kroki czynione na tej drodze pokazują, że warto w niej nie ustawać. Cel jest odległy i kto wie, czy osiągalny na ziemi – ale nie godzi się, by uczniowie jednego Chrystusa nie umieli ze sobą rozmawiać.

Monika Białkowska
 
poprzednia  1 2 3 4
Zobacz także
Monika Białkowska

Lubię myśleć, że 11 listopada nie był końcem niewoli, ale początkiem wolności: początkiem sklejania trzech różnych światów. I nie wiem, czy to sklejanie się udało i czy możemy uznać, że się skończyło. 123 lata niewoli, potem 20 lat mozolnego dopasowywania trzech różnych pozaborczych tradycji i powracania do korzeni, początki rozwoju gospodarczego, nauki…

 

Z ks. prof. Henrykiem Seweryniakiem rozmawiała dr Monika Białkowska 

 
Marek Piotrowski

"Lepiej publicznie zachować milczenie, a czynić to, co czyniliśmy dotąd - udzielając wszelkiej możliwej pomocy tym biednym ludziom" (Pius XII, papież). Ta postawa narazi później papieża na zarzuty, iż "nie ekskomunikował nazistów" i że "milczał". Aby móc choć w części ocenić lata przedwojenne i wojenne, należy dobrze znać historię i działania podjęte przez Stolicę Apostolską.

 
Fr. Justin
W przeszłości mówiło się, że Polski Kościół Narodowy jest "wrzodem" na ciele katolickiego społeczeństwa polskiego w Stanach Zjednoczonych, że jest ogniskiem ropy, którą należy usunąć, że hodurowszczyzna jest herezją, która bałamuci umysły prostych ludzi. Czy rzeczywiście narodowcy są jeszcze takim niebezpieczeństwem?
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS