Niektórzy badacze, przede wszystkim psycholodzy religii (William James, Henri Delacroix), usiłowali utożsamić istotę mistycyzmu z pewnego rodzaju „mistyką naturalną”, tzn. mistycyzmem, który najpierw jest wspólny wszystkim ludziom i który następnie uobecnia się w mistykach różnych religii; idea owa analogiczna jest do tej, jaką mieli niektórzy filozofowie oświecenia, przekonani, iż istnieje jedna religia naturalna, wspólna wszystkim, która realizuje się historycznie w różnych konkretyzacjach – w postaciach religii historycznych, literatury lub filozofii. Jednak dokładniejsze przyjrzenie się faktom w ich nadzwyczajnej różnorodności doprowadziło dziś do wniosku, niemal powszechnie akceptowanego, że istota mistycyzmu tak opisana nie istnieje nigdzie indziej, jak tylko w umyśle jego wynalazców.
To, co ukazuje nam historia, jest raczej zespołem zjawisk, które chociaż posiadają pewne cechy wspólne i pewne podobieństwo, zachowują bardzo ścisłą więź z innymi elementami systemów religijnych, w jakie sie wpisują, i mogą być właściwie pojmowane tylko wewnątrz właściwego systemu. Jak powiedział Gershom Scholem: „mistyki nie da się rozważać w oderwaniu od systemu, do którego przynależy. Mistyk, będący anarchistą względem własnej religii, jest bezpodstawnym urojeniem. Wielcy mistycy byli żarliwymi wyznawcami swej religii”.
Z tego faktu wnioskuje się, że fenomen mistyczny stanowi część fenomenu religijnego; tak, że choć nie przyjmuje jednakowej postaci we wszystkich religiach, trudno jest znaleźć jakąś religie, w której nie byłoby doświadczeń mistycznych, rozumianych w sensie najbardziej ścisłym, lub doświadczeń z nimi porównywalnych. I jeśli chrześcijanie zanegowali istnienie mistyki w religiach niechrześcijańskich (znane jest zdanie Anselma Stolza: „poza Kosciołem nie ma możliwosci mistyki”), to tylko na gruncie tworzonych a priori koncepcji mistyki, opartych niemal zawsze na uprzedzeniach teologicznych; skutkiem takich – apriorycznych – koncepcji jest również fakt, iż w niektórych teologiach chrześcijanskich przyjęło się myśleć o rozłamie między mistyką i chrześcijaństwem (Karl Barth). To, że wszystkie religie zawierają przejawy mistyczne, absolutnie nie oznacza, że religia wyczerpuje fenomeny mistyczne – znane są przypadki, przede wszystkim w czasach i sytuacjach kryzysów religijnych, kiedy to fenomen mistyczny przeniósł się do innych sfer ludzkiego doświadczenia.
Termin „mistyka” możemy więc – w sposób ogólny i nieprecyzyjny – odnosić do doświadczenia wewnętrznego, bezpośredniego, owocnego, które wydarza się na poziomie świadomości wyższym od tego, jaki kieruje zwykłym doświadczeniem; do „intymnej” komunii podmiotu ze wszystkim: kosmosem, absolutem, boskością, Bogiem lub Duchem – w każdej formie, jaką owo doświadczenie przyjmuje. Kontekst, w jakim to doświadczenie powstaje, kształt, jaki przyjmuje kres tej jedności, a także cały system, w którym zapisuje się to doświadczenie – będą określać różnorodne postaci mistyki, którym często tylko analogicznie można przypisać tę samą nazwę.
Niezwykle ważna i aktualna – wobec przedstawionej tu różnorodności zjawiska – wydaje się definicja Karla Rahnera (przede wszystkim ze wzgledu na jej uniwersalny charakter, pozwalający stosować ją do całej mistyki: czy to naturalnej, czy deistycznej, czy specyficznie chrześcijańskiej); doświadczenie mistyczne określa on jako „jednoczące spotkanie wewnętrzne człowieka z boską nieskończonością, która daje podstawę człowiekowi, jak i wszelkiemu innemu bytowi”.
o. Salvador Ros OCD
tłum. Antoni Rachmajda OCD
Przypisy:
1 - Należy zaznaczyć, że proponowane przez Pseudo-Dionizego rozumienie istoty mistyki jest całkowicie chrześcijańskie, a nie neoplatońskie, jak niekiedy sądzono. Pseudo-Dionizy nigdy nie mówi o doświadczeniu lub poznaniu mistycznym na marginesie Pisma Świętego i Liturgii, lecz zawsze wewnątrz nich; i tym bardziej nie buduje opozycji między obiektywną wiarą trynitarno-chrystocentryczną a subiektywnym doświadczeniem mistycznym, jak chcieliby dziś niektórzy, zainteresowani odizolowaniem mistyki chrześcijańskiej od wiary dogmatycznej (np. A. Huxley). Inną rzeczą jest natomiast to, że mistologia Dionizego, to znaczy jego refleksja nad mistyką, została dokonana w kategoriach wyraźnie neoplatonskich.