Milczenie nie ma dziś dobrej prasy, a cisza wyraża co najwyżej niezręczną sytuację. Innego zdania byli ojcowie pustyni, mnisi żyjący od III w. na terenie Egiptu, Syrii i Palestyny. Ich „Apoftegmaty” (sentencje) kurzyły się na mojej półce już ładnych parę lat. Teraz odkurzyłam jeden z nich z numerem 174: „Pewien brat pytał abba Pojmena: «Czy lepiej jest mówić, czy milczeć?». Starzec mu odpowiedział: «Kto mówi dla Boga, dobrze robi; podobnie i ten, kto milczy dla Boga»”. Coraz więcej ludzi wybiera tę drugą opcje i milczą dla Boga, aby oddać Jemu głos.
Bez wątpienia w okresie świąt Bożego Narodzenia największym zainteresowaniem dzieci w kościele cieszy się szopka. Jedna tradycyjna, drewniana, z sianem, wołem, osłem i pastuszkami. Inna, pewnie bardziej odzwierciedlająca realia betlejemskie, w formie kamiennej groty. Jeszcze inne, nowoczesne, próbujące przenieść realia palestyńskich wydarzeń w kulturę XXI w. Bez względu na to, jaka będzie ta szopka, aż do 6 stycznia będzie w niej brakowało trzech króli, którzy tego dnia przybywają do wszystkich szopek, tak jak przybyli ze Wschodu do Betlejem oddać pokłon nowo narodzonemu Dziecięciu.