To jest taki paradoks modlitwy, adoracji, bycia i trwania przy Jezusie i dla Niego. Po pierwsze dając wtedy siebie, jeszcze więcej otrzymujemy. Bóg oczyszcza nasze serca, umacnia je, by bardziej być dla innych. A więc adorując, i słuchając Jezusa zmienia się nasze patrzenie na świat, na rzeczywistość. Zaczynamy patrzeć tak jak On. Tak klarownie i przejrzyście, a jednocześnie z miłością i miłosierdziem wobec drugiego człowieka.
Wraz z powrotem lekcji religii do szkoły (w 1990 roku) podejmowano różne dyskursy na temat oceniania osiągnięć uczniów, którzy uczestniczą w lekcji religii. Zagadnienie to wywoływało wiele kontrowersji i emocji. Pojawiały się krytyczne głosy. Często na proces oceniania w nauczaniu religii patrzono z nie ukrywaną niechęcią.