logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Marek Marczewski
Człowiek – Płeć – Mężczyzna – Ojciec (tezy do budowania teologii mężczyzny)
Cywilizacja
 


Na określenie małżeńskiego zjednoczenia autor natchniony Księgi Rodzaju używa terminu zbliżył się: „Mężczyzna zbliżył się do swej żony Ewy. A ona poczęła i urodziła Kaina, i rzekła: «Urodziłam mężczyznę z pomocą Jahwe». A potem urodziła jeszcze Abla, jego brata” (4, 1-3). W zbliżeniu się mężczyzny do kobiety ujawnia się i odsłania do końca tajemnica kobiecości poprzez macierzyństwo i męskości poprzez ojcostwo: „Kobieta staje wówczas wobec mężczyzny jako matka, podmiot ludzkiego życia, które w niej się poczyna i rozwija, i z niej też rodzi się na świat. Poprzez to odsłania się zarazem do końca tajemnica męskości mężczyzny: rodzicielskie, «ojcowskie» znaczenie jego ciała” [46].
 
W dziecku mężczyzna – ojciec rozpoznaje swój żywy obraz
 
W zbliżeniu się mężczyzny – męża i kobiety – żony dochodzi do spełnienia siebie jako daru dla drugiego przez każdą z osób, a także rozpoznania siebie jako obrazu Boga w dziecku, czyli doświadczenia sensu swego ciała w ojcostwie i macierzyństwie oraz tajemnicy stworzenia kontynuowanej w ludzkim rodzeniu. Ewa bowiem ma pełną świadomość stwórczego udziału Boga w ludzkim rodzicielstwie, bo z radością oznajmia: „«Urodziłam mężczyznę z pomocą Jahwe»” (Rdz 4, 1 b): „W tym to, zrodzonym z kobiety – rodzicielki za sprawą mężczyzny – rodzica nowym człowieku odtwarza się ten sam za każdym razem «obraz Boga», który ukonstytuował samo człowieczeństwo pierwszego człowieka: «na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę» (Rdz 1, 27)” [47].
 
Mężczyzna ukazuje na ziemi i przeżywa ojcostwo samego Boga
 
Mężczyzna – mąż/ojciec ukazując i przeżywając na ziemi ojcostwo samego Boga spełnia swe zadanie poprzez zabezpieczenie równego rozwoju wszystkim członkom rodziny. Oznacza to: dzielone z żoną odpowiedzialne rodzicielstwo i odpowiedzialność za poczęte życie, udział w wychowaniu dzieci, zdawanie sobie sprawy z tego, że „nieobecność ojca powoduje zachwianie równowagi psychicznej i moralnej oraz znaczne trudności w stosunkach rodzinnych” [48], podejmowanie pracy, która nie rozbija rodziny, ale utwierdza i spaja oraz dawanie dojrzałego życia chrześcijańskiego (tamże). Jako wzór ojca, Ojciec Święty Jan Paweł II, w adhortacji apostolskiej Redemptoris custos, postawił chrześcijańskim ojcom postać św. Józefa[49].
 
Ojcostwo dokonuje się przez rodzinę
 
W małżeństwie i rodzinie wytwarza oraz dokonuje się wiele międzyosobowych relacji, które charakteryzują i przygotowują do podejmowania i realizowania ról społecznych. Są nimi: oblubieńczość, ojcostwo, macierzyństwo, synostwo, braterstwo.
 
Rodzice, obdarzając życiem, „potwierdzają i odnawiają istnienie człowieka jako obrazu Boga”, wychowując – „stają się oboje uczestnikami Jego ojcowskiej, a zarazem macierzyńskiej pedagogii”, której wzorem jest ojcostwo Boga Ojca (Ef 3, 14-15): „O tej Boskiej pedagogii najpełniej pouczyło nas Odwieczne Słowo Ojca, które stając się człowiekiem, objawiło człowiekowi jego własne człowieczeństwo i jego pełny wymiar, to znaczy synostwo Boże. Objawiło mu również, jakie jest właściwe znaczenie wychowania człowieka. Przez Chrystusa każde wychowanie w rodzinie i poza rodziną zostaje wprowadzone w zbawczy wymiar Boskiej pedagogii skierowanej do wszystkich ludzi, wszystkich rodzin i osiągającej swą pełnię w paschalnej tajemnicy śmierci oraz zmartwychwstania Chrystusa. W tym szczytowym punkcie naszego Odkupienia rozpoczyna się cały i każdy proces chrześcijańskiego wychowania, które jest zarazem wychowaniem do pełni człowieczeństwa” [50].
 
Marek Marczewski

_________________________________________
Przypisy:

[1] Jan Paweł II, Adhortacja apostolska Familiaris consortio Jana Pawła II do biskupów, kapłanów i wiernych całego Kościoła katolickiego O zadaniach rodziny chrześcijańskiej w świecie współczesnym, Citta del Vaticano 1981, a. 11 (podkr. M.M.). Zob. Papieska Rada Iustitia et PAX, Kompendium Nauki Społecznej Kościoła, Kielce 2005, a. 149-150. 
[2] Jan Paweł II, Adhortacja apostolska Familiaris consortio…, nr 11. „(...) «Być osobą na obraz i podobieństwo Boga – oznacza także bytować w relacji, w odniesieniu do drugiego ja», ponieważ sam Bóg, jeden i w trzech Osobach, jest komunią Ojca, Syna i Ducha Świętego”. Papieska Rada Iustitia et PAX, dz. cyt., s. 34.
[3] Jan Paweł II, Adhortacja apostolska Familiaris consortio…, nr 11.
[4] Ciało ludzkie, jego płciowość, jego męskość i kobiecość, jest w samej tajemnicy stworzenia nie tylko źródłem płodności i prokreacji, tak jak w całym porządku natury, lecz jest także w tym ciele «od początku» zawarta właściwość «oblubieńcza», czyli zdolność wyrażania miłości, tej właśnie miłości, w której człowiek – osoba staje się darem i spełnia sam sens swego istnienia i bytowania poprzez ten dar. Przypomina się tutaj tekst ostatniego soboru stwierdzający, że człowiek jest jedynym w widzialnym świecie stworzeniem, którego Bóg chciał «dla niego samego» dodając, że tenże człowiek «nie może odnaleźć siebie inaczej, jak tylko przez bezinteresowny dar z siebie samego»”. Jan Paweł II, Człowiek – osoba w wolności miłowania staje się darem, a. 1, w: tenże, Katechezy Ojca Świętego Jana Pawła II – Teologia małżeństwa, cz. 1, rozdz. 1, w: Nauczanie Kościoła katolickiego. Program komputerowy, Kraków 2003. Zob. Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym „Gaudium et spes”, n. 24.
[5] Ze swej strony chciałbym zwrócić uwagę Czytelnika na opracowanie interesujących nas zagadnień przez Ojca Świętego Jana Pawła II w książce: Mężczyzną i niewiastą stworzył ich. Odkupienie ciała a sakramentalność małżeństwa, Citta del Vaticano 1986. Jest to zapis tzw. katechez środowych papieża, które prowadził podczas audiencji generalnych w okresie: 5 IX 1979-2 IV 1980; 11 XI 1981-9 II 1983; 23 V-28 XI 1984 r.
[6] Człowiek, który chce zrozumieć siebie do końca – nie wedle jakichś tylko doraźnych, częściowych, czasem powierzchownych, a nawet pozornych kryteriów i miar swojej własnej istoty – musi ze swoim niepokojem, niepewnością, a także słabością i grzesznością, ze swoim życiem i śmiercią, przybliżyć się do Chrystusa. Musi niejako w Niego wejść z sobą samym, musi sobie «przyswoić», zasymilować całą rzeczywistość Wcielenia i Odkupienia, aby siebie odnaleźć. Jeśli dokona się w człowieku ów dogłębny proces, wówczas owocuje on zdumieniem nad sobą samym. Jakąż wartość musi mieć w oczach Stwórcy człowiek, skoro zasłużył na takiego i tak potężnego Odkupiciela, skoro Bóg «Syna swego Jednorodzonego dał», ażeby on, «człowiek nie zginął, ale miał życie wieczne». Właśnie owo głębokie zdumienie wobec wartości i godności człowieka nazywa się Ewangelią, czyli Dobrą Nowiną. Nazywa się też chrześcijaństwem. Stanowi o posłannictwie Kościoła w świecie – również, a może nawet szczególnie – «w świecie współczesnym»”. Jan Paweł II, Encyklika Redemptor hominis Ojca Świętego Jana Pawła II, w której u początku swej papieskiej posługi zwraca się do czcigodnych braci w biskupstwie, do kapłanów, do rodzin zakonnych, do drogich synów i córek Kościoła oraz do wszystkich ludzi dobrej woli, Citta del Vaticano 1979, a. 10.
[7] Cz.S. Bartnik, Misterium człowieka, Lublin 2004, s. 31.
[8]Kościół rzymskokatolicki podaje tę prawdę jako dogmat wiary: Zob. Breviarium fidei, V 10, 14, 19 (Cz.S. Bartnik, Dogmatyka katolicka, t. 1-2, Lublin 2000-2003, t. 1, s. 248-251).
[9] Jan Paweł II, Mężczyzną i niewiastą stworzył ich, s. 77. „Sakrament rozumiemy – pisał papież – jako znak przenoszący skutecznie w widzialność świata odwiecznie ukrytą w Bogu – niewidzialną – tajemnicę. Jest to tajemnica prawdy, miłości, tajemnica życia Bożego, w której człowiek otrzymuje realne uczestnictwo”. Tamże. 
[10] Tamże, s. 13-14
[11] Papieska Rada Iustitia et PAX, dz. cyt., 108. „Ciało, poprzez które człowiek uczestniczy w widzialności świata stworzonego, unaocznia mu zarazem to, że «jest sam». Inaczej nie mógłby dojść do tego przeświadczenia, o którym mówi nam tekst (por. Rdz 2, 20) – gdyby mu tego nie uświadamiało, poniekąd nie unaoczniało, również jego własne ciało”. Jan Paweł II, Mężczyzną i niewiastą stworzył ich, s. 28. 
[12] Zob. Katechizm Kościoła Katolickiego, 357.
[13] Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym „Gaudium et spes”, n. 12; zob. tamże, n. 24.
[14] Sobór Watykański II, Konstytucja Dogmatyczna o Kościele „Lumen Gentium”, n. 2; Sobór Watykański II, Konstytucja Dogmatyczna o Objawieniu Bożym „Dei verbum”, n. 2.
[15] Sobór Watykański II, Konstytucja Dogmatyczna o Objawieniu Bożym „Dei verbum”, n. 5; Katechizm Kościoła Katolickiego, 357); tamże, a. 108-109. 
[16] Cz.S. Bartnik, Misterium człowieka, s. 337.
[17] „Także w naszych czasach wielu ludzi wysoko ceni prawdziwą miłość pomiędzy mężem a żoną, przejawiającą się na różne sposoby, stosownie do szlachetnych obyczajów narodów i czasów (...), jako uczucie specyficznie ludzkie, kierowana na sposób wolny przez osobę ku osobie, obejmuje dobro całego człowieka i dlatego może obdarzać szczególną godnością możliwości ekspresji ciała i ducha i uszlachetniać je jako elementy i szczególne znaki przyjaźni małżeńskiej. Miłość tę nasz Pan uzdrowił, udoskonalił i wyniósł szczególnym darem swej łaski i miłości. Miłość taka, łącząca w sobie wartości ludzkie i Boskie, prowadzi małżonków ku wolnemu i wzajemnemu darowi z samych siebie, potwierdzonemu zarówno delikatnością uczuć jak i czynem, i przenika całe ich życie (...). Dlatego przewyższa czysto erotyczną skłonność, która nastawiona egoistycznie dość szybko i żałośnie zanika”. Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym „Gaudium et spes”, n. 49. 
[18] „Małżeństwo i miłość małżeńska z natury ukierunkowane są na płodność i wychowanie potomstwa. Dzieci są najwspanialszym darem małżeństwa i w największym stopniu przyczyniają się do dobra samych rodziców (...). Dlatego pielęgnowanie prawdziwej miłości małżeńskiej i wywodzący się z niej cały sposób życia rodzinnego, zmierzają do tego, aby małżonkowie, nie zaniedbując pozostałych celów małżeństwa, byli skłonni do mężnego współdziałania z miłością Stwórcy i Zbawcy, który poprzez nich coraz bardziej powiększa i wzbogaca swoją rodzinę. Małżonkowie wiedzą, iż są współpracownikami miłości Boga Stwórcy i jak gdyby jej interpretatorami w zakresie obowiązku przekazywania życia i wychowania, które winny być uważane za ich właściwe zadanie”. Tamże, n. 50.
[19] Jan Paweł II, Mężczyzną i niewiastą stworzył ich, s. 42.
[20 ]Tamże, s. 43.
[21] Tamże, s. 59.
[22] Papież wymiar oblubieńczego daru ciała dostrzega w doświadczeniu przez pierwszych rodziców nagości wolnej od wstydu: „Człowiek wchodzi w byt ze świadomością tego przeznaczenia swej męskości/kobiecości, swej płciowości. Równocześnie stwierdzenie Rdz 2, 25: «byli nadzy, a nie odczuwali nawzajem wstydu», zdaje się do tej podstawowej prawdy o znaczeniu ludzkiego ciała, jego męskości i kobiecości, dopowiadać prawdę nie mniej istotną i zasadniczą. Człowiek, świadom prokreacyjnych możliwości swego ciała i płci, jest równocześnie wolny od «przymusu» swego cia¬ła i płci”. Tamże, s. 60, 61.
[23] Tamże, s. 64.
[24] Kongregacja Nauki Wiary, Deklaracja „Persona humana” O niektórych zagadnieniach etyki seksualnej, a. 8, w: W trosce o pełnię wiary. Dokumenty Kongregacji Nauki Wiary 1966-1994, tłum. i oprac. Z. Zimowski, J. Królikowski, Tarnów 1995, s. 99. 
Zob. Rz 1, 24-27; 1 Kor 6, 10; 1 Tm 1, 10.
[25] F. Greniuk, Homoseksualizm. 2. Aspekt teologiczno-moralny, Encyklopedia katolicka, VI 1195-1196. Zob. Kongregacja Nauki Wiary, List do biskupów Kościoła katolickiego „Homosexualitatis problema” O duszpasterstwie osób homoseksualnych, a. 6, w: W trosce o pełnię wiary, s. 290. Zob. Katechizm Kościoła Katolickiego, 2357.
[26] Kongregacja Nauki Wiary, List do biskupów Kościoła katolickiego „Homosexualitatis problema”…, a. 6 (s. 290).
[27] Tamże, a. 7 (s. 290-291).
[28] Tamże, a. 7 (s. 291).
[29] Tamże. 
[30] Tamże.
[31] Tamże.
[32] Tamże, a. 12 (s. 293).
[33] Tamże, Zob. Katechizm Kościoła Katolickiego, 2358-2359.
[34] Papieska Rada Iustitia et PAX, dz. cyt., 224.
[35] Tamże.
[36] Kongregacja Nauki Wiary, Deklaracja „Persona humana”. O niektórych zagadnieniach etyki seksualnej, a. 5 (s. 97). Zob. Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym „Gaudium et spes”, 49.
[37] Kongregacja Nauki Wiary, List do biskupów Kościoła katolickiego „Homosexualitatis problema” O duszpasterstwie osób homoseksualnych, a. 7 (s. 291).
[38] Papieska Rada Iustitia et PAX, dz. cyt., 211. „Rodzina jest ważna i odgrywa główną rolę w odniesieniu do osoby. W tej kolebce życia i miłości człowiek rodzi się i wzrasta: kiedy rodzi się dziecko, społeczeństwo otrzymuje w darze nową osobę, która jest «powołana w głębi swej istoty do wspólnoty z innymi oraz do dawania siebie innym». W rodzinie zatem wzajemny dar z siebie mężczyzny i kobiety, zjednoczonych w małżeństwie, stwarza «środowisko życia, w którym dziecko może się urodzić i rozwijać swe możliwości, nabywać świadomość własnej godności i przygotować się do podjęcia swego jedynego i niepowtarzalnego przeznaczenia»”. Tamże, a. 212. 
[39] Tamże, a. 147.
[40] Tamże.
[41] Tamże.
[42] Papieska Rada Iustitia et PAX, dz. cyt., 213. „Owa jedność poprzez ciało: «łączą się z sobą tak ściśle, że stają się jednym ciałem» posiada wieloraki wymiar – zarówno wymiar etyczny, jak o tym świadczy odpowiedź Chrystusa dana faryzeuszom w Mt 19 (Mk 10), jak też ściśle teologiczny wymiar sakramentalny, jak o tym będą świadczyły słowa św. Pawła z Listu do Efezjan, nawiązujące zarazem do tradycji Proroków (Ozeasza, Izajasza, Ezechiela). Wszystko to zaś dlatego, że owa jedność poprzez ciało wskazuje od początku nie tylko na «ciało», ale na «wcieloną» komunię osób – i tę komunię: «communio personarum» od początku postuluje. Męskość i kobiecość oznacza dwoistą postać konstytucji somatycznej człowieka («ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mojego ciała»), oznacza również poprzez te same słowa (Rdz 2, 23) nowe poczucie sensu własnego ciała: poczucie, rzec można, wzajemnie wzbogacające. I właśnie to poczucie sensu, poprzez które konstytuuje się na nowo człowieczeństwo jako komunia osób, wydaje się stanowić bardziej istotną warstwę opisu stworzenia człowieka (i zawartego w nim objawienia ciała), niżeli sama somatyczna struktura tegoż człowieka jako mężczyzny i niewiasty”. Jan Paweł II, Mężczyzną i niewiastą stworzył ich, s. 41-42. 
[43] Papieska Rada Iustitia et PAX, dz. cyt., 237.
[44] Cz.S. Bartnik, Dogmatyka katolicka, I 250-251.
[45] Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym „Gaudium et Spes”, nr 50; Papieska Rada Iustitia et PAX, dz. cyt., 232-234.
[46] Jan Paweł II, Macierzyństwo i ojcostwo jako sens „poznania”, a. 2, w: tenże, Katechezy Ojca Świętego Jana Pawła II – Teologia małżeństwa, cz. 1, rozdz. 1.
[47] Jan Paweł II, Mężczyzną i niewiastą stworzył ich, s. 88. Zob. Adhortacja apostolska „Familiaris consortio” Jana Pawła II…, n. 14.
[48] Adhortacja apostolska „Familiaris consortio” Jana Pawła II…, n. 25. Dziś coraz więcej pisze się o bezwzględnie koniecznej obecności ojca w wychowaniu dzieci i ich prawidłowym rozwoju także w okresie prenatalnym: L.H. Gustafsson, Wir Väter. Was Männer an ihren Kindern haben und Kinder von ihren Vätern brauchen, Stuttgart 1993.
[49] „Bóg wezwał św. Józefa, aby służył bezpośrednio osobie i misji Jezusa poprzez sprawowanie swego ojcostwa: właśnie w ten sposób Józef współuczestniczy w pełni czasów w wielkiej tajemnicy odkupienia i jest prawdziwie «sługą zbawienia». Jego ojcostwo wyraziło się w sposób konkretny w tym, że «uczynił ze swego życia służbę, złożył je w ofierze tajemnicy wcielenia i związanej z nią odkupieńczej misji; posłużył się władzą, przysługującą mu prawnie w Świętej Rodzinie, aby złożyć całkowity dar z siebie, ze swego życia, ze swej pracy; przekształcił swe ludzkie powołanie do rodzinnej miłości w ponadludzką ofiarę z siebie, ze swego serca i wszystkich zdolności, w miłość oddaną na służbę Mesjaszowi, wzrastającemu w jego domu»”. Jan Paweł II, Adhortacja apostolska „Redemptoris Kustos” Ojca Świętego Jana Pawła II O świętym Józefie i jego posłannictwie w życiu Chrystusa i Kościoła, a. 8.
[50] Jan Paweł II, List do rodzin „Gratissimam sane” Ojca Świętego Jana Pawła II z okazji Roku Rodziny 1994, a. 16.   
 
poprzednia  1 2 3
Zobacz także
abp Bruno Forte
Pytasz mnie: po co się modlić? Odpowiadam ci: aby żyć. Tak, by naprawdę żyć, trzeba się modlić. Aby żyć i kochać, bo życie bez miłości nie jest życiem. To samotność w pustce, więzienie i smutek. Tylko ten, kto kocha, prawdziwie żyje. I tylko ten kocha, kto czuje się kochany, ogarnięty i przemieniony przez miłość. Jak roślina wydaje owoce tylko wtedy, gdy ogarną ją promienie słońca, tak ludzkie serce nie otworzy się na pełne i prawdziwe życie, jeśli nie dotknie go miłość. 
 
ks. Paweł Wiatrak
Święta Rodzina przybywa do świątyni w Jerozolimie. Robi to już po raz kolejny. Dzięki temu widzimy, że życie Maryi i Józefa miało ścisły związek z tradycją religijną Narodu Wybranego. W Bożym planie także to wydarzenie było potrzebne Maryi i Józefowi. Każdy w swej pielgrzymce wiary musi zostać wystawiony na ciężkie próby, aby mogło się okazać, czy wartość jego wiary rzeczywiście jest ­cenniejsza od zniszczalnego złota, które przecież próbuje się w ogniu (por. 1 P 1, 7).
 
 
Anna Błasiak
Strach jest zachowaniem wrodzonym, stanowi pewnego rodzaju sygnał ostrzegawczy. Człowiek potrzebuje go, by mógł reagować na sytuacje trudne pojawiające się w jego życiu. Wówczas broni się, szuka schronienia lub pomocy. Dzieci uczą się przeżywać strach poprzez obserwację zachowań innych osób, przede wszystkim rodziców. Natomiast lęk jest procesem wewnętrznym, który istnieje tylko w umyśle lub w wyobraźni. Nie jest on reakcją na aktualne wydarzenie... 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS