logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Agnieszka Rogalska
Czułość, pożądanie i czystość
Przeznaczeni
 


Jakiego zatem punktu odniesienia poza uczuciami potrzebuje czułość, aby nasz związek coraz pełniej się rozwijał? Postulat dopełniania zakochania przyjaźnią wskazuje na dwa elementy naszego wnętrza: wolę i rozum. Wola wybiera, co chcemy uczynić, dzięki czemu możemy aktywnie działać, a nie tylko poddawać się temu, co nas pociąga. Dlatego pierwsze pytania, które warto sobie postawić, brzmią: czy gesty, którymi chcę wyrazić swoją bliskość, są zgodne z tym, co wybiera wola? Czy troszczę się tylko o własne dobro, czy staram się również o to, co dobre dla drugiej osoby? Czy wybieram tę osobę jako jedyną w moim życiu, czy tylko jako towarzysza na pewien etap albo kogoś do poddania próbie? Druga grupa pytań dotyczy tego, w czym może nas wesprzeć rozum, czyli rozeznania prawdziwego dobra dla danej osoby. Czy gesty, którymi chcę obdarzyć drugą osobę, prowadzą ją ku prawdziwemu dobru? Czy skupią ją bardziej na własnych doznaniach i samym sobie, czy otwierają na naszą relację? Czy dodadzą siły do realizacji celu, który wspólnie wybraliśmy?
 
W praktyce często zdarza się, że uczucia domagają się wyrażenia w gestach, które są niezgodne z wyborem woli i rozeznaniem rozumu. Pójście w tym przypadku za samym głosem uczuć, jak przyjrzeliśmy się w pierwszym akapicie, prowadzi ostatecznie do wielu trudności w związku. Pójście za głosem woli i rozumu oznacza sporo trudów na początku, ale uczciwość wobec drugiej osoby i nastawienie na jej dobro owocuje umocnieniem związku. Do realizacji tego wariantu potrzeba dużej siły woli, ale również nieustannego przypominania sobie, że naszym celem jest dobro ukochanej osoby i dobro związku. Ta świadomość dodaje sił woli, a jednocześnie może pociągnąć za sobą uczucia.
 
Umiejętność uzgodnienia zewnętrznych wyrazów czułości z wyborami woli i rozeznaniem rozumu oraz wytrwanie w opanowaniu gestów, które nie są z tym zgodne, stanowi właśnie sens i treść cnoty czystości. Nie jest ona zatem „sztuką dla sztuki”, ponieważ służy rozwojowi relacji między mężczyzną a kobietą, wspiera budowanie związku, który uszczęśliwia, a nie przynosi rozczarowania i smutek. Co tak rozumiana czystość podpowiada nam w sprawie współżycia seksualnego? O tym następnym razem  
 
Pozdrawiam
Agnieszka Rogalska
Agnieszka@przeznaczeni.pl
 
 
*** 

Przeczytaj wszystkie części tego cyklu:
 
Zobacz także
Dorota Niedźwiecka
Duchowość małżeńska uczy dostrzegania Boga w więzi małżeńskiej, a to wyklucza budowanie relacji z Bogiem w obojętności dla małżonka, a także wyklucza troszczenie się o siebie wzajemnie bez wspólnego budowania więzi z Bogiem. Modlitwa nie może być przeciwstawiona budowaniu więzi, która wymaga poznania siebie, drugiej osoby, słuchania się wzajemnie i dialogu ze sobą. Gdy troszczy się o więź i się modli, aby ona się rozwijała, można oczekiwać dobrych owoców.
 
Z o. Ksawerym Knotzem OFMCap. rozmawia Dorota Niedźwiecka
 
Dorota Niedźwiecka
Mówiąc o życiu w małżeństwie i rodzinie jako o powołaniu, nie można przeciwstawiać tej drogi życia całkowitemu oddaniu się Bogu na drodze rad ewangelicznych czy święceń kapłańskich. Pomiędzy miłością Boga a miłością człowieka nie może być sprzeczności...
 
Mirosław Pilśniak OP

Dawniej, zwłaszcza na polskiej wsi, można było spotkać wiele zwyczajów przedślubnych. Najpierw, zanim decydowano się na zaręczyny, rodzina pana młodego sprawdzała, czy nie zostanie on odrzucony przez pannę młodą. Organizowano więc tzw. swaty, których celem było skojarzenie pary i uzyskanie zgody na małżeństwo. Swat szedł z kawalerem do domu panny młodej, a jej rodzina - mimo że często wizyta była wcześniej ustalona - zawsze udawała zaskoczoną. Zanim przybyłych gości wpuszczono do środka, odbywały się tradycyjne targi, w których goście mieli przekonać gospodarzy, że kawaler jest odpowiednim kandydatem na męża.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS