logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Pierre Descouvemont
Czy można wierzyć w Opatrzność?
Wydawnictwo Esprit
 


Doświadczenie zwątpienia i próby było nieustannie obecne w życiu chrześcijańskim, jednak Pan zawsze "z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra" (Rz 8, 28). Z tej perspektywy tajemnica Bożej Opatrzności staje się Dobrą Nowiną, nawet kiedy przychodzi nam doświadczać osobistego bądź społecznego cierpienia i niesprawiedliwości. Opatrzność staje się źródłem radości, ponieważ nasz Stwórca stale nad nami czuwa. Troszczy się o nas i dostrzega wszystko, co jest nam niezbędne do życia i wzrastania, i szczodrze nas tym obdarowuje.

 

Wydawca: Esprit
Rok wydania: 2011
ISBN: 978-83-61989-50-9
Format: 130x200
Stron: 160
Rodzaj okładki: Miękka

 
 
Kup tą książkę
 

 

Misterium przeżywane przez wszystkich świętych


Opierając się na Piśmie, a w szczególności na cytowanym wcześniej tekście świętego Pawła, Apostoła Narodów, możemy zauważyć, że święci zawsze wierzyli w racje Boga, nawet jeśli dopuszczał On w życiu człowieka jakąś próbę czy też kataklizm w świecie. Nie starali się ich dociekać, bo pamiętali, co powiedział im na ten temat dawno temu On sam, ustami proroka Izajasza: "Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami – wyrocznia Pana. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje – nad waszymi drogami i myśli moje – nad myślami waszymi" (Iz 55, 8-9).


Wszystko jest łaską

Zdanie to wypowiedziane przez Teresę z Lisieux 5 czerwca 1897 roku, kiedy to przypuszczała, że może umrzeć bez ostatniego namaszczenia, zostało rozsławione dzięki powieści Georgesa Bernanosa Dziennik wiejskiego proboszcza, gdzie pojawia się ono w zakończeniu książki. Ze świadectwa jednej z sióstr, Celiny, złożonego podczas procesu kanonizacyjnego wynika, że święta często używała tego sformułowania, aby wyrażać swoją wiarę w misterium Opatrzności [2].

Teresa była o niej mocno przeświadczona, kiedy to jej ojciec, pan Martin, zachorował psychicznie i trafił do szpitala Miłosiernego Zbawiciela w Caen, 12 lutego 1889 roku. Uważała, że ta straszliwa próba, jakiej została poddana jej rodzina, pochodziła "z ręki Jezusa". Napisała nawet wówczas do swojej siostry, Celiny: "Jezus zesłał nam krzyż najlepiej dobrany, najlepszy, jaki mógł wynaleźć dla nas w przeogromnej miłości swojej..." [3].

Joanna d'Arc, ukochana święta małej Tereski i jej ideał z czasów dzieciństwa, wiedziała, bo powiedziały jej to słyszane przez nią głosy, że niezależnie od wydarzeń musi wszystko przyjmować z ufnością. Nie zniechęcało jej to ani trochę do walki mającej na celu wypędzenie Anglików z Francji. Trzeba bowiem walczyć, zanim Bóg da nam zwycięstwo.

Przyjrzyjmy się teraz, w jaki sposób święci przyjmowali wszystko, co się wydarzało w ich życiu, jako dane im z ręki Boga.

Choroba

Błogosławiony Fryderyk Ozanam (1813-1853), założyciel Konferencji świętego Wincentego á Paulo, w całym swoim życiu wielokrotnie przeżywał różne próby związane ze zdrowiem. Kiedy w wieku czterdziestu lat przeczuwał, że zbliża się śmierć, całkowicie powierzył siebie woli Boga słowami takiej oto modlitwy: "Przychodzę na Twoje wezwanie i nie mam prawa się skarżyć. Dałeś mi czterdzieści lat życia. Niech moi najbliżsi nie oburzają się, że nie chcesz dziś uczynić cudu i uzdrowić mnie! Czyż nie przywróciłeś mi zdrowia i nie obdarowałeś radością głoszenia prawdy, kiedy na początku mojej drogi nagle utraciłem siły z powodu choroby gardła? Czy pięć lat temu nie przywiodłeś mnie z bardzo daleka, nie dałeś potrzebnego czasu na odpokutowanie grzechów, bym stał się lepszy? Wszystkie modlitwy kierowane wówczas do Ciebie w mojej intencji zostały wysłuchane. Dlaczegóż więc te, które zanoszone są dzisiaj, miałyby pozostać daremne? Być może, Panie, odpowiesz na nie w inny sposób. Dasz mi odwagę, łaskę powierzenia się Tobie, pokój duszy i owe niewyrażalne formy pocieszenia, jakie masz dla tych, którzy przebywają w Twojej obecności. Za sprawą Twojej łaski choroba stanie się dla mnie źródłem zasług i błogosławieństw, a Ty sprawisz, że spadną one także na moją żonę, dziecko i wszystkich bliskich, którym moje prace naukowe być może mniej by się przydały niż moje cierpienia" [4].

Przez całe życie Fryderyk Ozanam nieustannie głosił wiarę w Bożą Opatrzność: "Idźmy po prostu tam, gdzie prowadzi nas miłosierna Opatrzność, zadowoleni, że widzimy kamień, na którym właśnie stawiamy stopę, nie pragnąc zobaczyć od razu całej drogi i wszystkich jej zakrętów" [5].

Bernadetta Soubirous (1844-1879), późniejsza siostra Maria-Bernarda z klasztoru w Nevers, doświadczyła wielokrotnie podczas swych prywatnych rekolekcji wezwania pochodzącego od Maryi do codziennego wypowiadania Fiat jak w chwili Zwiastowania. Bernadetta, pisząc do różnych osób listy, zalecała im postawę dziecięcego zawierzenia. W liście kondolencyjnym do kobiety, która straciła męża, napisała: "I proszę Cię, moja droga, nie poddawaj się smutkowi; bądź zawsze podporządkowana i w pełni oddana, jak zresztą jesteś, woli Bożej, która jest zawsze pełna łagodności, nawet wówczas, gdy cierpimy. Jezus do tego stopnia przejmuje wówczas we władanie nasze serce, że to On sam jest w nas sprawcą wszelkiego działania" [6]. Siostra przebywająca wraz z chorą Bernadettą w infirmerii słyszała od niej wielokrotnie następujące słowa: "Mój Boże, niech się wypełni Twoja wola! Zgadzam się na cierpienie, bo Ty tego chcesz" [7].

Rany zadawane przez bliźniego

Proboszcz z Ars (1786-1859) wielokrotnie powtarzał swoim parafianom: "Nie trzeba zastanawiać się nad tym, skąd przychodzą krzyże: zawsze bowiem pochodzą one od Boga. Choć ich bezpośrednią przyczyną wydaje się – ojciec, matka, współmałżonek, brat, proboszcz lub wikary, i tak zawsze to Bóg daje nam możliwość udowodnienia Mu naszej miłości" [8].

Trzy wieki wcześniej święty Jan od Krzyża (1542-1591) zawarł podobne myśli w swych słynnych Przestrogach duchownych (Cautelas). Sformułował on zestaw "zaleceń" skierowanych do współbraci karmelitów z klasztoru w Beas, aby pomagały im w dążeniu do doskonałości, a które to później zostały rozpropagowane w całym Karmelu. Jedna z przestróg, "przeciw samemu sobie i podstępom zmysłowości", wyjaśnia, w jaki sposób tajemnica Opatrzności pozwala zakonnikowi znosić cierpliwie trudne charaktery współbraci:
 

"Pierwsza przestroga jest ta, byś był przekonany, że po to tylko przyszedłeś do klasztoru, by cię wszyscy ćwiczyli i urabiali. Aby się zatem uwolnić od niedoskonałości i niepokojów, jakich może ci nastręczyć usposobienie lub postępowanie zakonników, i dla osiągnięcia pożytku z każdego wydarzenia, uważaj wszystkich w klasztorze za powołanych do tego, by cię urabiać, co też w istocie jest prawdą. Jedni mają cię ćwiczyć słowami, drudzy uczynkami swymi, inni znowu myślami przeciwko tobie, a ty masz być powolny temu ich działaniu, tak jak figura, którą też jeden rzeźbi, drugi maluje, a trzeci wyzłaca. Jeśli tego nie zachowasz jak należy we współżyciu ze współbraćmi zakonnymi, nie osiągniesz świętego spokoju i nie uwolnisz się od wielu przeszkód i zła [9]".
 

Również Teresa z Avila (1515-1582) zauważała, że dusza, która znalazła się w szóstym mieszkaniu twierdzy wewnętrznej, jest raczej umocniona niż przybita za sprawą kierowanych pod jej adresem krytyk:
 

"W prześladowaniach tych widzi tylko miłościwe dla jej dobra zrządzenie boskiej Jego łaskawości. Mając zaś to jasne poznanie, że przeciwnicy swoimi napaściami pomagają jej do postępu w cnotach, serdeczną, najczulszą ogarnia ich miłością, bo w jej przekonaniu ci nieprzyjaciele, dając jej sposobność do zaskarbienia sobie tak wielkich zasług, mocniej i lepiej ją kochają niż ci, którzy jej szacunek okazują i głoszą jej pochwały [10]".
 

__________
Przypisy:

  [2] Proces apostolski, 1915-1917, Rzym, Teresianum, 1976, s. 293.
  [3] Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Listy (do siostry Celiny, 18 lipca 1890), tłum. I. Koperka, Kraków 2004, s. 183; por. 4 kwietnia 1889.
  [4] F. Ozanam, Priere (23 kwietnia 1853), w: Oeuvres compl?tes, 1881, t. XI, s. 557.
  [5] Tamże, Lettre a Lallier (5 listopada 1836), t. X, s. 813.
  [6] Lettre a Rachel Dufo (18 lipca 1876), w: A. Ravier, Les écrits de sainte Bernadette et sa voie spirituelle, Paris 1980, s. 432-433.
  [7] Świadectwo siostry Marceliny Durand, która przebywała w infirmerii wraz z Bernadettą od listopada 1875 do 1 czerwca 1876, w: R. Laurentin, M.-Th. Bourgeade, Logia de Bernadette, 1971, t. II, s. 77 (Logion 392).
  [8] S. J.-M. Vianney, Sermons et cathéchismes, Archiwa parafialne Ars, s.153.
  [9] Św. Jan od Krzyża, Przestrogi duchowne, www.karmel.pl/klasyka/mniejsze/przestrogi.php
  [10] Św. Teresa od Jezusa, Twierdza wewnętrzna, tłum. H.P. Kossowski, Kraków 2006, VI, 1, 5, s. 127.





 
Zobacz także
o. Jerzy Uram OFMCap., Michał Bondyra
Szukanie odpowiedzi na pytanie, co będzie z nami po śmierci, przyciąga uwagę ludzi wszystkich kultur i czasów. Prawie dwa tysiące lat temu św. Paweł pisał do Koryntian, szukających odpowiedzi na zagadnienia związane ze zmartwychwstaniem: "skoro umarli nie zmartwychwstają, przeciwko Bogu świadczyliśmy, że z martwych wskrzesił Chrystusa..."
 
Przemysław Radzyński
Kapłaństwo kojarzone jest też z posłuszeństwem przełożonym, które często związane jest z koniecznością przyjęcia wskazanego rodzaju i miejsca posługi, a sam ten fakt wprowadza swego rodzaju niepewność co do miejsca zamieszkania i może skutkować poczuciem wyobcowania, z dala od rodziny i przyjaciół, a w konsekwencji samotnością. 
 
ks. Marek Dziewiecki
Kobieta zdumiewa i porusza pięknem troski o człowieka, odwagi i bezinteresowności. Pięknem, które przemienia środowiska dotknięte brzydotą materialną czy moralną. Takim pięknem promieniuje Maryja pod krzyżem Syna i Matka Teresa w slumsach Kalkuty. Piękna jest kobieca filozofia życia, w której miłość ważniejsza jest niż zysk...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS