Kto zaś chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.
To tu, w konfesjonale, skandaliczna, „antywychowawcza” i radykalna nauka Ewangelii o całkowitym, bezwarunkowym przebaczeniu przekłada się na język życiowej praktyki. Pokłócisz się śmiertelnie, popełnisz zbrodnię, zdradzisz – a tu słyszysz: „Za pokutę proszę… Udzielę Ci teraz rozgrzeszenia…”. Wystarczy wiara, szczery żal, wyznanie win, postanowienie poprawy, modlitwa i… zostajesz ułaskawiony. Czy to nie cud?
Ewangelia, czyli Dobra Nowina – jak wynika z samej nazwy – powinna nieść radość. Możemy jej doświadczać szczególnie w czasie liturgii, gdzie uobecniają się wydarzenia zbawcze.
Liturgista ks. Łukasz Celiński w rozmowie z kl. Szymonem Szubarczykiem SCJ opowie o radości wyrażanej w czasie Mszy Świętej.
Zmartwychwstanie to tryumf życia nad rozpaczą śmierci. Zwycięstwo nadziei nad rezygnacją i apatią. Miłość, która wniosła tyle ufności, nowego życia, światła i pokoju w ludzki świat – nie dała się pogrzebać. Powstaje z mroków grobu, aby wypełnić sobą wszystko. Zmartwychwstanie to tryumf życia nad rozpaczą śmierci. Zwycięstwo nadziei nad rezygnacją i apatią. Miłość, która wniosła tyle ufności, nowego życia, światła i pokoju w ludzki świat – nie dała się pogrzebać. Powstaje z mroków grobu, aby wypełnić sobą wszystko.
Intensywność miłości mierzy się gotowością do podjęcia ofiary. A jeśli tą ofiarą jest własne życie, to miłość, z której się ona rodzi, jest największa. Uczy nas tego Chrystus, zwłaszcza gdy mówi do swoich apostołów: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,13).
O co chodzi z tą „wolnością dzieci Bożych”? Czym różni się ona od wolności w potocznym rozumieniu? W Liście do Galatów Apostoł Narodów napisał niemniej bezpośrednio: „Wy zatem, bracia, powołani zostaliście do wolności”. O wolności można mówić w bardzo różnych kontekstach – prawnym, politycznym, społecznym, historycznym, psychologicznym. Jest jednak taki rodzaj wolności, o którym trzeba rozmawiać z punktu widzenia wiary.
Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy, że został pogrzebany, i że zmartwychwstał trzeciego dnia – zgodnie z Pismem (1 Kor 15,3n). Motto niniejszego artykułu zaczerpnięte jest z Listu św. Pawła do wspólnoty w Koryncie. Fragment ten stanowi jedno z najstarszych wyznań wiary. Starsze niż spisanie Ewangelii. Paweł zapisał tu najbardziej pierwotną katechezę nowotestamentalną.
Hebrajskie słowo „pascha” oznacza przejście. Dla Izraelitów święto Paschy było pamiątką uwolnienia narodu wybranego z egipskiego domu niewoli. Dla chrześcijan w centrum tajemnicy paschalnej znajduje się zbawcza ofiara Jezusa uwieńczona Jego zwycięskim zmartwychwstaniem. Już na kartach Ewangelii widzimy, że uczniowie potrzebowali czasu, aby dojrzeć do przyjęcia i zrozumienia tej tajemnicy. Pascha także dla nas może oznaczać duchowy proces odrodzenia, ale tylko wtedy, kiedy wejdziemy w jej wyzwalającą dynamikę.
Wielka Sobota to największy szabat samego Boga, który najpierw odpoczął po stworzeniu świata, a teraz odpoczywa po dokonanym dziele zbawienia. Gdy wszystkie ołtarze świata zostają obnażone po wielkopiątkowej Liturgii nad światem zapada wymowne milczenie, bo Kościół wchodzi w tajemnicę Wielkiej Soboty. Rozpoczyna się Wielki Szabat – dzień odpoczynku Króla po dokonanym dziele zbawienia. W ten dzień Kościół milczy.
Obchodząc pamiątkę męki Chrystusa patrzmy na nią z innej perspektywy niż jej naoczni świadkowie. Wiemy, jak skończyła się ta historia i patrzymy na krzyż jako na narzędzie zbawienia, a nie miejsce porażki. Mimo to liturgia nie pomija Chrystusowych cierpień i pokazuje, że droga do życia prowadziła przez śmierć. Ale prowadząc nas przez ciemność Golgoty jednocześnie daje nadzieje i zapewnia o Bożej miłości, silniejszej niż jakakolwiek siła tego świata.
Każdy zwykły dzień pojmujemy jako czas, który biegnie od świtu do wieczora. Ale w liturgii dni uroczyste liczymy od wieczora do wieczora. Dlatego wieczór Wielkiego Czwartku swoja treścią przynależy już do Wielkiego Piątku. Tak myślano i liczono od dawna.
___________________