logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Zbigniew Kapłański
Dary w porę przygotowane
Droga
 


Tomek wchodzi do przypowieści
 
Gdy Pan Jezus mówił do swych słuchaczy, stosował zwykle metody poglądowe. Wiedział, że każdy rolnik po kolorze zboża umie odróżnić porę zbliżających się żniw, każdy rybak umie wybrać porę dnia na najlepszy połów.
 
Od kiedy usłyszałem od Tomka historię jego dojrzewania społecznego i psychicznego, opowiadam ją na rekolekcjach czy na konferencjach dla kandydatów do bierzmowania. Zauważyłem, że słuchacze traktują to trochę jak przypowieść. Dzięki tym przykładom staje się dla wszystkich jasne, że systematycznego wzrastania nie da się ominąć w żadnej dziedzinie życia. Buty dla dziecka kupuje się najwyżej o dwa numery większe, bo w tych, które będą na nie pasowały w 16. roku życia, nie da się chodzić 8 lat wcześniej. Kupując telefon komórkowy dziesięciolatkowi, rodzice często blokują swobodne wybieranie numerów, wiedząc, że dziecko nie zdaje sobie sprawy, jak trudno zarobić na opłacenie rachunku.
 
W wierze też jest potrzebne cierpliwe towarzyszenie dziecku: najpierw patrzy ono na modlitwę rodziców, jeszcze nad swoim niemowlęcym łóżeczkiem. Gdy już umie klęknąć, jest do tej modlitwy zapraszane, by kiedyś, jako kilkunastoletnia już osoba, samo umiało ją formułować. Przed Pierwszą Komunią Świętą uczeń słucha słów katechetki, śpiewa piosenki, które ułatwiają zrozumienie prawd wiary, pyta rodzinę, czy gryzie się i połyka prawdziwe ciało Pana Jezusa, czy Matka Boża mogła zgrzeszyć i jak Duch Święty nakłaniał ludzi, aby pisali Pismo św. Potem młody człowiek rozumie, że ktoś, kto modli się o pokój, nie powinien się złościć i kłócić zwłaszcza w własnej rodzinie, kto prosi o zdrowie, najpierw powinien rzucić palenie, a kto zamawia Mszę św. w rocznicę małżeństwa, powinien dbać o atmosferę w rodzinie, codziennie za coś współmałżonkowi dziękować.
 
Sakramenty w samą porę
 
Kościół rzymskokatolicki spoglądając na życie człowieka, wypracował taką praktykę udzielania sakramentów świętych, że gdy przychodzi stosowna chwila, dla każdego przygotowany jest sakrament niosący najpotrzebniejsze w danym momencie łaski. Chrzest daje niemowlęciu obiecaną przez rodziców atmosferę wzrastania, środowisko wychowawcze; Komunia św. umacnia nadprzyrodzonym pokarmem, gdy tylko dziecko jest w stanie odróżnić zwykły opłatek od Konsekrowanego chleba; bierzmowanie daje Bożą pomoc w chwili podejmowania ważnych życiowych decyzji: czy z własnej woli wybieram Chrystusowe podejście do świata, czy chcę wziąć na siebie odpowiedzialne kształtowanie ewangelicznych postaw w sobie i w otaczającym mnie Kościele. Sakramenty uzdrowienia są propozycją dla chorych: gdy ktoś upadł, czy z powodu własnej decyzji wręcz "odpadł" od Ciała Chrystusowego, czeka na niego Ojciec Miłosierny, by przygarnąć i podtrzymać człowieka doświadczającego swojej słabości - to w sakramencie pokuty i pojednania. Gdy zaś ktoś doświadcza cierpienia ciała, stoi w obliczu śmierci, może przyjąć umocnienie płynące z namaszczenia chorych, sakramentu, który daje człowiekowi nadludzką moc traktowania bólu jako sposobu na zjednoczenie z Chrystusem zbawiającym świat. Sakramenty społeczne wreszcie czynią człowieka mocniejszym w przeżywaniu trudności i pokus związanych z życiem małżeńskim albo w służeniu przez święcenia. Z sakramentu małżeństwa i kapłaństwa płyną szczególne łaski stanu - człowiek potrafi już przekraczać siebie w wierności wybranej drodze.
 
"Wiązka mocy" od Ducha Świętego
 
W maju i czerwcu w wielu parafiach miejscowy biskup udziela sakramentu bierzmowania, spróbujmy zatem spojrzeć, co Pan Bóg przygotował dla młodego człowieka, który zdecydował się na przyjęcie sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej. Jak w każdym sakramencie są to dary, które pomagają człowiekowi przekroczyć samego siebie. Tu to przekroczenie siebie jest potrzebne w tworzeniu fundamentalnego patrzenia na świat, by nie ugrzęznąć w racjonalnym, a przez to beznadziejnym odnoszeniu się do ludzi i rzeczy stworzonych. U młodych ludzi chyba widać to najjaskrawiej, bo w tym wieku polaryzacja jest najbardziej widoczna: są młodzi entuzjaści i zapaleńcy, zawsze gorliwi i gotowi do zmiany świata, i są mali cynicy, którzy sarkastycznie spluwają na wstrętny dla nich świat popsuty przez "starszych". Aby ze zderzenia z "popsutym światem" wyjść zwycięsko, potrzebne jest specjalne umocnienie Ducha Świętego, który wszechstronnie pomaga.
 
Duch Święty już został zaproszony do serca tego człowieka przed kilkunastu (najczęściej) laty, gdy rodzice prosili dla niego o chrzest. W bierzmowaniu przychodzi w nieco innym celu - by pomóc we wspomnianym zderzeniu ze światem, by dać takie dary, które ułatwią zachowanie młodości, postawy na resztę dojrzałego życia. Duch Święty przychodzi niepodzielony, ze wszystkim, co jest tak bardzo człowiekowi potrzebne. Dla ułatwienia mówimy o Jego poszczególnych darach, aby łatwiej było dostrzec Jego działanie. Podoba mi się tu porównanie wzięte z fizyki: wiązka światła pada na pryzmat jako całość, tam się rozszczepia i możemy ją obserwować jako tęczę. Taką tęczę Ducha Świętego pokazuje Kościół, abyśmy lepiej mogli pokierować otrzymanymi darami.
 
Postrzegamy świat jako niezliczoną ilość obrazów i dźwięków, czasem można się w tym zagubić. Wielu ludzi, gdy nie skorzysta z daru mądrości, przestaje w tym widzieć mądrość Boga - Stwórcy. Ten dar pomaga w ogromnej liczbie "elementów układanki" dostrzec "obrazek" zamierzony przez Boga, sens Jego stworzenia.
 
Teologia analizując Pismo św., sformułowała wiele zdań, niektóre nazywając Prawdami Wiary. Nic nam jednak ta nauka o Bogu o Nim Samym nie powie bez daru rozumu, który pomaga "przeniknąć głębokości Boga samego". Daje też możliwość odczytania "znaków czasu", czyli takiej interpretacji wydarzeń, że widać w nich Boże prowadzenie.
 
Spotykamy się często z ludzkimi problemami, chcielibyśmy pomóc i wahamy się, jakie rozwiązanie będzie najlepsze. Dar rady pomaga znaleźć Boże rozwiązanie. Dar męstwa to źródło wytrwałości mądrej odwagi. Dar umiejętności (wiedzy) pozwala porządkować informacje dotyczące świata, który nas otacza, dostrzegać Tajemnicę nad tajemnicami. Dar pobożności ułatwia wprowadzenie właściwej hierarchii w świecie, by wszystko było w naszym sercu "po-Bogu", a dar bojaźni Bożej to lęk, by nie utracić Jego przyjaźni.
 
Jak widzimy, trzeba się modlić o nadprzyrodzoną pomoc Ducha Świętego, byśmy - jak chce tego Pan Bóg - panowali nad światem, a nie dali się jemu uwieść i wprowadzić w zaułki, w których nie widać nadziei.
 
Ks. Zbigniew Kapłański
 
Zobacz także
Wojciech Werhun SJ

Duch Święty nie jest jakąś Boską siłą na moich usługach, ale jest Osobą. Myśli, ma własną wolę, słyszy mnie, kontaktuje się ze mną, może mnie wołać i może się ze mną nie zgadzać. Jeśli Go przyjmuję – jest przy mnie jak prawdziwy Przyjaciel, dyspozycyjny 24 godziny na dobę.  

 
Wojciech Werhun SJ
Bardzo lubię lekcje o Duchu Świętym, lubię trzecią tajemnicę chwalebną Różańca, bo pozwala na nowo zachwycić się Bożą Obecnością. Według mojego przekonania Duch Święty jest teraz „najbardziej widoczny”. Jezus zapewniał: „Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze – Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie” (J 14, 16–17).
 
Fr. Justin
Kto może pozwolić osobom świeckim i zakonnym do rozdawania Komunii świętej?
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS