logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Piotr Jerzy Badura
Dialog, który łączy
Posłaniec
 


 Chrystus, przewidując trudności, z jakimi zmagać się będą chrześcijanie, modli się dla nich o jedność doskonałą, wzorowaną na Trójcy Świętej: Jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, (…) aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy (J 17, 21-22). Jednak zachowanie idealnej jedności kościelnej to w rzeczywistości ziemskiej zadanie niezwykle trudne do wykonania.
 
Pycha i brak miłości wśród uczniów Chrystusa doprowadziły w ciągu wieków do rozbicia jedności chrześcijańskiej i powstania wielu Kościołów oraz wspólnot chrześcijańskich. Do najbardziej bolesnych podziałów doszło w stuleciu XI (podział na chrześcijaństwo wschodnie – prawosławie i zachodnie – łacińskie) i XVI (reformacja). Odczuwany wśród chrześcijan ból spowodowany rozdarciem stopniowo prowadził do coraz większego pragnienia zjednoczenia się.
 
Troskę o jedność Kościoła wyraża termin „ekumenizm”, pochodzący od greckiego słowa oikoumene, które pierwotnie odnosiło się do obszaru kultury helleńskiej, wskazując na używanie tego samego języka oraz kierowanie się tymi samymi wierzeniami. Za czasów cesarstwa rzymskiego pojęcie „ekumenizm” pokrywało się z polityczno-prawnym porządkiem imperium, przejawiającym ambicje uniwersalne.
 
W oficjalnym języku Kościoła termin „ekumenizm” pojawił się po raz pierwszy na kilka wieków przed schizmą wschodnią w uchwałach Soboru w Konstantynopolu (rok 381), który tego sformułowania użył dla określenia poprzedniego Soboru z Nicei (rok 325). Od IV wieku przymiotnika „ekumeniczny” używano na określenie prawd wiary i norm prawnych o charakterze uniwersalnym, obowiązujących zarówno w Kościele wschodnim, jak i zachodnim.
 
Ekumenizm niekatolicki
 
W drugiej połowie XVIII wieku pojawiają się pierwsze oznaki poszukiwania sposobów przezwyciężenia podziałów kościelnych. Kulturowe i duchowe prądy oświecenia czy też liberalizmu wraz z ożywioną działalnością misyjną w Azji i w Afryce inspirowały porozumienia międzywyznaniowe, szczególnie w pietystycznych kręgach protestanckich. Oddziaływanie na tych samych terenach misjonarzy należących do różnych Kościołów i wspólnot chrześcijańskich skłaniało do porozumiewania się, a nawet do współpracy w niektórych dziedzinach.
 
Ważną rolę dla współpracy wspólnot chrześcijańskich spełniła Pierwsza Światowa Konferencja Misyjna w roku 1910 w Edynburgu, uznawana za początek współczesnego ruchu ekumenicznego. W roku 1927 zebrała się w Lozannie Światowa Konferencja Kościołów do Spraw Wiary i Ustroju Kościelnego: bez mała czterystu przedstawicieli stu ośmiu Kościołów i wspólnot chrześcijańskich rozważało zagadnienia związane z jednością, posłannictwem, istotą, podstawami wiary, instytucją, sakramentami i jednością Kościoła.
 
Bolesne doświadczenia II wojny światowej – ewakuacje, wypędzenia, więzienia, obozy koncentracyjne i obozy pracy, cierpienia, głód i prześladowania – spowodowały wytworzenie postawy wzajemnej solidarności chrześcijan należących do odmiennych wspólnot wyznaniowych. Z wielu regionów świata dobiegało głośne wołanie o przywrócenie widzialnej jedności chrześcijan. W roku 1948 w Amsterdamie przedstawiciele 147 Kościołów protestanckich i prawosławnych z 44 krajów powołali Światową Radę Kościołów, której bazę doktrynalną sformułowano na III Zgromadzeniu Ogólnym w New Delhi. Do organizacji tej mogą należeć Kościoły, które zgodnie z Pismem Świętym wyznają, że Pan Jezus Chrystus jest Bogiem i Zbawicielem, i dlatego dążą wspólnie do wypełnienia tego, do czego są powołane ku chwale Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego.
 
Ekumenizm a Kościół rzymski
 
Stosunek Kościoła rzymskokatolickiego do ruchu ekumenicznego, dążącego do jedności chrześcijan we współpracy z innymi Kościołami ulegał stopniowym zmianom. Pierwszym papieżem, który zagadnienie jedności uznał za zasadniczy motyw swego posługiwania, był Leon XIII (1878-1905). Nowością jego pontyfikatu było wyeliminowanie z oficjalnego języka Watykanu określeń „schizmatyk” i „heretyk”. Papież ten z szacunkiem wyrażał się o tradycjach teologicznych i liturgicznych Kościołów prawosławnych. Zajmował się też Kościołem anglikańskim, a u protestantów dostrzegał wspólne dobro, jakim jest Biblia.
 
Przełomowym dla rozwoju katolickiej myśli ekumenicznej okazał się pontyfikat Jana XXIII (1958-1963), który w encyklice zwołującej Sobór Watykański II Ad Petri Cathedram zaznaczył, że jednym z jego celów jest przywrócenie chrześcijańskiej jedności. Ważną rolę w przygotowywaniu tekstów soborowych odegrali obserwatorzy niekatoliccy, którzy podczas cotygodniowych spotkań z pracownikami Sekretariatu do spraw Jedności Chrześcijan mieli okazję ustosunkować się do projektów uchwał. Komisje zapoznawały się z ich uwagami i uwzględniały je w ostatecznej redakcji oficjalnych dokumentów soborowych. Sobór uznał światowy ruch ekumeniczny za dzieło Ducha Świętego oraz przyznał, że chrześcijanie są winni wszelkim rozłamom. Sobór w ruchu ekumenicznym dostrzegł wielkie zadanie, wyzwanie i szansę dla całego Kościoła Chrystusowego.
 
1 2  następna
Zobacz także
ks. Robert Skrzypczak

O przejawach narastającego kryzysu w sercach chrześcijan mówiło wielu świętych ostatniego stulecia. Ojciec Pio przestrzegał przed „cichą apostazją” narastającą w duszy „człowieka sytego”, pomimo pozorów jego religijności i respektu wobec zewnętrznego autorytetu Kościoła. Tylko jednej rzeczy możemy być pewni: żadne zwycięstwo nie dokona się bez Chrystusowego krzyża. Spektakularne sukcesy i szybkie rozwiązania nie należą do metodologii uczniów Jezusa...

 
Ks. Mieczysław Piotrowski TChr
Pan Bóg, który najpełniej objawił się w Jezusie Chrystusie, pozostaje dla nas nieskończoną tajemnicą. Ciągle aktualne są słowa proroka Izajasza: "Prawdziwie Tyś Bogiem ukrytym, Boże Izraela, Zbawco!". Pan Bóg pragnie, aby każdy człowiek zjednoczył się z Nim w miłości i osiągnął pełnię szczęścia w niebie, dlatego kontakt człowieka z Bogiem nie może wynikać z konieczności czy z przymusu, lecz z całkowicie wolnego wyboru...
 
Jan Bilewicz
Pewien człowiek miał dwóch synów. Żyli razem dostatnio, spokojnie i szczęśliwie. Pewnego dnia młodszy syn postanowił zabrać swoją część majątku i wyjechać w dalekie strony. Niewykluczone, że ktoś podsunął mu tę myśl: „Sam przecież wiesz, co jest dla ciebie dobre. Tu jest tak nudno, tam jest dopiero wolność!”. I właśnie „tam” roztrwonił swój majątek. Zaczął cierpieć niedostatek. Najął się do pasania świń i w końcu nawet gotów był jeść to, co one... Pewnego dnia jednak zastanowił się nad swoim życiem...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS