logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Tomasz Stroynowski
Dlaczego jest tyle zła?
Mateusz.pl
 


Tydzień temu zastanawialiśmy się nad działaniem Boga w świecie. Słuchając przypowieści Jezusa mogliśmy uświadomić sobie, że Opatrzność Boża jest tajemnicą, którą tylko częściowo możemy objąć naszym rozumem, gdyż „drogi Boże nie są drogami ludzkimi”. Dziś Jezus opowiada nam inną przypowieść odsłaniając nam kolejny wymiar świata i Bożego Królestwa. Moglibyśmy nasze dzisiejsze rozważanie nad Ewangelią zatytułować: Tajemnica zła.

 

Niewątpliwie na świecie jest wiele zła. Nie ulega też wątpliwości, że wiele zła jest autorstwa człowieka. Dlaczego jednak człowiek czyni zło? Dzisiejsza przypowieść pozwala nam odpowiedzieć na to pytanie zarówno w wymiarze indywidualnym jak i globalnym.

 

W przypowieści, którą Jezus nam dziś opowiada odwołuje się do sytuacji znanej i na tyle częstej, że prawo rzymskie przewidziało bardzo surową karę dla sprawców takiego czynu. Istnieje taki chwast – życica, bardzo podobny do zboża. Początkowo nie można ich odróżnić, dopiero w czasie dojrzewania życica wyrasta i góruje ponad zbożem. Można oczywiście w ten sposób zniszczyć komuś uprawy i dlatego prawo rzymskie ścigało tego typu postępowanie, dziś ten wypadek służy Jezusowi do wyjaśnienia dlaczego na świecie jest zło. Na to pytanie można udzielić 3 odpowiedzi.

 

Pierwsza: na świecie jest zło, ponieważ człowiek jest zły.

 

Druga: na świecie jest zło z winy Boga. Odpowiedź ta wynika z pierwszej, jeśli bowiem prawdą jest, że człowiek jest stworzony przez Boga, to w takim razie On sam ponosi przynajmniej częściowo winę za zło, ponieważ stworzył człowieka złym. Pismo św. mówi jednak, że w Bogu nie ma zła, że Bóg nikomu nie kazał grzeszyć, że jest miłością. Jak więc jest możliwe, by Bóg, który sam wzywa człowieka do czynienia dobra i jest Dobry, ba – jest Miłością, mógł stworzyć coś co jest złe – przeczyłoby to prawdzie iż Bóg jest Dobry. Ktoś kto jest dobry i jest samym Dobrem nie może czynić zła. Świadczyło by to też o hipokryzji Boga, każe bowiem człowiekowi czynić coś, czego sam nie czyni i do czego człowiek jest niezdolny.

 

Istnieje jeszcze trzecia odpowiedź: Istnieje ktoś, kto jest zły i zachęca człowieka do czynienia zła.

 

Mówiąc o złu w skali ogólnoświatowej naukę Chrystusa można ująć następująco: Na świecie jest zło, ale to nie Bóg jest za nie odpowiedzialny. Ludzie, którzy służą Boga są jak zboże, są dobrym ziarnem, które przynosi dobre owoce. Są jednak ludzie, którzy słuchają szatana. Przypominają kąkol, niczym nie różnią się od innych, zagłuszają jednak dobrych, niszczą dobrych, niszczą pracę i dobre dzieła ludzi dobrych. Ale ich działanie ma wyznaczony kres. Tak jak dla pszenicy przychodzi czas żniw tak i dla ludzi nadejdzie czas Sądu, wówczas skończy się czas czynienia zła, ale wówczas biada tym, którzy je czynili, poniosą bowiem straszne skutki swoich czynów, zło które wybrali i czynili innym stanie się ich wiecznym udziałem. Jest to również jakiś dramat Boga, który nie może zmieniać ludzkich decyzji. Ludzie ci doświadczą swojego własnego zła, ponieważ dobrowolnie je wybrali. Nie można też, jak chcą niektórzy, natychmiast zlikwidować zła. Jezus tłumaczy, że nie jest łatwo odróżnić zło od dobra, tak jak nie jest łatwo rozpoznać życicę wśród zboża, łatwo o pomyłkę i wyrwanie jednego z drugim. To wielce wymowne – aż do żniwa, czyli Sądu Ostatecznego jest czas działania, Ci którzy są dobrzy jeszcze mogą zacząć czynić zło, ci którzy dziś są źli jutro mogą stać się dobrzy. Dobro i zło, dobrzy i źli są ze sobą złączeni. Trzeba być cierpliwym. Dobro i tak jest większe.

 

Przypowieść Jezusa pozwala nam także zobaczyć zło w jego wymiarze indywidualnym. Zauważmy, że w tej przypowieści mamy całą mozaikę obrazów: nieprzyjaciel, noc, życica, żniwo, Gospodarz.

 

Nieprzyjaciel to po hebrajsku satnah – szatan. Jezus zatem bardzo wyraźnie zaznacza, że szatan nie jest jakimś wymysłem, to ktoś realnie istniejący.

 

Przypowieść opisuje także sposób jego działania: nieprzyjaciel działa w nocy. Szatan działa w tajemnicy, w obszarze trudnym do ustalenia, działa skrycie, chce być niewidoczny w przeciwieństwie do Boga, który zawsze działa jawnie, niczego nie ukrywając.

 

Następny obraz w tej przypowieści: kąkol. Podobieństwo kąkolu-życicy do zboża wyraża z jednej strony prawdę o tym, że szatan zawsze wywołuje zamieszanie i niepokój. Pojawienie się chwastu wśród zboża wywołuje zdziwienie sług: co się stało, skąd się wziął chwast... stają się niespokojni, dopytują się, zaczynają mieć podejrzenia co do gospodarza. To dlatego właśnie nazywamy szatana diabolos, czyli oskarżyciel. Szatan oskarża człowieka, wywołuje w jego duszy zamęt i niepokój, wzbudza podejrzenia smutek oraz niepokój. Z drugiej strony obraz chwastu podobnego do zboża pokazuje, że szatan w swoim działaniu stara się upodobnić do Boga. Na tym właśnie polega zwodzenie. Szatan często zwodzi i kusi ludzi. Pod pozorem konkretnego lub zmyślonego, fałszywego dobra, stara się namówić ich do czynienia zła.

 

Żniwo. Diabeł nie jest jednak silniejszy od Boga. Na niego i jego działanie przyjdzie ostateczny koniec. Dlatego nie powinniśmy ulegać jego pokusom, zwodzeniu i groźbom. W zasadzie szatan jest ograniczony naszą wolnością i tak naprawdę nic nie może nam zrobić na co sami mu nie pozwolimy lub na co Bóg dla naszego dobra się nie zgodzi. Nie lekceważmy więc jego obecności i działania, ale też nie ulegajmy panice. Bóg jest naszym potężnym obrońcą i nie pozwoli nam walczyć ponad nasze siły. Ufając Bogu przeciwstawiajmy się pokusom i podstępnym działaniom Złego.

 

ks. Tomasz Stroynowski
mateusz.pl