logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Doroczna modlitwa rolników diecezji kieleckiej
 


Rolnicy diecezji kieleckiej modlili się podczas nocnego czuwania z piątku na sobotę (z 4 na 5 marca) na Jasnej Górze. Była to już 15-sta pielgrzymka, w której uczestniczą zarówno rolnicy jak i sympatycy wsi. Wraz z wiernymi do jasnogórskiego sanktuarium przybył ks. Tadeusz Szlachta, duszpasterz rolników diecezji kieleckiej.   

„Ludzie widzą wielkie pragnienie, aby tu przyjeżdżać – mówi ks. Tadeusz Szlachta - Zaczynaliśmy 15 lat temu, było nas 100 osób, w zeszłym roku było ponad 800, a dzisiaj myślę, że nie jest mniej. Wszyscy spotykamy się na apelowej godzinie, by modlić się wspólnie o przyszłość wsi. Na wsi jest wielkie zróżnicowanie. Jest grupa rolników, którzy wykorzystali ten moment przekształceń, którzy weszli w programy unijne, ale to jest grupa ok. 300 tys. na 1 mln 300 tys. gospodarstw. Natomiast prawie milion to są gospodarstwa małe, rodzinne, których sytuacja dzisiaj jest bardzo trudna. Produkcja jest bardzo droga, nie może sprzedać, a prawda jest taka, że Unia Europejska pomaga polskim rolnikom, ale pomaga tzw. gospodarstwom towarowym, czyli 30 ha plus, a u nas jest taka konfiguracja, że te małe gospodarstwa mają 5 do 10 ha. I tu jest problem. I tu się spotykając chcemy ten temat rzucać na szerokie forum. To co my tu przeżywamy przeżywa każda diecezja. (…) Problem powstał w tym, że my dostaliśmy dofinansowanie do rolnictwa nieproporcjonalnie do potrzeb, dostaliśmy rzędu 25 % tego, co dostają rolnicy na zachodzie, a takie same są uwarunkowania, obostrzenia w handlu i o tym chcemy mówić swoją obecnością tutaj. I przede wszystkim Matkę Bożą chcemy prosić, bo Ona wszystko może, Ona może wszystko wyprosić. My tu przyjeżdżamy to po, żeby się modlić, być razem, czuć swoją obecność i wspierać się wzajemnie w tej sytuacji. My stąd wyjeżdżamy mocniejsi nadzieją, że jutro Pan Bóg da pogodę i Matka Boża wyprosi te błogosławieństwo w plonach”. 
 
W ramach pielgrzymki wierni wysłuchali konferencji abpa Wacława Depo, metropolity częstochowskiego oraz uczestniczyli w Drodze Krzyżowej na jasnogórskich Wałach. Wzięli również udział w modlitwie Apelu Jasnogórskiego pod przewodnictwem ks. Tadeusza Szlachty. 
 
Mszy Świętej o północy przed Cudownym Obrazem Matki Bożej przewodniczył bp Jan Piotrowski, ordynariusz diecezji kieleckiej. 
 
„Jeśli tak licznie przychodzimy do Maryi, to tylko dlatego, że widzimy w Niej Matkę wcielonego Słowa, nauczycielkę wiary i wierną Służebnicę Pańską – powiedział podczas homilii bp Jan Piotrowski – Święty Jan Paweł II, ten, który bezgranicznie zawierzył swoje życie Maryi, jako Totus Tuus – cały Twój, podczas pierwszej pielgrzymki tu, na Jasną Górę, powiedział : Polacy przyzwyczaili się przybywać na Jasna Górę, aby mówić o wszystkim swojej Matce. Idąc śladem świętego papieża my również chcemy być pojętnymi świadkami wiary i uczniami Jezusa, którzy przyjmują mądrą radę Maryi i zrobią wszystko, cokolwiek Jezus nam powie. Przede wszystkim Jezus uczy nas miłości, bowiem Bóg sam jest miłością i ona nadaję głęboki sens światu w jego istnieniu. To co Bóg stworzył było bardzo dobre. I to co pochodzi od Boga musi być dobre dla człowieka, którego On uczynił panem ziemi”. 
 
„Jak ufam, tak wrażliwie na stworzony świat patrzy każdy rolnik, który poniekąd jest artystą, a ziemia, która uprawia jest wielkim malarskim płótnem. Wrażliwe dostrzeganie dobra i piękna rodzi się przede wszystkim w subtelności ludzkiej duszy i kochającego serca. Te przymioty trzeba jednak w sobie wykształcić – podkreślał ordynariusz kielecki – Od tronu Jasnogórskiej Pani życzę wam bracia i siostry, polscy rolnicy, a szczególnie rolnicy diec. kieleckiej, aby polska ziemia, która jest waszym warsztatem pracy, waszą dozgonną miłością i nadzieją rodziła obfite i dorodne plony. Niech ta ziemia mieni się barwą dorodnych zbóż i uprawianych roślin, niech pola i łąki będą soczyste i wykarmią liczne trzody i bydło, a nich coraz mniej będzie nieużytków i opuszczonej ziemi, która cierpi, jak zapomniana matka przez swoje dzieci”.