logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Krzysztof Grzywocz
Droga do pojednania
 


Zewnętrzne rozdarcie rozbija wewnętrznie - rozdarcie rozdziera. Człowiek coraz bardziej przeczuwa w sobie kilka "głosów", które dawno zakończyły z sobą dialog i jedyne, co je łączy, to sprzeczność. Pewna kobieta opowiadała: "Czuję się często jak dziecko, jak sierota, która kurczowo chwyta się każdego, kto okaże choć trochę ciepła. Nienawidzę tego dziecka, zepsuło mi życie".
 
Skutki rozdarcia dotykają także sfery duchowej. Modlitwa rozrywa się niedługo po rozpoczęciu, a rozproszona myśl ucieka w jakąś "bajkową" jedność. Więź z Bogiem, akceptowana być może teoretycznie, w praktyce jest najmniej istotna. Życie "duchowe", dawno już ogołocone z zachwytu, zanika albo kierowane jest lękiem i poczuciem winy. Taka osoba, odizolowana od dojrzałych więzi we wspólnocie, tworzy sobie duchowe iluzje, które - w najlepszym wypadku - doprowadzą do dziwactw.
 
Zranione są zawsze obie strony.  Często w przypadku relacji agresor-ofiara zapomina się o ranach agresora. Uwagę kieruje się w stronę ofiary, która ma pozornie większe prawo do uwagi i uznania ran. W końcu do istoty bycia ofiarą należy bycie zranionym. Tymczasem - zakładając pierwotną, miłosną więź - skutki rozdarcia dotykają również agresora. Często jest on bardziej zraniony niż ofiara, ponieważ nieustannie rani go także świadomość popełnionej krzywdy. Ten społeczny mit niezranionego agresora sprawia, że jego rany pozostają często zakryte (nawet przed nim samym), co pogłębia jeszcze wewnętrzne rozdarcie.
 
Skutki rozdarcia - wyrażone w symbolice rany - nie mogą istnieć jako osobna, niezależna rzeczywistość; zagrażają, budzą niepokój i pragnienie zagojenia(2). Na dnie rany znajduje się pragnienie pojednania - powrotu do pierwotnej jedności.
 
Pojednanie w rozdarciu
 
Gdy byłem dzieckiem, mój wujek - ogrodnik z zamiłowania - pokazywał mi, jak szczepi się drzewa. Nacinał drzewo i nacinał gałązkę, która miała być zaszczepiona. Następnie przykładał ranę do rany i czule, ostrożnie obwiązywał to zetknięcie specjalną taśmą, jakby bandażem. Gdy próbowałem to sam zrobić, zaszczepiona gałązka po pewnym czasie usychała. Wujek wtedy uśmiechał się i mówił: "To, co w pierwszym wspomnieniu wydaje się bardzo proste, często w praktyce wymaga dużej intuicji i doświadczenia".
 
 
Zobacz także
Ks. Mieczysław Piotrowski TChr
Alexis Carrel, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny, zdecydował się odrzucić zniewalający go gorset ateizmu, gdy w Lourdes na własne oczy zobaczył cud uzdrowienia swojej pacjentki, która umierała na gruźlicę otrzewnej. Po swoim nawróceniu Alexis Carrel zrozumiał, jak aktualne są teksty Pisma Świętego: „Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty – wiekuista Jego potęga oraz Bóstwo – stają widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się wymówić od winy” (Rz 1, 20). Kto? Ci, „którzy przez nieprawość nakładają prawdzie pęta” (Rz 1, 18). 
 
Ks. Mieczysław Piotrowski TChr
Naszą ciekawość przyszłego stanu ciała zmartwychwstałego – i w ogóle nowej rzeczywistości nieba i ziemi – możemy wyrażać tylko za pomocą obrazów i analogii. Właśnie tak jak uczynił to św. Paweł, który przypomina, że nasz los podobny będzie do losu ziarna rzuconego w ziemię. Taka jest nasza przyszłość – rozumiemy ją trochę wpatrując się w los ziarna wrzuconego w ziemię.
 
Błażej Strzechmiński OFMCap
Rozeznawanie woli Bożej było dla Ojca Pio niezwykle wyczerpujące i wymagało od niego wielkiej cierpliwości i pokory. Jego rozeznawanie charakteryzowało się bezwzględnym zaufaniem i posłuszeństwem Jezusowi. Bóg objawiał mu swoją wolę przez stopniowe wewnętrzne oświecenie, dokonujące się podczas modlitwy lub duchowych wizji...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS