logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Michał Wojciechowski
Odświeżyć 'Ojcze nasz'
Idziemy
 


„Ojcze nasz”, czyli Modlitwę Pańską, znamy na pamięć i odmawiamy codziennie. Na pewno ją rozumiemy. Ale czy do końca? Są w niej sformułowania trudniejsze, w dawnym języku, które wymagają wyjaśnień. Są też treści głębsze, które przy rutynowym odmawianiu można przeoczyć.
 
„Ojcze nasz” to nie tylko krótka formuła modlitewna, której może się łatwo nauczyć dziecko. Treść tej modlitwy jest tak bogata i gęsta, że odmawiając ją z namysłem, możemy sporo dopowiedzieć i ją poszerzyć. Nie trzeba tu nawet niczego dodawać, swojego zrozumienia i skojarzeń. Wystarczy dostrzec, że krótkie wezwania prowadzą do wielu pokrewnych treści. Są listą tematów do modlitwy.

Streszczenie Ewangelii
 
Tak też traktuje Modlitwę Pańską Katechizm Kościoła Katolickiego, który w osobnym, końcowym rozdziale omawia ją dokładnie jako podstawową modlitwę Kościoła. Widzi ją jako streszczenie Ewangelii. Przedstawia poszczególne jej zdania: początkowe wezwanie i siedem próśb – właśnie próśb, często spotyka się bowiem pewne lekceważenie dla modlitwy skupionej na prośbach. Rzecz jasna, trzeba Boga chwalić i Bogu dziękować. Proszenie Boga zachowuje jednak swoje zasadnicze znaczenie.
 
Prosząc, wyznajemy prawdę o Bogu i o sobie. Jesteśmy grzesznikami, potrzebujemy dóbr duchowych i materialnych, których sami nie możemy osiągnąć, a Bóg jest ostatecznym źródłem i dawcą. Tylko pyszni o nic nie proszą. Proszenie uczy pokory i jest nam duchowo potrzebne, choć Bóg wie przecież, czego nam potrzeba – przypomina o tym zdanie Ewangelii bezpośrednio poprzedzające „Ojcze nasz” (Mt 6,8).
 
Według Ewangelii Pan Jezus nauczył tej modlitwy swoich uczniów. Jej tekst podaje Ewangelia św. Mateusza (Mt 6,9-15). Modlitwa Pańska stanowi część Kazania na Górze (Mt 5-7), gdzie zebrano szczególnie ważne nauki Jezusa. Z tej racji od początku Kościoła była podstawową modlitwą chrześcijan.
 
Modlitwa wspólna
 
Na początku Modlitwy Pańskiej zwracamy się do Boga jako do Ojca. Tak nazywały Go i wcześniej modlitwy żydowskie, ale miały one na myśli przede wszystkim to, że Bóg ma nad ludźmi ojcowską władzę. Z kolei w świecie greckim ojcostwo boskie kojarzono ze zrodzeniem świata i ludzi. Natomiast dla Jezusa Bóg jest Ojcem w sensie osobistym, rodzinnym – ojcem troskliwym i kochającym. Takiego Ojca prosimy.
 
Mówimy „Ojcze nasz”, a nie „Ojcze mój”. A więc jest to modlitwa wspólna. Chrześcijanie nie zwracają się do Boga każdy z osobna, lecz razem, jako społeczność: rodzina, uczestnicy Mszy Świętej, Kościół. Oznacza to, że wobec Boga jesteśmy w pewnym sensie rodzeństwem, które razem do Niego zmierza.
 
„Któryś jest w niebie” nie znaczy wcale, że Bóg jest gdzieś daleko i poza światem. Tak to może zabrzmieć dzisiaj, gdy ludzie skupiają się na sprawach ziemskich, pojmowanych świecko. W języku biblijnym określenie „w niebie” wskazuje, że Bóg jest wyższy od świata, że stoi ponad wszystkim, co istnieje, a zarazem z tej wyższej perspektywy wszystko przenika. Niebo to symbol rzeczywistości duchowej. „Niebiański” znaczy tyle co „boski”.
 
Siedem próśb
 
Pierwsza prośba brzmi: „święć się Imię Twoje”. Gdyby się spytać przeciętnego wierzącego, co znaczą te słowa, zapewne by nie wiedział. Miewają z tym kłopoty nawet studenci teologii… Dlaczego „święć się” i dlaczego „imię”? Świętość Boga oznacza, że jest wzniosły i inny od tego świata. „Imię” to nie sama nazwa, po hebrajsku określa ono istotę osoby. Tym samym „imię Boże” wskazuje na to, kim Bóg naprawdę jest.
 
Dalszej podpowiedzi dostarcza tekst żydowski. W późniejszej modlitwie Kadisz znajdziemy to wezwanie w postaci rozwiniętej: „Niech będzie błogosławione i pochwalone, opiewane i wywyższone i uświęcone, uwielbiane i sławione Święte Imię Jego”. W prośbie tej chodzi więc o to, by święty Bóg był należycie uczczony przez ludzi, by Jego istnienie i natura zostały uznane.
 
Prośba o przyjście Królestwa Bożego jest zrozumiała na tle nauczania Jezusa. Głosił on nadejście Królestwa Bożego, czyli – mówiąc językiem dzisiejszym – rządów Boga. Żydzi czasów Jezusa oczekiwali bowiem Królestwa Bożego. Wyobrażali je sobie różnie – i jako odzyskanie niepodległości, i jako stan duchowy, i jako czasy ostateczne. Jezus ogłaszał, że to królestwo już nadchodzi, zbliża się, a nawet – że jest w nas, wewnętrznie. Z drugiej strony zapowiadał jego przyjście w chwale. Rządy Boga nad światem, jakich oczekujemy i o jakie prosimy, mają więc dwie strony. Z jednej strony są czymś aktualnym, oznaczają panowanie Boga w sercach oraz wzrost Kościoła (por. Rz 14,17). Z drugiej – są czymś przyszłym, widocznym panowaniem Boga po końcu tego świata. Modlimy się i o jedno, i o drugie, choć z akcentem na Królestwo przyszłe.
 
1 2  następna
Zobacz także
Ks. Mirosław Cholewa
Zły duch nie lubi atmosfery modlitwy i uwielbienia, bardzo źle się w niej czuje, dlatego będzie próbował nakłaniać każdego człowieka do tego, by złorzeczył Bogu i ludziom. Klasycznym przykładem uwielbienia jest tu biblijny Hiob, który został dotknięty przez różne nieszczęścia, ale nie dał się sprowokować i nie złorzeczył Bogu: „Bóg dał i Bóg zabrał, niech Jego imię będzie błogosławione”.
 
o. Grzegorz Błoch OFM
Odrzucanie wiary w Boga w imię nauki nie wytrzymuje już dzisiaj krytyki z punktu wiedzenia metodologicznego. Bóg religii, czyli Bóg osobowy nie może w żaden sposób stać się przedmiotem badań prowadzonych w obrębie nauk szczegółowych.
 
Katarzyna Jarkiewicz
Pomiędzy sferą sakralną a profaniczną w życiu społecznym znajduje się czas odpoczynku. To, co przynależy do obowiązku pracy, zostaje zawieszone, a to, co zwykło się oddawać Bogu, już wypełniono. Wchodzimy w tak zwany wywczas (wkroczenie w czas) – termin, którym Słowianie określali szczególną porę swobody, beztroski, często na łonie natury. Uznawali, że harmonizuje ona okres trudu, wysiłku i cierpienia, sprawiając, że nabieramy duchowej mocy do dalszej wędrówki przez życie. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS